Witam.
Mam mega problem z moim autem, a dokładnie to Golf II 1989r. 1.3 NZ
Autko bardzo dobrze jeździło do wczoraj gdy postanowiłem je umyć.
Po głębszym sprzątaniu i kąpieli samochodu już nie udało mi się odpalić. Ogólnie do tego tez nadeszła gwałtowna ulewa i jak wyciągałem akumulator to tez trochę całkiem możliwe , że zmoczyło silnik)
Akumulator był ok, autko kręciło ale za nic nie chciało odpalić.
Po kilkunastu próbach rozładowałem akumulator.
Dziś akumulator naładowałem, autko wyschło, a mimo to nie chce odpalać, po którymś razie w końcu mi się udało odpalić przy kręceniu kluczykiem i wciskaniu gazu.
Po zapaleniu silnik chodził nie równo i próbował zagasnąć, przytrzymałem go trochę na obrotach, po kilku minutach zgasł. Potem jeszcze kilka razy udało mi się w ten sam sposób odpalić (długo kręcąc i dodając gazu), jednak za każdym razem silnik chodził nie równo, jakby coś przerywało lub się dusił- ogólnie efekt podobny jakby skończyła się nagle benzyna.
Ogólnie sprawdziłem świece i dwie spośród 4 były mokre, (nie wspomniałem jeszcze, że też robiłem dolewkę oleju i trochę przelałem - może to było tego przyczyną) Ogólnie nadwyżkę oleju opróżniłem. Świece wyczyściłem szczotką i papierem ściernym, obmyłem rozpuszczalnikiem i wysuszyłem. Niestety efekt ten sam był, zamieniłem nawet świece na stare z starego silnika, jednak efekt ten sam, czyli po udanym zapaleniu silnika - nierówna praca i zgaśnięcie.
Oczyściłem też kopułkę i palec zapłonowy, podmieniłem też kable zapłonowe na stare i też to samo.
Ogólnie mam wrażenie albo mi się wydaje, że pompa jakby dawała inny dźwięk przy przekręceniu zapłonu. Ogólnie niby pompa paliwa działa. Rozkręciłem tez na chwilę filtr paliwa ale niby wszystko dobrze. Bezpieczniki sprawdziłem i też ok.
Cewka ogólnie podczas mycia samochodu raczej nie została zalana, bardziej wilgotno i mokro było tam gdzie jest moduł przy podszybiu, nie wiem jak ta część się nazywa...
Założone wyczyszczone świece, po kilku próbach odpalenia i w końcu odpalenia, później gdy je odkręcam są na nowo pokryte czarną sadzą -wszystkie cztery.
Ogólnie nie wiem co mógłbym jeszcze sprawdzić i co zrobić, najgorsze, że nie wiem czy nawet jak mi się uda odpalić to czy dojadę do mechanika, bo w każdej chwili może zgasnąć a odpalić potem ciężko.
Ogólnie to teraz nawet nie wiem czy usterka ta ma związek z tym myciem czy to przypadek.
Oczywiście benzyna w aucie jest.
Macie drodzy forumowicze jakieś pomysły?
Problem z odpalaniem silnika...
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Re: Problem z odpalaniem silnika...
Przed chwilą naładowałem akumulator p[ponownie i spróbowałem odpalić.
Auto odpala ale jak się je przytrzyma na kluczyku i i jak się wciska szybko pulsacyjne gaz, w końcu załapuje i silnik działa. Działa nawet chwilę równo jednak po chwili 1-3 min. nagle się dusi i gaśnie, nie raz jak się zdąży wcisnąć mocno gaz w chwili jak uciekają obroty to uda się podtrzymać prace silnika.
Przy przekręceniu zapłonu pompa wydaje taki dźwięk jakby się tam paliwo przelewało, zawsze jak do tej pory to było takie tylko buczenie, także dźwięk jakby inny ale może też mi się już wydawać.
Auto odpala ale jak się je przytrzyma na kluczyku i i jak się wciska szybko pulsacyjne gaz, w końcu załapuje i silnik działa. Działa nawet chwilę równo jednak po chwili 1-3 min. nagle się dusi i gaśnie, nie raz jak się zdąży wcisnąć mocno gaz w chwili jak uciekają obroty to uda się podtrzymać prace silnika.
Przy przekręceniu zapłonu pompa wydaje taki dźwięk jakby się tam paliwo przelewało, zawsze jak do tej pory to było takie tylko buczenie, także dźwięk jakby inny ale może też mi się już wydawać.
Problem z odpalaniem silnika...
Kolega też mi polecił aby rozpiąć wężyk od filtra i przekręcić zapłon i zobaczyć jak mocno tryska paliwo, ponoć jak sprawna pompa to pójdzie mocno do przodu,a jak uszkodzona to ciśnienie będzie małe....
Nie daje mi spokoju ta pompa paliwa, tak czytam o tej pompie i zastanawiam się nad jedną rzeczą w moim autku są dwie pompy czy jedna?
Ogólnie to pod nadwoziem wydaje mi się, że właśnie jest ta pompa w takiej obudowie i połączona z filtrem paliwa, no ale z kolei czytam na forum, że ta pompa jest w bagażniku pod takim czarnym wiekiem koło koła zapasowego po prawej stronie. No i ogólnie też mam tam te wieko.
I teraz pytanie jak wymieniać? to co? To jest jedna ta pompa paliwa czy to są dwie ?
I jeszcze takie pytanie z innej trochę beczki na poniższym zdjęciu zaznaczyłem strzałką taki metalową kapsułkę, do niej idzie żółty wężyk?
http://images61.fotosik.pl/1051/3518e6f67e5dfe40gen.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;
Co w tym wężyku powinno być? Czasem nie paliwo?
Bo ogólnie ten wężyk miałem przerwany i po wyjęciu jego jest tam pusto, tzn. nie ma tam benzyny,a powietrza też nie słychać aby szło.
Kiedyś coś mi tak świta, że tam benzyna była jak go poruszyłem ale mogę się mylić.
Nie daje mi spokoju ta pompa paliwa, tak czytam o tej pompie i zastanawiam się nad jedną rzeczą w moim autku są dwie pompy czy jedna?
Ogólnie to pod nadwoziem wydaje mi się, że właśnie jest ta pompa w takiej obudowie i połączona z filtrem paliwa, no ale z kolei czytam na forum, że ta pompa jest w bagażniku pod takim czarnym wiekiem koło koła zapasowego po prawej stronie. No i ogólnie też mam tam te wieko.
I teraz pytanie jak wymieniać? to co? To jest jedna ta pompa paliwa czy to są dwie ?
I jeszcze takie pytanie z innej trochę beczki na poniższym zdjęciu zaznaczyłem strzałką taki metalową kapsułkę, do niej idzie żółty wężyk?
http://images61.fotosik.pl/1051/3518e6f67e5dfe40gen.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;
Co w tym wężyku powinno być? Czasem nie paliwo?
Bo ogólnie ten wężyk miałem przerwany i po wyjęciu jego jest tam pusto, tzn. nie ma tam benzyny,a powietrza też nie słychać aby szło.
Kiedyś coś mi tak świta, że tam benzyna była jak go poruszyłem ale mogę się mylić.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości