[MK4] Radio nie gra ? "Naprawa" anteny zerowym kosztem
: czw mar 28, 2013 01:45
Operacja została wykonana trzy lata temu, więc niekoniecznie wszystko dokładnie pamiętam. Kilka osób pytało o szczegóły więc postaram się je opisać.
Drażnił mnie fakt, że radio nie odbiera fal. Grały jedynie dwie stacje, które nadają u mnie w mieście...i to grały jedynie w samym centrum miasta, nawet rozgłośnia Toruń nie dawała rady a wiadomo jakie mają nadajniki Wiadomo, że w stopce anteny jest wzmacniacz...wiadomo też, że niefabryczne radio wymaga separatora antenowego. Po zmianie separatora, wtyczek i na końcu odbiornika...postanowiłem zabrać się za samą antenę. Dokładnego demontażu nie będę opisywał chociażby dlatego, że w każdym nadwoziu jest inaczej. Nie wiem jak w sedanie, ale HB i Variancie dostaniemy się do anteny odpinając podsufitkę z tyłu auta. Sama antena trzyma się na jednej nakrętce. Po jej odkręceniu i odpięciu wtyczki z kablem antenowym mamy taki widok:
Na spodzie stopki są dwie, zaklejone bliżej nieokreśloną masą śrubki. Należy wydłubać masę i odkręcić śrubki Na zdjęciu widać też uszczelkę, o którą czasami ludzie pytają - żółta strzałka:
Po odkręceniu śrubek, zdejmujemy plastikową obudowę i mamy taki widok:
Teraz mamy do wyboru dwie opcje...łatwiejsza i trudniejsza.
Trudniejsza polega na naprawie układu elektrycznego, który znajduję się w stopce anteny. Często wystarczy naprawić przepalone ścieżki - więc nie jest jakoś specjalnie trudno, szczególnie jak ktoś się trochę orientuje w temacie.
Jako, że rozbierając antenę założyłem, że już nigdy nie chcę jej wnętrza widzieć na oczy wybrałem inną opcję - łatwiejszą Wziąłem kawałek kabelka (akurat miałem pod ręką kabel koncentryczny), obrałem go z izolacji:
...i przystąpiłem do ciężkich prac. Dociąłem drut na odpowiednią długość i przylutowałem tak jak widać na obrazku niżej. Drut będzie lepszy niż linka, bo po dogięciu i przylutowaniu zostanie sztywno na swoim miejscu. Drut łączy miejsce, z którym styka się wkręcana końcówka bata z miejscem gdzie zaczyna się kabel antenowy...omijając układ, którego to założyłem sobie nigdy więcej nie oglądać. Przed tym zabiegiem pomiędzy tymi miejscami oczywiście nie było "przejścia", więc antena na dachu robiła jedynie za ozdobę...
Aby, pomimo topornego rozwiązania, uniknąć jakichkolwiek problemów w przyszłości postanowiłem stopkę i plastikową osłonę dokładnie wyczyścić z syfu, odtłuścić benzyną ekstrakcyjną a następnie potraktować silikonem
Z tego co pamiętam to nadmiar silikonu obciąłem nożem. Nie pamiętam też co zrobiłem z dosyć zmęczonym elementem, który przychodzi między dach a antenę (ostatnia fotka)...na pewno go nie wymieniałem tylko jakoś ratowałem Fotki anteny założonej na dachu niestety nie mam...może cyknę jutro.,
Po takim zabiegu nie ma problemu ze ściąganiem fal radiowych, wszystko działa pięknie. Separator antenowy zostawiłem...musiałbym sprawdzić jak będzie bez niego (podejrzewam, że lepiej), ale że jest solidnie zabunkrowany w instalacji to nie chce mi się go wyciągać.
Za jakość fotek z góry przepraszam...były robione raczej dla udokumentowania tego co narobiłem niż dla zrobienia z nich porady.
Drażnił mnie fakt, że radio nie odbiera fal. Grały jedynie dwie stacje, które nadają u mnie w mieście...i to grały jedynie w samym centrum miasta, nawet rozgłośnia Toruń nie dawała rady a wiadomo jakie mają nadajniki Wiadomo, że w stopce anteny jest wzmacniacz...wiadomo też, że niefabryczne radio wymaga separatora antenowego. Po zmianie separatora, wtyczek i na końcu odbiornika...postanowiłem zabrać się za samą antenę. Dokładnego demontażu nie będę opisywał chociażby dlatego, że w każdym nadwoziu jest inaczej. Nie wiem jak w sedanie, ale HB i Variancie dostaniemy się do anteny odpinając podsufitkę z tyłu auta. Sama antena trzyma się na jednej nakrętce. Po jej odkręceniu i odpięciu wtyczki z kablem antenowym mamy taki widok:
Na spodzie stopki są dwie, zaklejone bliżej nieokreśloną masą śrubki. Należy wydłubać masę i odkręcić śrubki Na zdjęciu widać też uszczelkę, o którą czasami ludzie pytają - żółta strzałka:
Po odkręceniu śrubek, zdejmujemy plastikową obudowę i mamy taki widok:
Teraz mamy do wyboru dwie opcje...łatwiejsza i trudniejsza.
Trudniejsza polega na naprawie układu elektrycznego, który znajduję się w stopce anteny. Często wystarczy naprawić przepalone ścieżki - więc nie jest jakoś specjalnie trudno, szczególnie jak ktoś się trochę orientuje w temacie.
Jako, że rozbierając antenę założyłem, że już nigdy nie chcę jej wnętrza widzieć na oczy wybrałem inną opcję - łatwiejszą Wziąłem kawałek kabelka (akurat miałem pod ręką kabel koncentryczny), obrałem go z izolacji:
...i przystąpiłem do ciężkich prac. Dociąłem drut na odpowiednią długość i przylutowałem tak jak widać na obrazku niżej. Drut będzie lepszy niż linka, bo po dogięciu i przylutowaniu zostanie sztywno na swoim miejscu. Drut łączy miejsce, z którym styka się wkręcana końcówka bata z miejscem gdzie zaczyna się kabel antenowy...omijając układ, którego to założyłem sobie nigdy więcej nie oglądać. Przed tym zabiegiem pomiędzy tymi miejscami oczywiście nie było "przejścia", więc antena na dachu robiła jedynie za ozdobę...
Aby, pomimo topornego rozwiązania, uniknąć jakichkolwiek problemów w przyszłości postanowiłem stopkę i plastikową osłonę dokładnie wyczyścić z syfu, odtłuścić benzyną ekstrakcyjną a następnie potraktować silikonem
Z tego co pamiętam to nadmiar silikonu obciąłem nożem. Nie pamiętam też co zrobiłem z dosyć zmęczonym elementem, który przychodzi między dach a antenę (ostatnia fotka)...na pewno go nie wymieniałem tylko jakoś ratowałem Fotki anteny założonej na dachu niestety nie mam...może cyknę jutro.,
Po takim zabiegu nie ma problemu ze ściąganiem fal radiowych, wszystko działa pięknie. Separator antenowy zostawiłem...musiałbym sprawdzić jak będzie bez niego (podejrzewam, że lepiej), ale że jest solidnie zabunkrowany w instalacji to nie chce mi się go wyciągać.
Za jakość fotek z góry przepraszam...były robione raczej dla udokumentowania tego co narobiłem niż dla zrobienia z nich porady.