Strona 6 z 12

: czw wrz 10, 2009 08:57
autor: dudi_silesia
Heh widzę, że już rozwiązaliście problem :D Też jeżdżę zglebioną wersalką. Kupiłem 3 miesiące temu jakieś niby lepsze gumy niż febi i je założyłem - tydzień minął i zaczęło skrzypieć. WD40 pomogło na chwilę. Zauważyłem, że przy deszczowej pogodzie nie ma skrzypienia ale jak tylko zacznie robić się ciepło to gumy dają głośno i wyraźnie o sobie znać :grrr:

Narazie nie chce mi sie tych gum wymieniać ale jak już kupie je w ASO i trochę pojeżdżę to dam znać o efektach ;) :bigok:

: pn wrz 14, 2009 21:16
autor: andrewb25
najlepsza guma to wbrew pozorom produkcji...............indyjskiej... tam kauczuku mają pod dostatkiem....u nas walą sadzę...
po drugie wiem co mówię sprowadzam masę części z indii, i co do gumy to mogę powiedzieć że jest lepsza niż nasza czy pseudoniemiecka (zresz niemcy też cągną z indii :green_fuck:

: śr wrz 16, 2009 04:29
autor: ryszkens
ryszkens pisze:Heh widzę, że już rozwiązaliście problem :D Też jeżdżę zglebioną wersalką. Kupiłem 3 miesiące temu jakieś niby lepsze gumy niż febi i je założyłem - tydzień minął i zaczęło skrzypieć. WD40 pomogło na chwilę. Zauważyłem, że przy deszczowej pogodzie nie ma skrzypienia ale jak tylko zacznie robić się ciepło to gumy dają głośno i wyraźnie o sobie znać :grrr:
Aż sie uśmiechnąłem jak to przeczytałem - rozmawiałem z kumplem przez telefon (jego laska ma New Beetle) i zaczął mi opowiadać, że coś zgrzypi, że jak pada deszcz do spokój, że jak sucho to WD .. Powiedziałem mu żeby biegusiem do aso po części leciał :-)

: śr paź 14, 2009 17:59
autor: gpmaster
witam..dawno tu nie zagladalem a nie wiem jakim cudem przestalo mi sledziuc temat a widze ze troche odpowiedzi sie pojawilo..

do kolegi pestec
pestec pisze:Pytanie do qpmaster: Czy nadal masz cisze w zawieszeniu ?
TAK.. odkad zalozylem ASO'wskie gumy + obejmy (a bylo to bodajze kwiecien) moge delektowac sie cisza w samochodzie..nie wiem w czym tkwi fenomen tych gum z ASO ale wazne ze dzialaja i sie sprawdzaja..

tak wiec wydaje mi sie ze nie ma co kombinowac w tym przypadku z zamiennikami tylko kupic oryginal i miec spokoj..szkoda podwojnej roboty
ometoch pisze:Jeszcze uwaga jak ktoś chce sam wymieniać. Po założeniu nowych gum obejmy odchodzą na tyle że oryginalna śruba jest za krótka żeby łapnęła gwint. Można dać dłuższą śrubę jak piszą wcześniej ale trzeba pamiętać żeby nie zacząć jej wkręcać pod kątem (po przełożeniu przez obejmę może ją cisnąć do góry) bo można zjechać gwint. Jak jest jakaś druga osoba to można użyć jakiegoś płaskownika i zrobić dźwignię (zaprzeć o jakiś kołek oparty o nadkole i np półośkę). Jedna osoba może wtedy docisnąć obejmę a druga chwyćić oryginalną śrubą.
jak sie dobrze podwazy (najlepiej uniesc oba przednie kola) mozna to zrobic na oryginalnych srubach bez pomocy drugiej osoby..sprawdzone w praktyce :bigok:

: czw paź 15, 2009 13:01
autor: Shmatan
Ja założyłem prawie 2 miesiące temu gumy febi (te z parciakiem) - jak na razie igła, ale zaraz po uruchomieniu samochodu przy progu (codziennie tak jeżdże na uczelnie - jakieś 20 metrów od wyjazdu z domu próg) zdarza mu sie zgrzytnąc z prawej - im bardziej wilgotno i zimno, tym bardziej skrzypnie

: czw lis 12, 2009 09:56
autor: Toledziak
No a ja założyłem ORI gumy i teraz jak jade przez próg zwalniający to zgrzypi mi stabilizator. Czyżbym za mocno skręcił?? Sam już nie wiem. Składałem na sucho bo ori sie nie smaruje,mają taki biały nalot który ponoć jest smarem. I co poradzić na to?? Odpiszcie coś w miare szybko, bo w razie gdyby to ide do garażu i robie.

: czw lis 12, 2009 13:00
autor: Shmatan
U mnie tydzień temu zaczęły niemiłosiernie skrzypieć - pojechałem do znajomych mechaników, powiedzieli że norma, psinkeli wd-40 i mam spokój na kolejne 2-3 tygodnie... potem wymiana na ori.

