Forum.VWGolf.pl

zgadzam się z kolegą , ale w instalacji nie ma aż tak cieniutkich kabelków , owszem może się nagrzać , ale nie do tego stopnia żeby stopić izolacje , wiecie oczywiście że im miejsze napięcie tym większe natężenie , w starszych samochodach gdzie były odbiorniki prądożerne kable dawali grube a bezpieczniki były takie same , teraz mimo wszystkich dodatkowych elementów wyposażenia kabelki są o wiele cieńsze a bezpeczniki nadal takie same , choć na zdrowy rozsądek powinny być o wiele słabsze , kolega zapodał fajny filmik , ale postaraj sie podłączyć te kabelki w taki sposób abyś nie robił łuku elektrycznego tylko złap końce kabelków przez kombinerki i wepnij tak abyś zrobił krytyczne zwarcie , no i bezpiecznik podlutuj do końcówek kabelka , nie na luźno , ciekawe jak zachowa się bezpiecznik w takim układzie

miś fazi, tak jak wspomialem w temacie mialem niewlasciwy bezpiecznik 30A to drugie tyle co powinno byc....

miś fazi pisze:postaraj sie podłączyć te kabelki w taki sposób abyś nie robił łuku elektrycznego

Mówisz i masz
Bezpiecznik 20A, kabelki bez zmian 0.35mm... bezpiecznik 10A też dał radę, na bezpieczniku 30A myślę że kabelek 1.00mm się spali.


Można sobie wyobrazić co się stanie z instalacją w aucie zanim odłączymy aku
" onclick="window.open(this.href);return false;

aleś narobił smrodu bo fakt że fajczyło się fajnie 20 A i nie spaliło gamonia ? dziwne

Ja sądzę że bezpiecznik był elegancko "zawatowany" kawałkiem kabla i dlatego "popłynął". 30-tka nie wystarczyła to ktoś go wzmocnił.

kolego Paweł Marek, to nie mozliwe bo wyciagnolem bezpiecznik tzn caly metal ktory z niego zostal i nie bylo na nim sladu zadnych przerobek trzeba sie odnoscic do tego co pokazal kolegaQto, bezpiecznik byl caly tylko bez plastiku jak go wyciagnolem.

ja napisałem że to dziwne , bo jeszcze się mi nie trafił taki myk aby nawet 30 nie wysiadła na zwarciu , i to nawet na cienkim kablu z instalacji samochodowej , one są dobierane w zależności od poboru prądu odbiornika , a na zwarciu powinien paść , przewód jest miedziany a drucik bezpiecznika jest wykonany z innego materiału , więc powinien się spalić , a czemu u kolegi Qto ocalał

miś fazi, też nie do końca to czaję ale myślę że jest tak jak mówiłem wcześniej, po cienkich kabelkach nie pójdzie prąd wystarczający do spalenia bezpiecznika...to co pokazałem na filmiku widziałem dwa razy na własne oczy w aucie (i raz na niezabezpieczonym obwodzie o czym pisałem na początku, czyli coś takiego jak na filmiku)...raz w Corsie B przy zjeździe z krawężnika uwaliła się łapa silnika i jakieś kabelki uległy przetarciu...żaden bezpiecznik nie wystrzelił, a zanim w rękę wpadł kluczyk 10mm i trzęsące się ręce odkręciły klemę, prawie wszystkie kable pod maską do wymiany, ...drugi raz w mercedesie busie oryginalna instalacja po prostu zaczęła się palić, dobrze że był wyłącznik masy bo autko by poszło z dymem. Dwa razy wyglądało to tak jak na filmiku, kupa dymu i kapiąca izolacja

nie rozumiem tylko jednego. przeciez wychodzi na to ze w razie zwarcia nasze auta sa bezbronne w czasie zwarcia.. wszystko sie pali i tyle jedyne co to odkrecic sobie kleme lub zrobic przelacznik odciecia masy to naprawde niepokojace bo mozesz zostawic sobie samochod na parkingu przychodzisz a tu juz w plomieniach.......