Witam
Dorzucę coś od siebie. Rozbierałem swoje spryskiwacze już 4 razy i nie zgadzam się z opinią, że winę za wyciek ponoszą oringi uszczelniające dwie połówki spryskiwacza.
Przede wszystkim, choć na pewno zależy od zdolności manualnych to pisanie, że rozebranie spryskiwacza to jego podważenie to mit. Ja naciąłem delikatnie obudowę osłabiając ją do tego stopnia, że z trudem ale otwarcie było w końcu możliwe. Tak naprawdę to znalazłem gdzieś fotoporadę. Była rzetelna i spójna. Nie mówiła o opowieściach snutych z dziada pradziada.
Owszem oringi mogą być jak wszystko przyczyną nieszczelności. U mnie problem tkwił dalej - w manszetach które są w metalowych cylindrach. Oczywiście oringi zmieniłem ale efekt był taki, że po raz kolejny musiałem zdjąć zderzak i znów grzebać. Samych manszet nie udało mi się kupić. Mieszkam w Poznaniu. Jest możliwość dorobienia - cena ok 50 zł sztuka.
Co dalej. Na razie w ramach testu kupiłem oring - jakieś rzekomo twarde za 7,20 zł sztuka i zastąpiłem nimi manszety. Manszeta ma tę cechę, że dodatkowo pod ciśnieniem jej szczelność wzrasta, jest bardziej elastyczna co znów przekłada się na opór jaki stawia w metalowym cylindrze. Początkowo w ogóle miałem problem z poruszaniem tłoka ale a) nałożyłem troszkę smaru b) płyn spryskiwacza również będzie czynnikiem smarującym. Po uruchomieniu instalacji na szczęście dysze wysuwają się całość - co mnie już zrezygnowanego zaskoczyło - na razie jest sucha. Oczywiście zawsze pozostaje pytanie jak wygląda w środku cylinder. Na manszetach wyraźnie widać ubytki, drobne zadziorki, którędy woda przedostaje się w góre spryskiwacza i wydostaje przez otwór w obudowie (który jest dobrze widoczny)
Zdjęcia manszet choć kiepskie dołączam. Nie wiem czy zdecyduje się na ich dorobienie czy kupię nowe - na dzień dzisiejszy koszt dołu to 170 zł w ASO. Ponieważ góra jest sprawna i jeszcze droższa a i jeszcze droższa to nie muszę się nią martwić, tym bardziej kupić (chyba 200 zł) Zakup z allegro mija się moim zdaniem z celem. Wiele takich leży. Część z nich zapaćkana śladami nieszczelności. Cena allegro za cały to 100 - 200 zł. Zakładając, ze jednak w większości nieszczelny jest jednak dół lepiej przełożyć dysze od naszego starego w nowy dół. Cena właściwie zbliżona lub nieco droższa ale element nowy i z gwarancją.
Ja po zdjęciu zderzaka sporo czasu poświeciłem na dokładne przyjrzenie się skąd leci. Dobrze jest po rozebraniu zrozumieć któredy woda może się przedostać; a ma kilka możliwości. W moim przypadku oring nie była awarią. Zresztą on nie wykonuje żadnej pracy. Jedynym i najbardziej narażonym elementem jest metalowy cylinder i tłok z opisywaną manszetą i to on w czasem ma prawo się wyeksploatować.
![Obrazek](http://www.fotem.pl/data/mini/min_bc5f7f683aedc21d4c3cee60b3b16d.jpg)
![Obrazek](http://www.fotem.pl/data/mini/min_9b1b4ab5a6694ee5bb6d69d05cf2.jpg)