Naprawa-regeneracja przepływomierza Pierburg
: pt maja 29, 2009 12:47
Witam wszystkich forumowiczów, a zwłaszcza tych, którzy mają problem z niesprawną przepływką
marki Pierburg o symbolu 7.18221.01 ( 074 906 461 ) , której niesprawność potwierdził VAG-COM wskazując błąd 553( niepoprawny sygnał), a także odczyt parametrów z bloku 003. Ponieważ problem z przepływką jest nagminny, a cena nowej jest powalająca ( używki też do tanich nie należą ) postanowiłem zamieścić poradę, która być może rozwiąże problem wielu z was i zaoszczędzi wam parę złotych. Przeglądając różne fora doszedłem do wniosku, że te przepływomierze mają typową usterkę, a mianowicie,,zimne luty,, .Po latach użytkowania cyna często traci swe właściwości i dochodzi wtedy do braku przewodnictwa
Aby sprawdzenia i ewentualnej naprawy dokonać w domowych warunkach będziemy potrzebować :
1. źródło zasilania 12V DC oraz 5V DC
2.lutownicę, cynę, kalafonię
3.miernik uniwersalny
4.śrubokręt lub podobne narzędzie
5. patyczek do szaszłyków lub wykałaczka.
6. 5 przewodów zakończonych cienkimi skuwkami-wsuwkami.
Krok 1.
Usuwamy plastikowy dekiel, który osadzony jest na silikonie. Najlepiej podważyć go po bokach, czyli na tych półkolistych podcięciach oraz od tyłu, czyli od strony szerszej krawędzi ( po przeciwnej stronie wtyczki). Nacisk stosować z wyczuciem bo silikon musi mieć czas na rozciągnięcie się pod wpływem nacisku ( jeśli się odłamie kawałek plastiku to żaden problem bo kropelka załatwi temat). Jak się pojawi biały silikon to można go naciąć ostrym nożem, wtedy o wiele łatwiej puszcza.
Krok 2.
Jak się uporamy z dekielkiem to naszym oczom ukarze się złoty dekiel ( ekran ) oraz szereg 6 dłuższych i 3 krótszych drucików ( platynki ). Teraz dokonamy pierwszego pomiaru, który zadecyduje, czy przejdziemy do dalszych kroków, czy też zaczniemy zbierać pieniążki na nową przepływkę. A więc do dzieła. Znajdujemy platynkę nr 1 ( patrz foto) i odlutowujemy ją delikatnie ze stopki. Teraz do ręki bierzemy miernik i mierzymy oporności. Oporność między 3 i 2 platynką powinna wynosić ok.8ohm, a między 3 i 1 ok. 1100 ohm.( w zależności od temperatury otoczenia )
Uwaga!!! w tym drugim przypadku, pomiaru dokonujemy przykładając końcówkę miernika do stopki-wspornika platynki nr 1, a nie do odlutowanego drucika. Jeśli uzyskamy podobne wskazania to przechodzimy do nastepnego kroku, a jeśli nie, to oznacza , że uszkodzony jest lub stracił swe właściwości sensor temperatury ( termistor) i dalsza praca nie ma sensu bo nie da się go wymienić niestety ( przynajmniej w domowych warunkach).
Krok 3.
Bez żadnych problemów zdejmujemy złoty dekielek i mamy przed sobą elektronikę zalaną przezroczystą silikonową, lepką masą.
W tym miejscu należy uzbroić się w cierpliwość i koncentrację. Łatwo bowiem uszkodzić elektronikę jakimś nieopatrznym ruchem. Wydłubywanie tej masy jest uciążliwe, ale wykonalne. Ja , do jej usunięcia użyłem wstępnie śrubokręta wyskubując po małym kawałeczku tej masy. UWAGA !!! Nie należy za głęboko wprowadzać śrubokręta aby nie uszkodzić elektroniki.
Końcowe usuwanie masy wykonałem drewnianym patyczkiem do szaszłyków i wykałaczką i uzyskałem efekt jaki widać na foto.
Krok 4.
Sprawdzamy sygnał na pinie 6 i napięcia na tranzystorze. W tym celu podłączamy zasilanie wg opisu na foto, czyli do pinów wtyczki. Pin 1 zasilamy +5V, pin 3 zasilamy +12V, do pinu 5 podłączamy masę. (uważać aby nie zrobić zwarcia, najlepiej do pinu 1 i 3 zastosować przewody z zaizolowanymi wsuwkami) Przy takim podłączeniu na pinie 6 (sygnałowym ) powinno się pojawić +5V. Teraz podłączamy pin 2 również do masy i uzyskujemy na pinie 6 ok.0,27V.
