Strona 2 z 3

: pn cze 22, 2009 13:26
autor: Włochaty
doczytalem na jakims forum zagranicznym, z uk, ze rosporke nalezy zakladac wlasnie na podniesionym samochodzie, tam bylo uzasadnienie ze ta nazwa sie nawet z tego wziela zeby bude rozperzec, podobno nic nie da jak bedziemy ja zakladac na stojacym, bylo jeszcze kilka ciekawych powodow, ktore mnie przekonaly, wczoraj o tym czytalem i nie zapisalem ale jak tylko to znajde to wkleje

: pn lip 06, 2009 22:01
autor: guti
załozylem !!!
rewelacja !! auto sztywne ! nic nie trzeszczy z przodu , jeszcze wymiana tuli z tyłu i bedzie miód malina :)

: czw lip 30, 2009 00:20
autor: bujak81
Witam. w przyszłym roku zamierzam wymienić zawieszenie na gwintowane i przy koazji zamontować takową rozpórkę na przód.

Moje pytanie odnośnie ... - czy lepiej montować na założonych amortyzatorach czy bez różnicy będzie jak będą wyjęte

Pytanie 2 - może śmieszne ale na mój gust sensowne - po co rozpórka skoro jest drążek stabilizacyjny ?

Pozdrawiam

: czw lip 30, 2009 11:36
autor: guti
bujak81 pisze:Pytanie 2 - może śmieszne ale na mój gust sensowne - po co rozpórka skoro jest drążek stabilizacyjny ?
bo to zupełnie dwie rozne rzeczy :)

: czw lip 30, 2009 13:29
autor: bujak81
to proszę mi wytłumaczyć za co odpowiada stabilizator i czy rozpórkę po zamontowaniu należy ściągnąć czy rozepchać śrubą regulacyjną i czt re dwie śruby przy flanszach nają być skręcone luźno żeby w tych miejscach rozpórka pracowała czy na max ?

: czw lip 30, 2009 13:54
autor: guti
bujak81 pisze:to proszę mi wytłumaczyć za co odpowiada stabilizator
stabilizator powoduje , ze np auto nie przechyla sie zbytnio w zakręcie, ogranicza ruch wachacza pionowy, jezeli wchodzisz ostrzej w zakret ,to dziala on tylko pionowo i moze jakos skromnie w poziomie , ponadto jest zawieszony na gumach , nic nie jest sztywne. kolejna sprawa , chyba najwazniejsza, to taka, ze stabilizator nie ma nic wspólnego z karoserią :) nie dotyka jej w zadnym miejscu ( no moze nie liczac ze guma na belce jest przycisnieta do podłuznic , ale to w takim miejscu, ze to jakos nie wpływa na sztywnosc konstrukcji)

stabilizator nie wpływa bezposrdnio na sztywnosc, posrdnio tak , auto sie mniej przechyla a co za tym idzie mniejsze sa przeciązenia na bude.


co do montazu rozpórki rgulowanej to nie wiem jakto jst, bo jak masz taka rgulowana, to mni si wydaj , ze bez sensu jest podnoszenie auta, z tego wzgldu, ze sam fakt podnoszenia jst potrzebny, zeby kielichu sie rozeszly , wiec jak zakladasz na rozeszych kilichac rozporke nieregulowana, to buda tak zostanie :)
ale nie widze sensu zeby auto podnosic na regulowanej, gdyz ten sam fakt rozchylenia kleilichów ( to nie sa wielkie odchyły) mozna spowodowac wlasnie regulacja, troszke rozkrcic rozpórke i efekt moim zdaniem bedzie ten sam :)
no , ale to jest moje zdanie tylko :)
mam jeszcze jedna niepewnosc, czy gwint w aluminium wytrzyma kręcenie i opór stawiany przez kilichy , ale to sa moje domysły tylko :)

: czw lip 30, 2009 23:01
autor: czechu_01
Ja dotarłem do czegoś takiego :
W większości samochodów montaż rozpórki jest bardzo prosty, gdyż wykorzystuje się do tego celu wystające śruby mocowania amortyzatorów. Wystarczy więc odkręcić te śruby, założyć rozpórkę i zakręcić z powrotem. Jeśli mamy rozkręcaną rozpórkę montaż jest nieco inny niż jednoczęściowej. Samochód trzeba podnieść, aby odciążyć przednie zawieszenie. Następnie montujemy rozpórkę i rozkręcamy ją do oporu.

: czw lip 30, 2009 23:39
autor: bujak81
no i właśnie z tym wierceniem coś od początku mi się nie podobało. Byłbym przychylny że bardziej sensowny jest montaż pod śruby amortyzatorów bo jak je się skręci między sobą to kielichy nie będą dostawały po d..ie a jak skręca się rozpórkę do kielichów to jakaś siła dalej przechodzi z jakby nie było dalej swobodnych amorów.

: sob sie 08, 2009 14:44
autor: KoguT
mcsym, moglbys napisac wymiary swoich rozporek?

długosc, grubość

mysle ze zrobienie takiego czegpos w domu nie bylo by dla mnie zadnym problemem :grin:

: pn paź 05, 2009 17:46
autor: KoguT

: czw paź 08, 2009 11:43
autor: MarcoVW
Rozpórka ze śrubą rzymską. Czy w momencie zakładania śruba ma być luźna ? Jak mocno dociągnąć śrube na końcu montażu ?

: czw paź 08, 2009 23:05
autor: KoguT
MarcoVW pisze:Rozpórka ze śrubą rzymską. Czy w momencie zakładania śruba ma być luźna ? Jak mocno dociągnąć śrube na końcu montażu ?
tej śruby sie nie dociąga

tą śrube sie rozkręca

: śr mar 03, 2010 10:25
autor: D1_PITER
Chciałbym dodać że w zdrowym mk2/3 nie ma różnicy przy montażu tylnej rozpórki czy auto stoi na kołach czy auto podniesione. Mam rozpórkę idealnie na odległość śrub amorów tylnych (luz może 0,5mm) i wchodzi tak samo na śruby na podniesionym i na kołach.

: pt mar 05, 2010 00:36
autor: KoguT
D1_PITER, mozliwe ale w jezdzie jest znaczna różnica