Objawy. Wczoraj przy próbie uruchomienia zniknęło mi podgrzewanie świec żarowych.
Nie mogłem uruchomić silnika przy temp. ok 15 stopni na zewnątrz.
Natomiast po pewnym czasie samo się "naprawiło" i jak na razie działa.
Wsiadłem, przekręciłem kluczyk i zobaczyłem że kontrolka grzania świec mruga...
Próbowałem kilka razy ale ciągle mrugała.
No nic mówie dość ciepło jest to może uda się bez grzania go odpalić.
Kręciłem trzy razy po 5-10 sekund i za trzecim razem załapał - klekotnął dwa razy i zaczął
pracować.....
.... teraz w sumie działa jak należy ale zauważyłem to miganie kontrolki już wcześniej
z tym że po ponownym przekręceniu kluczyka przestawało migać (chyba).... i dało się odpalić.....bez większych problemów....
Zauważyłem też że raz gdy kontolka migała to w pewnym momencie coś
cyknęło pod deską rozdzielczą w kabinie i z migania przeszło w grzanie - czyli tak jakby się naprawiło...
Czy ktoś po objawach może coś zdiagnozować?
Dodam tylko że w zasadzie samochód działa idealnie
oprócz tego że czasem mu odbije i mruga i nie grzeje....
Jakiś nieduczony moderator zamknął mi poprzedni temat i zasugerował przekaźnik
którego u mnie w ogóle nie ma więc proszę pomyśleć zanim się coś napisze.
Dziękuję.
edit:
tak wygląda u mnie skrzynka:
edit2:
Rozebrałem obudowę przekaźnika 104 i sam przekaźnik wygląda całkiem zdrowo.
Zmierzyłem opór na cewce - 470 ohm
Mam 3 pytania:
1. Sterowanie tego przekaźnika idzie bezpośrednio ze sterownika 144?
2. Czy jeżeli podłączę +12 z aku bezpośrednio na srebrne zaciski przekaźnika (de facto cewkę) nie upalę czegoś?
Chciałem go po prostu sprawdzić tylko nie wiem czy ta cewka nie spłonie.
3. Czy można przetrzeć styk roboczy drobnym papierem ściernym? Po 20 latach pracy mogło go trochę okopcić....
Na dzień dzisiejszy chyba zostawię go bez obudowy
i sprawdzę czy dociśnięcie palcem coś pomaga przy problemie z rozruchem i grzaniem....