Następnie dokonujemy pomiaru tranzystora. W sprawnym tranzystorze powinny występować takie napięcia ( wartości są orientacyjne, takie jakie są u mnie ). B = 9,67V , C = 2,17V, E = 11V. ( co oznacza B C i E i które to punkty wyjaśnia foto ) Jeśli nie mamy takich wartości to przystępujemy do poprawienia lutowań tranzystora w wymienionych punktach. Należy dobrze rozgrzać nóżki grotem lutownicy zanurzonej wcześniej w kalafoni i poprawić luty nanosząc dodatkowo nową cynę.UWAGA !!! Nie przesadzić z grzaniem nóżek, bo można popalić ścieżki na druku i wtedy d....Jak się nie ma wprawy w lutowaniu to lepiej powierzyć to fachowcowi, być może będzie posiadał lutownicę na gorące powietrze ( zalecana do lutowania takich drobnych elementów jak w naszym przypadku, ale to droga zabawka i nie sądzę aby ktokolwiek z forumowiczów taka w domu posiadał ). Do przelutowania naszego tranzystora wystarczy jednak zwykła transformatorowa lutownica. Przelutowujemy i ponownie sprawdzamy napięcia na punktach B,C i E. Jeśli są zblizone do podanych to możesz powoli się cieszyć z sukcesu, bo oto twoja przepływka na nowo się narodziła.
Teraz ostateczny test w domowych warunkach. Mając już podłączoną prawidłowo przepływkę podajemy do tunelu strumień powietrza ( ustami, suszarką, czymkolwiek co wywoła przepływ powietrza i obserwujemy wskazania miernika. Jeśli napięcie się zmienia, rosnąc w kierunku wartości +5V ( +5V to maksymalna wartość sygnału podawanego do ECU poprzez pin 6) to osiągnęliśmy sukces.
Gdyby poprawienie lutowania nie pomogło, wówczas należałoby wylutować ten tranzystor i sprawdzić mu przejścia między wyprowadzeniami. Gdyby okazał sie uszkodzony, to wtedy musimy zakupić nowy. Będzie chyba pasował 2SB1316 (bo takiego oryginalnego nie wiem czy uda się pozyskać ?) Ale najpierw należy sprawdzić notę katalogową obu tych tranzystorów, czy maja te same parametry.
Krok 5.
Składamy przepływomierz. Zakładamy ekran ( złoty dekiel ) i osadzamy plastikową pokrywę ponownie na silikonie. Ja nie zalewałem elektroniki żadnym silikonem, bo jak się szczelnie założy plastikową pokrywę to żadna wilgoć się i tak nie dostanie do środka. Jak silikon zastygnie, najlepiej następnego dnia, to montujemy przepływomierz do naszego autka i następuje chwila prawdy.
Ja, przy okazji wyczyściłem jeszcze tzw. gorący drut (Hot Film)
który po wyczyszczeniu powinien tak wyglądać :
Ten ,,gorący drut,, to w praktyce kawałek plastiku ( na taki przynajmniej wygląda ), w którym zatopiony jest element pomiarowy
( termistor) . Jest on dość sztywny i na tyle gruby, że można go śmiało wyczyścić manualnie, bez obawy uszkodzenia. Oczywiście należy to robić z wyczuciem. . Na pewno nie wyczyści się tego dokładnie za pomocą sprężonego powietrza bo na tym elemencie pomiarowym tworzy się taka maź, która jest wynikiem kurzu z filtra powietrza i oparów oleju z turbosprężarki, więc tak jak mówię najlepiej to wyczyścić ręcznie. W tym celu należy usunąć obie siatki, aby uzyskać wygodny dostęp do obu elementów pomiarowych.
Ja do czyszczenia użyłem wodnego papieru 2000 + czysty spirytus. Wykonałem sobie taki wygodny ,,,dyngs,, z uchwytu szybkiego montażu do kabli elektrycznych. Kawałki papieru przykleiłem przy pomocy taśmy dwustronnej. Ale czym się ktoś posłuży zależy wyłącznie od jego własnej inwencji twórczej.
Życzę powodzenia i jak największej liczby uratowanych w ten sposób przepływomierzy.
Wszelkie pytania proszę kierować na pw.
UWAGA !!! Każdy kto skorzysta z mojej porady robi to na własne ryzyko.
P.S Specjalne podziękowania dla kolegi UKI_ XX z zaprzyjaźnionego forum, dzięki którego wskazówkom udała mi się naprawa mojego przepływomierza.
