Wymiana Uchwytu klapy Mk IV Variant + Babole (Foto porada)
: sob paź 10, 2009 17:44
Witam kolegów.
Na wstępie zaznaczam i z góry przepraszam za jakość fotek.. ale NOKIĄ n95 więcej nie wycisnę..
Długo zastanawiałem się czy dodawać to do działu FAQ ,,ale podobnych nie znalazłem ,a Variatów na forum przybywa .
Problemem u mnie była przetarta klamka-uchwyt. Czasem po prostu nie dawało się już otworzyć klapy bagażnika. W środku tego-poprzecieranego uchwytu , na którym mamy gumę zbierała się woda ,przez co przestał działać mikro styk i pojawiły się małe babole od wilgoci w środku. Tak więc uchwyt się spier... z 1 Lutego odmówił posługi
Myślę ,że porada choć w małym stopniu przyda się komuś kto ma podobny problem a boi się ,że jest z tym dużo roboty i można coś wiadomo co :panna
Ok na 1 fotce pokaże o co chodzi i czym będę walczył z ów problemem..
uchwyt w oryginalnym opakowaniu... kupiłem nowiutki ze wszystkimi kabelkami i stykami za 20 zł co jest ceną śmieszną do tej z ASO
tutaj po rozpakowaniu...
A tak wygląda mój stary... przez ,który woda dostawała się do środka klapy- robiąc po drodze szkody w postaci baboli itp
Generalnie nie wyglądało to dobrze,, + takie coś w środku i takim czymś na zewnątrz
Ok a teraz do dzieła.
Potrzebujemy : przede wszystkim wolnego czasu i chęci
Zimnego i trochę podstawowych narzędzi.
W ich skład zaliczę Torxa- by odkręcić uchwyt , jakieś wkrętaki płaskie i krzyżowe , szczypce , taśmę izolacyjną ,zestaw lakierów- (podkład i lakier) kupiłem dobrany kolor we Wrocławiu po podaniu koloru z wlepki w bagażniku... przyda się też odtłuszczacz przed malowaniem i to chyba wszystko.
Na fotkach poniżej -- owe zestawy w pełnej krasie + - zestawy naprawcze do małych baboli cena około 30 zł... ale przyjemnie się tym pracuje bo posiadają malutkie pędzelki ułatwiające nakładanie warstw lakieru na poprzednio położony podkład.
Niżej klamoty do rozbiórki...
Nie wiem czy jest sens opisywać ściąganie osłony wewnętrznej od klapy.
Myślę ,że każdy sobie z tym poradzi.
Wystarczy odkręcić - wkrętakiem krzyżowym - 2 wkręty i delikatnie acz stanowczo pociągnąć plastik do siebie - by wyskoczył z zatrzasków..
Jeśli już uporamy się z tym drobnym problemem... bierzemy łyk i lecimy dalej.
Naszym oczom ukazuje się coś takiego...
Czerwonymi strzałkami-zaznaczyłem 2 wkręty- typu TORX , które musimy odkręcić by klamka(uchwyt) był luźny.
Później wypinamy wtyczkę - która jest ukryta w takiej piance, izolacji. Rozrywamy to wszystko , bo i tak później będzie trzeba dać nową izolację. Rozłączenie wtyki( ręką nie idzie ) więc proponuję użyć małego wkrętaka-płaskiego i zrobić to co ja na fotce. Po tym wtyczka sama wyskakuje
Wystarczy później przeciągnąć wtyczkę miedzy cięgnem od zamka centralnego i wyciągnąć ją na zewnątrz.
Jest jednak jedno ale by się to udało -- trzeba poluzować śruby mocujące zamek w klapie-- dzięki temu wtyczka z klamką wyjdzie. U mnie dodatkowo trzeba było odkręcić tablice rej bo ramka jest gruba i też był problem z wyciągnięciem.
Po tym wszystkim zobaczyłem to
Jak to zobaczyłem to pierwsza rzecz a nawet 2
Więc w ruch poszedł papierek ścierny , dzięki czemu oczyściłem wszystkie miejsca z odchodzącym lakierem.
Następnie poszedł w ruch odtłuszczacz i znów papierek , ale wodny...
Później znów odtłuszczacz i podkład na to.
Odczekałem aż wyschnie po czym położyłem 2 warstwy lakieru.
Wewnątrz -malowałem HAMERAIT-em kolor -czarny młotkowy... bo i tak tego nie widać ...
Na koniec skręciłem wszystko w odwrotnej kolejności i do dziś spokój.. a było to na wakacje..a raczej urlop w czasie wakacji innych
tak to wyszło po złożeniu i pomalowaniu...
tak zaś poradziłem sobie z babolami z boku maski... wtedy jeszcze było je widać - bo wszystko na świeżo... dziś już nie widać praktycznie nic wszystko ładnie przepolerowane. No niestety nie oszukujmy się koledzy-- lakiernikiem nie jest każdy a ja z byle duperelą nie będę latał .. zresztą satysfakcja jest o niebo lepsza- gdy samemu coś zrobimy w naszych MK i każdy się ze mną tu zgodzi.
Tu fotka pstrykana na owe zaprawki
I na koniec fotka ogólna ... mojego WARIATA... tylko mi nic o GLEBACH nie piszcie.
Takowych nie będzie. Ja często na rybki lubię skoczyć a tam gdzie jadę gwint i felgi zostawiłbym odrazu
Pozdrawiam Wszystkich i mam nadzieję ,że opis się przyda .
