Strona 10 z 18

: sob sty 16, 2010 10:37
autor: Jacek75
Moje 3 grosze w temacie czyszczenia przepustnicy: instrukcja serwisowa volkswagena (ERWIN) mówi aby zablokowac w pozycji otwartej 90 stopni kawałkiem drewna przepustnicę i czyścić za pomoca ACETONU. Istotne sa krawędzie przepustnicy i miejsce wokól gardzieli odpowiadające pozycji "zamknięta"

: sob sty 16, 2010 11:31
autor: oldstaszek
Jacek75 pisze:Moje 3 grosze w temacie czyszczenia przepustnicy: instrukcja serwisowa volkswagena (ERWIN) mówi aby zablokowac w pozycji otwartej 90 stopni kawałkiem drewna przepustnicę i czyścić za pomoca ACETONU. Istotne sa krawędzie przepustnicy i miejsce wokól gardzieli odpowiadające pozycji "zamknięta"
Aceton - z własnej praktyki, gdy nie było takich preparatów jak dzisiaj. Rozpuszcza większość osadów lecz nie wszystkie.Zasadniczym mankamentem jest jego bardzo szybkie parowanie i rozpuszczone osady twardnieją na nowo.Ręczne czyszczenie nie usunie odkładów w złożeniu osi z obudową a tu właśnie następuje "przytrzymywanie".Podobnie ma się sprawa z silnikiem krokowym - zestalony stary smar i brudy powodują skokowe zmiany obciążeń mechanicznych i obroty skaczą.ruch rzędu 0,1 mm daje skok rzędu ok.400 obrotów.
Dowiodła tego praktyka tak moja jak i kolegów mechaników. :pub:

: sob sty 16, 2010 13:11
autor: Jacek75
Podałem informacje jakie znalazłem w oficjalnej bazie danych serwisowych. Silnika krokowego w przepustnicy jaka wystepuje u mnie nie wyczyścisz bez uszkadzania obudowy mechanizmu, pokrywa jest owinieta taśmą metalową na krawędzi i na stałe zaciśnieta - rozbiórka spowoduje rozszczelnienie i juz nie zapewni się bez jakiejś rzeźby ponownej szczelności. No ale jak ktoś ma do wyboru wydatek od 200 do 1000pln to można się zastanowić...

: czw sty 21, 2010 23:59
autor: Michau90
Czy przyczyna moze byc przepustnica, ze raz na jakis czas (teraz coraz czesciej), gdy odpalam auto to musze dodac gazu, bo inaczej nie odpale? Dodam ze obroty nie faluja, nie gaśnie gdy jade na 'luzie'. Niestety nie mam kabelka zeby sprawdzic jakie błedy sa. Dofam ze przepustnice wymieniałem jakies 5 miesiecy temu, na uzywana.

: pt sty 22, 2010 10:36
autor: krupik
Michau90 pisze:Czy przyczyna moze byc przepustnica, ze raz na jakis czas (teraz coraz czesciej), gdy odpalam auto to musze dodac gazu, bo inaczej nie odpale? Dodam ze obroty nie faluja, nie gaśnie gdy jade na 'luzie'. Niestety nie mam kabelka zeby sprawdzic jakie błedy sa. Dofam ze przepustnice wymieniałem jakies 5 miesiecy temu, na uzywana.
Witaj,
ja najpierw to olewałem ale po tych trudach z odpalaniem przyszły problemy z gaśnięciem i po przeczyszczeniu przepustnicy wszystko ustąpiło :)

: pt sty 22, 2010 16:28
autor: pasażer
1.6 SR AKL
Coś mnie podkusiło i czyściłem przepustnice, bo miałem małe drgania silnika, czkawka odczuwalna na biegu jałowym i trochę w czasie jazdy. Obroty nie falowały.
Brudna mocno nie była. Po czyszczeniu (benzyna i pędzelek) mechanik powiedział, że się sama zaadoptuje. Znajomy z ASO też powiedział, że każą klientom trochę pojeździć i sama się zaadoptuje.
Przejechałem 80km i trochę się obroty unormowały, trochę...
Po włączeniu zimnego silnika, gdy nie dodam gazu obroty mają 900 (tak było) i silnik równo pracuje nawet do zagrzania na 90stopni, jednak gdy dodam gazu wzrastają do 1200 lekko falują i już nie chcą powrócić do 900.
Mam do pokonania teraz trasę 500km i sam już nie wiem czy wierzyć, że po 100-200km adaptacja sama się zrobi czy będę całą trasę męczył się z tym i stracę dużo paliwa.
?

