Renowacja / odnawianie alufelg
: wt lip 26, 2016 17:32
Witajcie,
Przedstawiam Wam ogródkowo-altankowy sposób na odświeżenie alufelg
Do 4. alufelg przygotowujemy sie w ten o to sposób:
______________________________________________________________
1 x 600ml primer podkład Motip (ja mialem 2 x 600ml ale oddam teściowi bo nie tknąłem)
2 x 500ml baza, czyli Wasz kolor (ja robiłem Motip by mieć pewność ze odmienne firmy sie nie pogryzą)
1 x 500ml klar, bezbarwny
1 x rolka ręcznik papierowy lub papier ręcznikowy byle nie był pylący
1 x 250ml benzyny estrakcyjnej
- 4 arkusze papieru ściernego o gradacji 600 oraz
- 4 arkusze papieru o gradacji 800
- 4 pady ścierne gradacji ok 220
- taśma malarska - żółta jaką znacie z widoku malowanego pokoju (u mnie firma Baum)
- wiaderko z wodą + Ludwik np 250ml + szmatka
Koszt ok 150zl - 170zl
Za motip bazę, podklad/primer wraz z papierem ściernym i benzyną (1l) zapłaciłem 140zl.
Z czasem dokupilem pad ścierny i klar 500ml
______________________________________________________________
Przygotowujemy podłoże pod odkręcone koła.
Ja użyłem duzego kawałka folli i rozmieścilem na trawie.
Zabrałem się za szlifowanie.
Najpierw obmyłem szmatką z Ludwikiem (płynem do naczyń bez balsamu) całe usyfione felgi. Najgorzej było z lewą tylnią bo od 2tyg jeździła na -0 klocku i praktycznie cala byla czarna w pyle.
...i zabrałem się za matowienie felg.
Papier ścierny 600 do widocznych miejsc a pad 220 (gąbka do zakamarków).
Po zakończeniu oraz dokładnym i starannym obmyciu szmatką z Ludwikiem odczekałem w słońcu +29 aż przeschło i zabrałem się za oklejenie taśma malarską.
Proponuję wklejać 5-8cm kawałki by lepiej i precyzyjniej trafić w szczeliny między oponą a felgą.
Następnym krokiem to odtłuszczenie felgi z mikrosyfu przed nałożeniem Primera czyli pierwszej warstwy podkładu. Nie szczędzimy do tego benzyny estrakcyjnej. Wszędzie paluszkami z papierem ręcznikowym zajeżdżamy w zakamarki itp by mieć pewność ze podklad ładnie przylgnie do podłoża.
Psikamy najpierw Primerem w zakamarki i "zakręty" felgi. Później szybkimi *#cenzura#* psikamy na otwarte miejsca.
Pierwsza warstwa nie musi być całkowita. Druga również. Ważne by było cienka. Trzecia warstwa niech będzie już "pewna".
Kolejne warstwy oddzielamy 10 minutowymi przerwami. Ja wykonałem ich 3.
Tak wygląda felga + podkład. tzw Primer
A tak wygląda felga z bazą czyli kolorem właściwym.
Nawet przelatujaca osa sie załapała
Po wyschnięciu primera nie matowiłem warstw dlatego ze nie miałem pojecia dlaczego / why i bałem sie, że zejdzie warstwa.
Spróbowałem przy 3. feldze i doszedłem do wniosku ze proces nawodnienia papieru 800 i matowienia usuwa kurz i pył oraz matowi warstwę. Jak tam chcecie ale ja robiłem to 1wszy raz w życiu.
Psikanie klarem również przyjemna sprawa. Nabłyszcza i chroni Wam bazę
Najważniejszą pracą jest szlif papierem i czyszczenie benzyną a uprzednio Ludwikiem!
Robota skończona, plecy zjarane tak , że pośladki wyglądają na tle pleców jak "biały delfin".
Robota wygląda tak:
Przedstawiam Wam ogródkowo-altankowy sposób na odświeżenie alufelg
Do 4. alufelg przygotowujemy sie w ten o to sposób:
______________________________________________________________
1 x 600ml primer podkład Motip (ja mialem 2 x 600ml ale oddam teściowi bo nie tknąłem)
2 x 500ml baza, czyli Wasz kolor (ja robiłem Motip by mieć pewność ze odmienne firmy sie nie pogryzą)
1 x 500ml klar, bezbarwny
1 x rolka ręcznik papierowy lub papier ręcznikowy byle nie był pylący
1 x 250ml benzyny estrakcyjnej
- 4 arkusze papieru ściernego o gradacji 600 oraz
- 4 arkusze papieru o gradacji 800
- 4 pady ścierne gradacji ok 220
- taśma malarska - żółta jaką znacie z widoku malowanego pokoju (u mnie firma Baum)
- wiaderko z wodą + Ludwik np 250ml + szmatka
Koszt ok 150zl - 170zl
Za motip bazę, podklad/primer wraz z papierem ściernym i benzyną (1l) zapłaciłem 140zl.
Z czasem dokupilem pad ścierny i klar 500ml
______________________________________________________________
Przygotowujemy podłoże pod odkręcone koła.
Ja użyłem duzego kawałka folli i rozmieścilem na trawie.
Zabrałem się za szlifowanie.
Najpierw obmyłem szmatką z Ludwikiem (płynem do naczyń bez balsamu) całe usyfione felgi. Najgorzej było z lewą tylnią bo od 2tyg jeździła na -0 klocku i praktycznie cala byla czarna w pyle.
...i zabrałem się za matowienie felg.
Papier ścierny 600 do widocznych miejsc a pad 220 (gąbka do zakamarków).
Po zakończeniu oraz dokładnym i starannym obmyciu szmatką z Ludwikiem odczekałem w słońcu +29 aż przeschło i zabrałem się za oklejenie taśma malarską.
Proponuję wklejać 5-8cm kawałki by lepiej i precyzyjniej trafić w szczeliny między oponą a felgą.
Następnym krokiem to odtłuszczenie felgi z mikrosyfu przed nałożeniem Primera czyli pierwszej warstwy podkładu. Nie szczędzimy do tego benzyny estrakcyjnej. Wszędzie paluszkami z papierem ręcznikowym zajeżdżamy w zakamarki itp by mieć pewność ze podklad ładnie przylgnie do podłoża.
Psikamy najpierw Primerem w zakamarki i "zakręty" felgi. Później szybkimi *#cenzura#* psikamy na otwarte miejsca.
Pierwsza warstwa nie musi być całkowita. Druga również. Ważne by było cienka. Trzecia warstwa niech będzie już "pewna".
Kolejne warstwy oddzielamy 10 minutowymi przerwami. Ja wykonałem ich 3.
Tak wygląda felga + podkład. tzw Primer
A tak wygląda felga z bazą czyli kolorem właściwym.
Nawet przelatujaca osa sie załapała
Po wyschnięciu primera nie matowiłem warstw dlatego ze nie miałem pojecia dlaczego / why i bałem sie, że zejdzie warstwa.
Spróbowałem przy 3. feldze i doszedłem do wniosku ze proces nawodnienia papieru 800 i matowienia usuwa kurz i pył oraz matowi warstwę. Jak tam chcecie ale ja robiłem to 1wszy raz w życiu.
Psikanie klarem również przyjemna sprawa. Nabłyszcza i chroni Wam bazę
Najważniejszą pracą jest szlif papierem i czyszczenie benzyną a uprzednio Ludwikiem!
Robota skończona, plecy zjarane tak , że pośladki wyglądają na tle pleców jak "biały delfin".
Robota wygląda tak: