Forum.VWGolf.pl

bocian19, jedno zasadnicze pytanie:

Jezdzisz na glebie?


Bo jeśli masz taki korektor i masz glebe to tak jak byś go nie miał (bo nie wierze żeby ktoś z was regulował korektor po obniżeniu auta).

U mnie jest ale auto jest posadzone i jest on otwarty max więc na jedno wychodzi.

Zasada prosta:
Nie masz - nie zakładaj bo i tak go oszukujesz glebą
Masz - na seryjnym zawiasie ok. Z glebą tak jak byś nie miał.

KoguT pisze:bocian19, jedno zasadnicze pytanie:

Jezdzisz na glebie?


Bo jeśli masz taki korektor i masz glebe to tak jak byś go nie miał (bo nie wierze żeby ktoś z was regulował korektor po obniżeniu auta).

U mnie jest ale auto jest posadzone i jest on otwarty max więc na jedno wychodzi.

Zasada prosta:
Nie masz - nie zakładaj bo i tak go oszukujesz glebą
Masz - na seryjnym zawiasie ok. Z glebą tak jak byś nie miał.

No to wszystko jasne
Mam glebe wiec nie bede go zakladal i koniec tematu.
Dzieki Tobie KoguT,

KoguT pisze:Bo jeśli masz taki korektor i masz glebe to tak jak byś go nie miał

KoguT,pozwolisz,że nie zgodzę się?

KoguT pisze:bo nie wierze żeby ktoś z was regulował korektor po obniżeniu auta

Trzeba,powtarzam trzeba wyregulować korektor! W przeciwnym razie przy zahamowaniu na łuku drogi,tył wyprzedzi przód i może być nieciekawie.
Ja po obniżeniu zapomniałem sobie o tym korektorze...do pierwszego mocniejszego hamowania. Dupskiem zaczęło tak rzucać,że masakra (kolega slawko333 jest świadkiem).
Wszedłem pod auto,wyregulowałem i już jest dużo lepiej

Michał_1977, a jak on będzie działał gdy będziesz miał auto doładowane?
wtedy nie będziesz miał hamulców z tyłu takich jak powinny byc

KoguT pisze:jak on będzie działał gdy będziesz miał auto doładowane?
wtedy nie będziesz miał hamulców z tyłu takich jak powinny byc

Jak auto z tyłu dociążone,to korektor będzie działał w mniejszym stopniu,bo ciężar zrobi swoje i koła nie dostaną poślizgu przy hamowaniu.
Przecież na seryjnym zawieszeniu dupsko auta jeszcze bardziej idzie w dół przy obciążeniu z tyłu,więc w/g Twojej teorii,hamulec z tyłu jeszcze słabiej hamuje niż na glebie

przecież korektor się otwiera przy większym obciążeniu a nie zamyka

KoguT pisze:przecież korektor się otwiera przy większym obciążeniu a nie zamyka

Taaak,ale jeżdżąc na glebie bez regulacji korektora,oszukujesz układ hamulcowy,bo korektor podaje na tylną oś takie samo ciśnienie jak dla załadowanego po sufit auta,przez co łatwiej o poślizg przy hamowaniu na łuku i nie tylko na łuku,bo mi na prostej drodze zaczęło dupcią rzucać

właśnie padły mi szczęki.....
może ktoś się orientuje czy pasują piasty z Toledo 1 do golfa mk2 oczywiście tył, bo chciałbym zrobić swap na tarcze

pasują, belka też pasuje wszystko pasuje. jak masz możliwość przekładaj belkę bo ma stabilizator

Michał_1977 pisze:Taaak,ale jeżdżąc na glebie bez regulacji korektora,oszukujesz układ hamulcowy,bo korektor podaje na tylną oś takie samo ciśnienie jak dla załadowanego po sufit auta,przez co łatwiej o poślizg przy hamowaniu na łuku i nie tylko na łuku,bo mi na prostej drodze zaczęło dupcią rzucać

Ale moje pytanie jest takie...
Mam varianta a zakupilem belke od hb ktora ma na sobie korektor a na belce u siebie nie mam go
Chce przelozyc tarcze na belke varianta bo ta od hb nie pasuje (myle sie??)
I teraz czy musze przekladac tez ten korektor czy moge smigac bez?? Bo ja juz nic nie czaje...

bocian19 pisze:na belce u siebie nie mam go

Korektora może nie ma,ale uchwyt powinien być.
Wyjątkiem może być belka pochodząca z auta wyposażonego w ABS,bo jak ABS,to nie korektor,co nie znaczy,że nie ma uchwytu na korektor.

bocian19 pisze:I teraz czy musze przekladac tez ten korektor czy moge smigac bez?

Zakładaj.Jazda bez niego,może się skończyć wcześniej niż myślisz.

Michał_1977,

Golfik z 98 roku z ABS
A uchwytu raczej nie ma...

bocian19 pisze:Golfik z 98 roku z ABS
A uchwytu raczej nie ma...

To uzbrajasz tylna heble w ABS i po krzyku.Nie trzeba korektora,bo wtedy ABS zabezpiecza przed poślizgiem w trakcie hamowania

witam. MAły problem z moim swapem, kupowałem wszystkie nowe części - oprócz zacisków którą regeneruje i jarzma. Z tego co mi sie wydaje jarzma mam jakby za krótkie- delikatnie chaczą o śrubę przykręcaną do belki no i przez to cały zacisk jest też bliżej belki i przewód sie nie mieści. nie pamiętam z jakiego samochodu to mam- może z mk4, zaciski raczej mam z jakiegoś passata. ma ktoś numery takiego jarzma? mój ma taki:



5612/4 4268 jeśłi słabo widać. innych numerów nie ma. Czy czopy do mk3 były wszystkie te same? czy też dwa rodzaje? tzn tylko pod tarczem i chodzi, jest możliwość, że kupiłem jakieś złe czopy mimo że pasują na belkę?