Strona 2 z 18

: sob sty 14, 2006 14:50
autor: jo55
Może po założeniu reduktorka załamuje się któraś rura i nie ma przelotu. Wtedy olej ma prawo wywalić. Ja co jakiś czas myję reduktorek 9 ropą i na zimę owijam folią bąbelkową. Pomaga na kilka miesięcy. Zamontowany ma być tym dużym denkiem do góry. Na tym denku masz mały otworek. Musi być drożny, ale ostrożnie bo pod nim masz membranę i łatwo przedziurawić. Ja wlewam tam po myciu trochę denaturatu (strzykawka igła stępiona) żeby wilgoć usunąć i daję wredocie "buzi". Tzn. jeden króciec zatykam palcem a w drugi dmucham i pociągam na zmianę
Słyszę klapanie membrany wewnątrz i wiem że jest OK a nadmiar denaturatu wypływa. Reszta wyparuje. Na forum znajdziesz mój rysunek co ma w środku ten reduktorek i połapiesz jak działa

: sob sty 14, 2006 15:01
autor: tauka
No dzięki za odpowiedź. Niestety u mnie ten kapelusz ma być nie do góry skierowany tylko w bok. Tak przynajmniej było jak kupiłem auto. Doszedłem do tego po zdjęciach robionych zaraz po kupnie auta. Jak go obrociłem kapeluszem w bok to jest wszystko ok.

: ndz sty 15, 2006 04:00
autor: tauka
Ale masz popękany sam wąż, czy tylko tę gruba gumową osłonę na nim?? Bo jak tylko osłonę, to owiń czymś piankowym i dalej śmiało możesz jeździć.

: pn sty 23, 2006 23:14
autor: madox
Niestety dzisiaj mojego golfa dopadła sprawa odmy. Poleciało z bagnetu i z korka.
Rozebrałem cała odme i okazało sie, że element nr 7 był zatkany przez "lód" :D. Wszystko wyczysciłem, dodatkowo okleiłem gąbka trójnik oraz element nr 5 . Niestey z tej puszki (el. nr 5) wyleciały jakies kawałki plastkiu(chyba), który strasznie sie kruszy. Auto odpala...zreszta zobacze jak bedzie jutro

Pozdrawiam i powodzenia :)

Odma 1,3 NZ

: ndz sty 29, 2006 20:51
autor: jo55
W te mrozy do Giżycka codziennie mam 40 km z duszą na ramieniu i 40 km niepewnego powrotu. Poszukując rozpaczliwie rozwiązania problemu zamarzającej w -25st odmy wykonałem karkołomną prowizorę i ... zadziałało!!! Zdjęcie zrobione z kanału załączam. Tylko mi się nie śmiać :) Dodatkowo przesłoniłem chłodnicę. Silnik nagrzewa sie szybciutko i odma nie zamarzła przez ubiegły tydzień wielkich mrozów. Nawet po godzinie postoju silnik był jeszcze ciepły. To prawdopodobnie daje szansę spłynięcia ciepłego majonezu z odmy do miski olejowej. Proszę o informację czy dla naszego NZ silniczka jest do kupienia taki patent. Spotkałem do diesla ale nie pasował należycie.
Trzymajcie ciepło silniczki.

A w Katowicach to koszmar. Wspólczuję wszystkim poszkodowanym.

Brak mi słów....

: ndz sty 29, 2006 22:52
autor: Brzoza Krk
Na to co zobaczyłem na tym zdjęciu...Świetny pomysł...Myślałeś nad produkcją tego linileum pod silnik?

: sob lut 04, 2006 11:07
autor: peterson
Pomozcie mi Juz wczesniej o tym pisalem ale nie dostalem odpowiedzi konkretnej Mam majonez pod korkiem wiec odma zapchana Przed odpaleniem samochodu na bagnecie stan oleju OK Jak chodzi to bagnet jest suchy brzeczyj nie brzeczy i kontrolka sie nie pali Jak zgasze samochod to olej naplywa i na bagnecie znowu jest poziom OK Co mam zrobic?? Musze jechac do mechanika 10km Moze odkrecic korek albo wyjac bagnet jak bede jechal? POMOCY

To że masz majonez

: sob lut 04, 2006 13:21
autor: Brzoza Krk
nie oznacza że odma zapchana....tak się dzieje w wielku samochodach przy robieniu krótkich przebiegów w zimie...Odpepnij odmę i jedź tak do mechanika....Pasowałoby tez żebyś przegonił trochę auto...

: sob lut 04, 2006 19:20
autor: madox
Przy zapchanej odmie, olej poleciał korkiem i bagnetem. Przejechałem tak ok 18km. Rano jak jechałem czulem cos podobnego do zapachu benzyny. Pozniej jak wracalem z pracy - tak samo. I okazalo sie, ze to olej. Autko odpalalo bez problemu i nie czułem roznicy w pracy silnika, jedynie to tylko mniej oleju w misce.

Proponuje, zebys sprawdzil odme, rozbierz wszystkie elementy pokoleji. Umnie był zapchany trójnik - był sam lód.

: ndz lut 05, 2006 14:32
autor: paweld
Przed tygodniem musiałem wstawic mojego VW do mechanika, bo wywalilo mi uszczelniaczem olej (mrozy byly duze). Przez tydzien jezdzilem po miescie i bylo ok. Dzisiejszej nocy temeratura spadla do -15, odpalilem auto i pojechalem ok. 5km. Wrocilem wszystko ok. Nastepnie zaszedlem na parking i znowu wielka kaluza oleju pod samochodem. Wprawdzie nie widac zeby wywalilo uszczelniaczem olej ale widac mokry silnik z tylu i u dolu na belce oraz osi. Dolalem oleju i przejechalem kilkanascie kilometrow. Na razie nic sie nie dzieje. Co mi mozecie poradzic? Jechac i obserwowac?

: pn lut 06, 2006 16:08
autor: madox
Zrób tak jak pisze Mariu. Ja swoja rozebrałem i dodatkowo ociepliłem pianką(taka na rury). Jak narazie nic sie nie dzieje