Pozdrawiam mario205.
Kliknij w obrazek aby powiększyć !
marki Pierburg o symbolu 7.18221.01 ( 074 906 461 ) , której niesprawność potwierdził VAG-COM wskazując błąd 553( niepoprawny sygnał), a także odczyt parametrów z bloku 003. Ponieważ problem z przepływką jest nagminny, a cena nowej jest powalająca ( używki też do tanich nie należą ) postanowiłem zamieścić poradę, która być może rozwiąże problem wielu z was i zaoszczędzi wam parę złotych. Przeglądając różne fora doszedłem do wniosku, że te przepływomierze mają typową usterkę, a mianowicie,,zimne luty,, .Po latach użytkowania cyna często traci swe właściwości i dochodzi wtedy do braku przewodnictwa
Aby sprawdzenia i ewentualnej naprawy dokonać w domowych warunkach będziemy potrzebować :
1. źródło zasilania 12V DC oraz 5V DC
2.lutownicę, cynę, kalafonię
3.miernik uniwersalny
4.śrubokręt lub podobne narzędzie
5. patyczek do szaszłyków lub wykałaczka.
6. 5 przewodów zakończonych cienkimi skuwkami-wsuwkami.
Krok 1.
Usuwamy plastikowy dekiel, który osadzony jest na silikonie. Najlepiej podważyć go po bokach, czyli na tych półkolistych podcięciach oraz od tyłu, czyli od strony szerszej krawędzi ( po przeciwnej stronie wtyczki). Nacisk stosować z wyczuciem bo silikon musi mieć czas na rozciągnięcie się pod wpływem nacisku ( jeśli się odłamie kawałek plastiku to żaden problem bo kropelka załatwi temat). Jak się pojawi biały silikon to można go naciąć ostrym nożem, wtedy o wiele łatwiej puszcza.
Krok 2.
Jak się uporamy z dekielkiem to naszym oczom ukarze się złoty dekiel ( ekran ) oraz szereg 6 dłuższych i 3 krótszych drucików ( platynki ). Teraz dokonamy pierwszego pomiaru, który zadecyduje, czy przejdziemy do dalszych kroków, czy też zaczniemy zbierać pieniążki na nową przepływkę. A więc do dzieła. Znajdujemy platynkę nr 1 ( patrz foto) i odlutowujemy ją delikatnie ze stopki. Teraz do ręki bierzemy miernik i mierzymy oporności. Oporność między 3 i 2 platynką powinna wynosić ok.8ohm, a między 3 i 1 ok. 1100 ohm.( w zależności od temperatury otoczenia )
Uwaga!!! w tym drugim przypadku, pomiaru dokonujemy przykładając końcówkę miernika do stopki-wspornika platynki nr 1, a nie do odlutowanego drucika. Jeśli uzyskamy podobne wskazania to przechodzimy do nastepnego kroku, a jeśli nie, to oznacza , że uszkodzony jest lub stracił swe właściwości sensor temperatury ( termistor) i dalsza praca nie ma sensu bo nie da się go wymienić niestety ( przynajmniej w domowych warunkach).
Krok 3.
Bez żadnych problemów zdejmujemy złoty dekielek i mamy przed sobą elektronikę zalaną przezroczystą silikonową, lepką masą.
W tym miejscu należy uzbroić się w cierpliwość i koncentrację. Łatwo bowiem uszkodzić elektronikę jakimś nieopatrznym ruchem. Wydłubywanie tej masy jest uciążliwe, ale wykonalne. Ja , do jej usunięcia użyłem wstępnie śrubokręta wyskubując po małym kawałeczku tej masy. UWAGA !!! Nie należy za głęboko wprowadzać śrubokręta aby nie uszkodzić elektroniki.
Końcowe usuwanie masy wykonałem drewnianym patyczkiem do szaszłyków i wykałaczką i uzyskałem efekt jaki widać na foto.
Krok 4.
Sprawdzamy sygnał na pinie 6 i napięcia na tranzystorze. W tym celu podłączamy zasilanie wg opisu na foto, czyli do pinów wtyczki. Pin 1 zasilamy +5V, pin 3 zasilamy +12V, do pinu 5 podłączamy masę. (uważać aby nie zrobić zwarcia, najlepiej do pinu 1 i 3 zastosować przewody z zaizolowanymi wsuwkami) Przy takim podłączeniu na pinie 6 (sygnałowym ) powinno się pojawić +5V. Teraz podłączamy pin 2 również do masy i uzyskujemy na pinie 6 ok.0,27V.
