marsell pisze:Jako, że od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem auta z klimą, zainteresowałem się co nieco tematem jej odgrzybiania i wiem o trzech sposobach zrobienia tego: wyżej opisany sposób jest najtańszy, najbardziej kłopotliwy i podobno najmniej skuteczny - tak mi powiedzieli goście w serwisie zajmujacym się klimą. Lepszym sposobem jest zakupienie innego preparatu za ok. 35-40 zł (Allegro), który stosuje się w ten sposób, że naciska się na przycisk, żeby leciało z niego co ma lecieć, wstawia to do auta za przednie siedzenia, włącza w aucie klimę, obieg wewn. (opisane to jest dokładnie w instrukcji obsługi preparatu), zamyka auto, czeka klikanaście minut i gotowe. Najdroższym ale też chyba najlepszym sposobem jest zakupienie specjalnej wkładki (widziałem za Allegro wkładki Valeo za ok 70zł.), którą zapodaje się w okolice filtra przeciwpyłkowego, działa to wg. producenta przez rok i zaletą jest to, że cały czas odkaża a nie tylko jednorazowo.
Pozdrawiam wszystkich Golfiarzy
Witam
Ja administruje duzym budynkiem gdzie oczywiscie jest uklad chlodu. Chlodu a nie klimatyzaca bo chlod to tylko schlodzony a klima to pelen komfort (nawilzacz)
Lubie te urzadzenia to tez chodze sobie z chlopakami na centrale i patrze i wogole.
Tak czy owak kiedy przeczytalem co tez ów goscie zajmujacy sie klima radza to az cycki mi opadly.
Troche teorii. Czy ktos widzial samochod bez klimy w ktorym jedzie stechlizna? Pewnie nie a o wyjatkach nie mowie. Tak wiec idac dalej tym tropem caly problem lezy w jednym z dodatkowych urzadzen - oczywiscie parowniku. I tak po prawdzie jak pisal auto tej porady to on odpowiada za caly pozniejszy syf. I dlatego najskuteczniejsze metody to dobranie sie wlasnie do elementu ktory owe bakterie i wirusy wytwarza. Zadziwiajace, ze np na rane lejemy wode utleniona bezposrednio i to jest oczywiste ale juz zeby tak polac cos na parownik to wg serwisu pomysl gorszy. A prawda jest taka, ze ma byc taniej, wygodniej i szybciej. Bo kto by to wszystko mial rozebrac skoro mozna psiknac, skasowac i wio.
Najbardziej przemawia do mnie rysunek z tym srodkiem za siedzeniem pasazera. Owszem obieg zewnetrzny miesza powietrze w aucie ale trzeba wiedziec, ze klapa ktora steruje obiegami jest zaraz przy wentylatorze, zaraz pod nogami i jesli cos ma juz sie dostac na parownik to klasc nalezy raczej z przodu (mowa o golf III). Poza tym jak bardzo jest rozrzedzony ten srodek, ile wogole jest w stanie trafic spowrotem - sam nie wiem.
Sumujac - wg mojej wiedzy, najlepszym sposobem jest ten przedstawiony na zdjeciach. I u mnie rowniez czysci sie parowniki a nie wsypuje proszek do czerpni powietrza. Ja dodatkowo kupuje srodek wurtha ktory stosowany jest wlasnie bezposrednio na parwonik i tak powienien byc zastosowany. Oczywiscie nie mam idealnie czystego powitrza - auto swoje lata juz ma, jednak za kazdym razem kiedy odgrzybaim odnosze wrazenie, ze robie to co jest najskuteczniejsze.
Oczywiscie filtry, kanaly zakladam, ze w stanie nalezytym itd itd.