Pozwólcie, że i ja się pochwalę
Lewy - SET - zapamiętanie prędkości / przyspieszanie
Prawy - RESTORE - przywrócenie prędkości zapamiętanej
Estetyka co prawda nieco ucierpiała, za to funkcjonalność EXTRA !
Golf 3 1994 r. z silnikiem 1Z.
Niepotrzebne wydaje mi się stosowanie wyłącznika tempomatu.
Jak dla mnie wystarczą dwa magiczne guziczki i sprawne czujniki przy sprzęgle, hamulcu i oczywiście prawidłowe odczyty prędkości ze skrzyni biegów.
Jako wisienka na torcie - aktywacja tempomatu.
Widząc Wasze sposoby rozwiązania sterowania tempomatem mam inną propozycję. Wykorzystuję panel kontrolek od AirBag i ABS (po lewej stronie kierowcy), gdzie najniższą kontrolkę (od haka) mam wolną:
A oto i PRZEPIS (w moim wykonaniu):
Uniwersalna płytka drukowana (laminat - oznaczenie widoczne na dole płytki) - koszt ok. 5,- zł. Wystarczy jej niewielki kawałek (jakieś 1/4 płytki):
Dwa przyciski astabilne z wyczuwalnym zadziałaniem i dużym klawiszkiem (6,3 mm). Wysokość klawiszy wystarczająca do dyskretnego wysunięcia ponad obudowę. Są nieco droższe niż te po 0,50 zł. Taki wypas kosztuje aż 1,5 zł za sztukę !
Wybebeszony niepotrzebny komputerowy napęd dyskietek razem z kawałkiem i tak niepotrzebnego złącza od zasilacza daje wtyczkę z gniazdem i przewodem czterożyłowym (nóżki od gniazda po wylutowaniu już wstępnie dogięte:
I kolorowe przewody do instalacji tego cudeńka (wystarczy czerwony, niebieski i czarny - każdy ok. 0,5 mb długości).
Teraz zaczyna się zabawa !
Kontrolki ze złączem i maskownicą nie są zbyt skomplikowane:
Po delikatnym rozłożeniu bebechów (cztery dynksy):
i delikatnym oderwaniu maskownicy (mocowana jest na zasadzie stopienia plastikowych wypustek maskownicy - nie do odtworzenia poza klejeniem) otrzymujemy takie puzzle:
Ukazuje się dość przystępne wnętrze do mojej modyfikacji. Na zdjęciach są już poczynione wstępne prace. Wycięty niepotrzebny fragment ostatniej (dolnej) kontrolki i zeszlifowana maskownica. Bardzo dobrze sprawuje się narzędzie wielofunkcyjne typu Dremel (i inne ręczne szlifiereczki).
Szlifować warto jak najwięcej i jak najdokładniej:
Po takiej akcji przygotowujemy przyciski.
Z laminatu wycinamy fragment, który doskonale wpasuje się w miejsce nieistniejącej kontrolki od haka holowniczego i ładnie szlifujemy jego krawędzie (najlepiej papier ścierny na płaskiej powierzchni):
Na tak małej powierzchni możemy rozmieścić nasze dwa najważniejsze klawiszki:
A tutaj od spodu:
Robótka ręczna polega na precyzyjnym wyznaczeniu otworów pod klawisze i ich wywierceniu. Pomocne jest rozstawienie otworów w laminacie. Igłą krawiecką można zaznaczyć punkty wiercenia (trzeba nieco przyłożyć młotkiem). Warto przed wierceniem dokładnie przymierzyć położenie klawiszy:
i nie nadużywać siły ew. tępych wierteł, żeby nie uzyskać efektu niezamierzonego (jak u mnie):
Teraz już z górki !
W górnej części gniazda naszych kontrolek szykujemy odpowiednie miejsce na gniazdo zasilania od starego FDD:
żeby po złożeniu uzyskać taki efekt:
a z przypasowanym gniazdem (choć to bardziej wygląda na wtyczkę):
JESZCZE NIE KLEIMY !!!
Dopasowujemy nasz fragment laminatu z przyciskami:
robiąc odpowiednie miejsca w obudowie kontrolek:
Teraz już z górki !
Lutujemy przyciski:
do tego odpowiednie przewody:
i przymierzamy się do poskładania tego pająka w całość (jeszcze nie kleimy !):
Przewody ładnie przeplatamy przez istniejący otwór na żarówkę od kontrolki haka holowniczego i powolutku otrzymujemy taki zestaw:
Składamy w całość.
Krok pierwszy:
Krok drugi (wsunięta płytka oryginalnych kontrolek i ładnie ułożone przewody):
Nasze przewody lutujemy do gniazda od FDD i elegancko je przyklejamy. Warto wybrać krawędź pokazaną na zdjęciach, żeby uniknąć późniejszych problemów z ponownym zamocowaniem w desce rozdzielczej:
Sprawdzamy, czy klawisze działają be oporu / zacięć / zgrzytów itp.
Moja estetyka pozostawia wiele do życzenia, ale to mój pierwszy raz
Efekt końcowy powinien wyglądać mniej więcej tak:
Jeżeli wszystko działa, jak należy, odpowiednie klawisze działają i jesteście zadowoleni z efektu, dopiero wtedy można kleić. Najlepiej klej dwuskładnikowy, choć cyjanoakrylowy też jest dobry do plastików.
Reszta chyba już prosta ?
Przewody do "ukrytej" kostki z pierwszego postu (warto zachować kolorystykę przewodów dla przyszłych pokoleń i serwisantów):
I TADAM !
VOILA !
Mamy tempomat !