: czw lis 12, 2009 13:02
autor: truckman
Ja założyłem jakieś pół roku temu ori gumy i nadal jest ciuchutko. Dokręcałem do oporu ;)

: czw lis 12, 2009 13:13
autor: JMdesign
założyłem FEBI - i po 3tygodniach skrzypawka się zaczęła. Przesmarowałem , dokręciłem , narazie cicho , ale czuję że nie na długo. Następnę wlecą ori , bo nie chce mi się smarować co 3tyg.

: czw lis 12, 2009 18:23
autor: Toledziak
No i lipa. Gumy to nie były. Myślałem że poduszki amorków ale też nie, dalej coś mi skrzypnie ale tylko jak wjade na próg zwalniający. Dziwi mnie to, bo wszystko jest złożone na zicher i dobrze dokręcone. Nie raz robiłem takie rzeczy,ale pierwszy raz mam taki problem.

: sob lis 14, 2009 13:03
autor: przemo1024
Witajcie

Wczoraj kupiłem te gumy chyba w najpopularniejszym ASO w Polsce LELLEK w Opolu. Na przestrzeni roku robiłem je 4 razy i już nie miałem siły do walki z tym skrzypieniem. Wymiana będzie własna. Nowe oryginalne GUMY 25zł/szt + nowe oryginalne obejmy 33zł/szt (wolę zapłacić nawet 200zł, ale się tego wyzbyć na długo). Sprzedawca tych części sprzedał mi gumy z rowkiem na środku (wyprofilowanym), dlatego też musiałem kupić odpowiednio profilowane obejmy. Ponoć te, które mamy fabrycznie były nietrwałe, stąd nowsza alternatywna koncepcja. Dla lepszej wizualizacji postaram się zrobić zdjęcia (podczas dzisiejszej wymiany) i dodać tutaj abyście mogli zweryfikować. O efektach jakby co poinformuję. Dotąd mój Golfik MKIV miał maks 3 miesiące spokoju (kolejne wymiany to 1,5 do 5-6 tygodni spokoju i klapa).

: ndz lis 15, 2009 11:57
autor: Jacek75
Podzielę się swoimi doswiadczeniami. Okresowe badanie techniczne (szarpaki) nie wykazało żadnych luzów i wad. Auto zachowywało się jednak nerwowo na tarkach zwłaszcza jeżeli wypadała ona na zakręcie przy wiekszej predkości - utrata kierunku jazdy, głośna praca zawieszenia. Zakupiłem w ASO oryginalne gumy z garbem, blachy z garbem (nie sprawdzałem jakie mam) i do kompletu łaczniki. Przy wymianie okazało się, że gumy są wyrobione wewnątrz (wieksza średnica otworu) i stwardniały ze starości. Zarówno gumy jak i blachy były z garbem. Przy wymianie łaczników okazało się, że gumki są jeszcze ok, ale tuleja na śrubę jest jakby większa i śruby lataja w otworach. Przy wymianie nie było problemów, pokusiłem się o utrudnienie (zastosowanie nakazu jak przy tulejach tylniej belki) i wszystkie śruby zostały dokręcone dopiero po opuszczeniu samochodu na koła. Dodatkowo stwierdziłem konieczność wymiany tuleji tylnych przedniego wahacza (są miękkie, lekko naddarte i powodują duże drgania wahacza).
Przy jeżdzie testowej stwierdziłem że dolegliwości związane z tarkami ustały, zawiecha chodzi o wile ciszej. Teraz przymierzam się do tuleji wahacza i tylnej belki. Elementy mojego zawiasu moga mieć nawet 6 lat (!) i przynajmniej 25 jeżeli nie 110tys km. Nie wymieniałem od kupienia uzywanego auta.

: ndz lis 15, 2009 22:42
autor: przemo1024
Obrazek Obrazek

Wymieniłem gumy oraz obejmy, tak jak wcześniej wspominałem. Cisza naturalnie jest jak po każdej świeżej wymianie. O efektach z całą pewnością będę informował w razie jakby ich działanie było równie mało efektywne, aczkolwiek łudzę się, iż za takie siano oryginalny towar powinien służyć dużo dłużej.

Pozdrawiam

: ndz gru 06, 2009 22:27
autor: Toledziak
No dobra Panowie w kwestii gum stabilizatora. Wymieniłem je ponad 1000 km temu. Wymianie podległy gumy stabilizatora,poduszki amorów z łożyskami i silentbloki wahaczy. Problem w tym że jak autem bujnie na boki to coś mi skrzypi. Tak samo jak na postoju zabujam budą na boki to słuchać to skrzypienie. Dodam,że kupiłem oryginalne gumy, tyle że pare miesięcy leżały w szafie bo czasu nie miałem. Zaczyna mnie krew zalewać. Czy jest opcja że są za mocno skręcone??