Zawsze służę pomocą ...
Na wstępie zaznaczam i z góry przepraszam za jakość fotek.. ale NOKIĄ n95 więcej nie wycisnę..
Długo zastanawiałem się czy dodawać to do działu FAQ ,,ale podobnych nie znalazłem ,a Variatów na forum przybywa .
Problemem u mnie była przetarta klamka-uchwyt. Czasem po prostu nie dawało się już otworzyć klapy bagażnika. W środku tego-poprzecieranego uchwytu , na którym mamy gumę zbierała się woda ,przez co przestał działać mikro styk i pojawiły się małe babole od wilgoci w środku. Tak więc uchwyt się spier... z 1 Lutego odmówił posługi
Myślę ,że porada choć w małym stopniu przyda się komuś kto ma podobny problem a boi się ,że jest z tym dużo roboty i można coś wiadomo co :panna
Ok na 1 fotce pokaże o co chodzi i czym będę walczył z ów problemem..
uchwyt w oryginalnym opakowaniu... kupiłem nowiutki ze wszystkimi kabelkami i stykami za 20 zł co jest ceną śmieszną do tej z ASO
tutaj po rozpakowaniu...
A tak wygląda mój stary... przez ,który woda dostawała się do środka klapy- robiąc po drodze szkody w postaci baboli itp
Generalnie nie wyglądało to dobrze,, + takie coś w środku i takim czymś na zewnątrz
Ok a teraz do dzieła.
Potrzebujemy : przede wszystkim wolnego czasu i chęci
Zimnego i trochę podstawowych narzędzi.
W ich skład zaliczę Torxa- by odkręcić uchwyt , jakieś wkrętaki płaskie i krzyżowe , szczypce , taśmę izolacyjną ,zestaw lakierów- (podkład i lakier) kupiłem dobrany kolor we Wrocławiu po podaniu koloru z wlepki w bagażniku... przyda się też odtłuszczacz przed malowaniem i to chyba wszystko.
Na fotkach poniżej -- owe zestawy w pełnej krasie + - zestawy naprawcze do małych baboli cena około 30 zł... ale przyjemnie się tym pracuje bo posiadają malutkie pędzelki ułatwiające nakładanie warstw lakieru na poprzednio położony podkład.
Niżej klamoty do rozbiórki...
Nie wiem czy jest sens opisywać ściąganie osłony wewnętrznej od klapy.
Myślę ,że każdy sobie z tym poradzi.
Wystarczy odkręcić - wkrętakiem krzyżowym - 2 wkręty i delikatnie acz stanowczo pociągnąć plastik do siebie - by wyskoczył z zatrzasków..
Jeśli już uporamy się z tym drobnym problemem... bierzemy łyk i lecimy dalej.
Naszym oczom ukazuje się coś takiego...
Czerwonymi strzałkami-zaznaczyłem 2 wkręty- typu TORX , które musimy odkręcić by klamka(uchwyt) był luźny.
Później wypinamy wtyczkę - która jest ukryta w takiej piance, izolacji. Rozrywamy to wszystko , bo i tak później będzie trzeba dać nową izolację. Rozłączenie wtyki( ręką nie idzie ) więc proponuję użyć małego wkrętaka-płaskiego i zrobić to co ja na fotce. Po tym wtyczka sama wyskakuje
Wystarczy później przeciągnąć wtyczkę miedzy cięgnem od zamka centralnego i wyciągnąć ją na zewnątrz.
Jest jednak jedno ale by się to udało -- trzeba poluzować śruby mocujące zamek w klapie-- dzięki temu wtyczka z klamką wyjdzie. U mnie dodatkowo trzeba było odkręcić tablice rej bo ramka jest gruba i też był problem z wyciągnięciem.
Po tym wszystkim zobaczyłem to
Jak to zobaczyłem to pierwsza rzecz a nawet 2
Więc w ruch poszedł papierek ścierny , dzięki czemu oczyściłem wszystkie miejsca z odchodzącym lakierem.
Następnie poszedł w ruch odtłuszczacz i znów papierek , ale wodny...
Później znów odtłuszczacz i podkład na to.
Odczekałem aż wyschnie po czym położyłem 2 warstwy lakieru.
Wewnątrz -malowałem HAMERAIT-em kolor -czarny młotkowy... bo i tak tego nie widać ...
Na koniec skręciłem wszystko w odwrotnej kolejności i do dziś spokój.. a było to na wakacje..a raczej urlop w czasie wakacji innych
tak to wyszło po złożeniu i pomalowaniu...
tak zaś poradziłem sobie z babolami z boku maski... wtedy jeszcze było je widać - bo wszystko na świeżo... dziś już nie widać praktycznie nic wszystko ładnie przepolerowane. No niestety nie oszukujmy się koledzy-- lakiernikiem nie jest każdy a ja z byle duperelą nie będę latał .. zresztą satysfakcja jest o niebo lepsza- gdy samemu coś zrobimy w naszych MK i każdy się ze mną tu zgodzi.
Tu fotka pstrykana na owe zaprawki
I na koniec fotka ogólna ... mojego WARIATA... tylko mi nic o GLEBACH nie piszcie.
Takowych nie będzie. Ja często na rybki lubię skoczyć a tam gdzie jadę gwint i felgi zostawiłbym odrazu
Pozdrawiam Wszystkich i mam nadzieję ,że opis się przyda .
Zawsze służę pomocą ...