Zajrzałem zatem do wnętrza pilota, jednak płytka wewnątrz niego niewiele mi mówi, jako że nie jestem elektrykiem, ani mechanikiem samochodowym.
Wciskanie przycisków na pilocie powoduje świecenie się diody pilota, jednak dioda immobilizera w aucie nie przestaje mrugać i auto dalej nie pali.
Płytka pilota nie wygląda źle, więc pomyślałem że to może być coś po stronie odbiornika. Miałem nadzieję, że płytka to będzie zaledwie mały odbiornik IR, ale się myliłem.
Moje pytanie zatem brzmi: Co może być przyczyną tego, że immobilizer nie chce się wyłączyć? Docelowo bym chciał pilot odłączyć (po co mi zabezpieczenie w aucie, które ledwo by chcieli na złomie), tylko nie wiem które kable zewrzeć by ominąć obwód za to odpowiedzialny. Ew. mógłby zatem ktoś mi doradzić, bądź zerknąć na elementy i połączenia płytek by znaleźć ewentualną usterkę, co bym mógł sobie podmienić element, albo dolutować ścieżkę? A może płytka jest w złym wstanie i coś przebija? Nie znam się na tym. Zapchałem póki co elektromagnes papierkiem by udało mi się auto odpalić na tyle by dojechać do mechanika, ale nie chcę ryzykować tego, że papierek wypadnie, obwód mi się zamknie i wyłączy auto podczas jazdy (!). Już faktu nie licząc, że wolałbym sam to naprawić, bo gdyby było mnie stać na elektromechaników, to bym nie jeździł takim autem. Na poniższych zdjęciach wrzucam zdjęcia płytki.
typowe