Forum.VWGolf.pl

Witam,

mam pytanie odnośnie sprawdzania występowania iskry na przewodach WN ale bez użycia świecy zapłonowej. Czyli po prostu wyciągamy przewód WN ze świecy, przykładamy jego końcówkę na te 6mm od masy i kręcimy rozrusznikiem.
Zastanawiam się, czy wtedy nie ma dużego ryzyka uszkodzenia cewki zapłonowej - świecę przy takim sprawdzaniu stosuje się chyba po to, żeby nieco "dać ujście" gromadzącemu się ładunkowi przy przeskoku iskry, który mógłby uszkodzić uzwojenia cewki.

Zatem, czy takie sprawdzanie bez świecy jest bezpieczne dla cewki?

I drugie pytanie: czy sprawdzanie iskry na przewodzie WN od cewki (sprawdzenie, czy w ogóle cewka podaje iskrę), obojętnie: ze świecą lub bez, jest bezpieczne dla cewki?

jeśli iskra ma łatwe ujście czyli zbliżysz koniec kabla do masy to niczym taki test nie grozi, gdybyś zostawił koniec kabla daleko od masy, to cewka uszkodziłaby się ale na pewno nie od razu, po dłuższym kręceniu, i nie wiem czy znajdziesz info jak długo by to potrwało bo nikt takich doświadczeń nie robi.

Uszkodzić cewkę w ten sposób, to pewnie bardzo trudno - wydaje mi się, że producent przewidział przecież, że świeca może być uszkodzona, lub przewody WN, albo aparat zapłonowy. Poza tym jeżeli auto wyposażone jest w aparat zapłonowy i badamy iskrę tylko na jednej świecy, to ryzyko uszkodzenia cewki oddala się jeszcze bardziej, gdyż ładunek zgromadzony w cewce w momencie braku iskry (za duża odległość elektrod na badanej świecy) rozładuje się przy następnej iskrze, w następnym cylindrze.

dzięki chłopaki, brzmi logicznie i rozsądnie.