Następnie dokonujemy pomiaru tranzystora. W sprawnym tranzystorze powinny występować takie napięcia ( wartości są orientacyjne, takie jakie są u mnie ). B = 9,67V , C = 2,17V, E = 11V. ( co oznacza B C i E i które to punkty wyjaśnia foto ) Jeśli nie mamy takich wartości to przystępujemy do poprawienia lutowań tranzystora w wymienionych punktach. Należy dobrze rozgrzać nóżki grotem lutownicy zanurzonej wcześniej w kalafoni i poprawić luty nanosząc dodatkowo nową cynę.UWAGA !!! Nie przesadzić z grzaniem nóżek, bo można popalić ścieżki na druku i wtedy d....Jak się nie ma wprawy w lutowaniu to lepiej powierzyć to fachowcowi, być może będzie posiadał lutownicę na gorące powietrze ( zalecana do lutowania takich drobnych elementów jak w naszym przypadku, ale to droga zabawka i nie sądzę aby ktokolwiek z forumowiczów taka w domu posiadał ). Do przelutowania naszego tranzystora wystarczy jednak zwykła transformatorowa lutownica. Przelutowujemy i ponownie sprawdzamy napięcia na punktach B,C i E. Jeśli są zblizone do podanych to możesz powoli się cieszyć z sukcesu, bo oto twoja przepływka na nowo się narodziła.
Teraz ostateczny test w domowych warunkach. Mając już podłączoną prawidłowo przepływkę podajemy do tunelu strumień powietrza ( ustami, suszarką, czymkolwiek co wywoła przepływ powietrza i obserwujemy wskazania miernika. Jeśli napięcie się zmienia, rosnąc w kierunku wartości +5V ( +5V to maksymalna wartość sygnału podawanego do ECU poprzez pin 6) to osiągnęliśmy sukces.
Gdyby poprawienie lutowania nie pomogło, wówczas należałoby wylutować ten tranzystor i sprawdzić mu przejścia między wyprowadzeniami. Gdyby okazał sie uszkodzony, to wtedy musimy zakupić nowy. Będzie chyba pasował 2SB1316 (bo takiego oryginalnego nie wiem czy uda się pozyskać ?) Ale najpierw należy sprawdzić notę katalogową obu tych tranzystorów, czy maja te same parametry.
Krok 5.
Składamy przepływomierz. Zakładamy ekran ( złoty dekiel ) i osadzamy plastikową pokrywę ponownie na silikonie. Ja nie zalewałem elektroniki żadnym silikonem, bo jak się szczelnie założy plastikową pokrywę to żadna wilgoć się i tak nie dostanie do środka. Jak silikon zastygnie, najlepiej następnego dnia, to montujemy przepływomierz do naszego autka i następuje chwila prawdy.
Ja, przy okazji wyczyściłem jeszcze tzw. gorący drut (Hot Film)
który po wyczyszczeniu powinien tak wyglądać :
Ten ,,gorący drut,, to w praktyce kawałek plastiku ( na taki przynajmniej wygląda ), w którym zatopiony jest element pomiarowy
( termistor) . Jest on dość sztywny i na tyle gruby, że można go śmiało wyczyścić manualnie, bez obawy uszkodzenia. Oczywiście należy to robić z wyczuciem. . Na pewno nie wyczyści się tego dokładnie za pomocą sprężonego powietrza bo na tym elemencie pomiarowym tworzy się taka maź, która jest wynikiem kurzu z filtra powietrza i oparów oleju z turbosprężarki, więc tak jak mówię najlepiej to wyczyścić ręcznie. W tym celu należy usunąć obie siatki, aby uzyskać wygodny dostęp do obu elementów pomiarowych.
Ja do czyszczenia użyłem wodnego papieru 2000 + czysty spirytus. Wykonałem sobie taki wygodny ,,,dyngs,, z uchwytu szybkiego montażu do kabli elektrycznych. Kawałki papieru przykleiłem przy pomocy taśmy dwustronnej. Ale czym się ktoś posłuży zależy wyłącznie od jego własnej inwencji twórczej.
Życzę powodzenia i jak największej liczby uratowanych w ten sposób przepływomierzy.
Wszelkie pytania proszę kierować na pw.
UWAGA !!! Każdy kto skorzysta z mojej porady robi to na własne ryzyko.
P.S Specjalne podziękowania dla kolegi UKI_ XX z zaprzyjaźnionego forum, dzięki którego wskazówkom udała mi się naprawa mojego przepływomierza.
Pozdrawiam mario205.
Kliknij w obrazek aby powiększyć !