: pt sty 22, 2010 17:03
autor: oldstaszek
pasażer pisze:1.6 SR AKL
Coś mnie podkusiło i czyściłem przepustnice, bo miałem małe drgania silnika, czkawka odczuwalna na biegu jałowym i trochę w czasie jazdy. Obroty nie falowały.
Brudna mocno nie była. Po czyszczeniu (benzyna i pędzelek) mechanik powiedział, że się sama zaadoptuje. Znajomy z ASO też powiedział, że każą klientom trochę pojeździć i sama się zaadoptuje.
Przejechałem 80km i trochę się obroty unormowały, trochę...
Po włączeniu zimnego silnika, gdy nie dodam gazu obroty mają 900 (tak było) i silnik równo pracuje nawet do zagrzania na 90stopni, jednak gdy dodam gazu wzrastają do 1200 lekko falują i już nie chcą powrócić do 900.
Mam do pokonania teraz trasę 500km i sam już nie wiem czy wierzyć, że po 100-200km adaptacja sama się zrobi czy będę całą trasę męczył się z tym i stracę dużo paliwa.
?
Właśnie...
Podobne zdarzenie z autkiem miał mój kolega mechanik.Na postoju - OK.Wyjechał na drogę, przegonił i obroty głupieją...pośmiałem się gdyż nie dał mu rady przez tydzień a klient dzwoni.
Kupił u mnie preparat i użył wedle moich wskazań - obeszło się bez ponownej adaptacji.
Klient zadowolony a mechanik już kilkanaście autek tak "odnowił"... :pub:

Jeszcze jedno - nie tylko oś przepustnicy czy przepustnica.Należy(jeżeli jest jakikolwiek dostęp) prysnąć na silniczek krokowy - na trzpień regulacyjny z gwintem.Bywa że smar na nim zasechł(fabryczny) no i doszły brudy - podobne objawy.

: pt sty 22, 2010 17:03
autor: slava11
to ja w temacie dodam ze mam identyczne objawy jak kolega wyzej tylko ze dodatkowym problemem jest brak mozliwosci adaptacji a najgorsze ze nie wiem dlaczego wymienilem czujnik temp. (byl blad na vag-u) i dalej nic juz mnie dobija ta sytuacja jutro jade do poznania na avatara wiec zrobie 250 km jak nic sie nie zmieni to bede zmuszony do kolejnych dzialan tylko co teraz ....

: pt sty 22, 2010 18:40
autor: GMS
jak była mocno brudna przepustnica to długo trzeba jeździć żeby się zaadoptowała lepiej vagiem 3 min i po sprawie a czasami wywala błąd że jest nie zaadoptowana

: pt sty 22, 2010 18:54
autor: pasażer
oldstaszek pisze:...Kupił u mnie preparat i użył wedle moich wskazań - obeszło się bez ponownej adaptacji...
Czyli twierdzisz, iż nie ma szans że się sama zaadoptuje nawet po 200km i bez cudownego preparatu się nie obejdzie?

Zależy mi na tym by to zrobić do wyjazdu. Prosiłbym o nr tel na emaila lub GG, co przyspieszy sprawę ewentualnego zakupu. Hvala

[ Dodano: 22 Sty 2010 17:59 ]
GMS pisze:jak była mocno brudna przepustnica to długo trzeba jeździć żeby się zaadoptowała lepiej vagiem 3 min i po sprawie a czasami wywala błąd że jest nie zaadoptowana
Mocno brudna nie była. Niektórzy w silnikach AKL też nie polecają robić vagiem adaptacji a czekać tygodnie i się z tym męczyć, przy okazji spalanie większe, to się nie uśmiecha.

: pt sty 22, 2010 19:10
autor: GMS
a niby kto nie zaleca, jakieś nowe teorie ja jak myje to zawsze robię i jak oddaje auto klientowi to obroty są takie jak powinny i nic nie faluje

: pt sty 22, 2010 19:41
autor: pasażer
Więc jak? Cudowny preparat czy adaptacja musowo?

Nawet po 200km nie ma takiej opcji by się sama zaadaptowała?

: pt sty 22, 2010 20:18
autor: slava11
Ja niestety nawet vagiem nie moge zaadoptowac niby napiecia sie stabilizuja ale nie ma tego potwierdzenia w okienku po prawej stronie adaptation ok moge czekac i czekac i nic a probowalem juz wszystkimi dostepnymi programami typu vag-com, vwtool, polski vag i wciaz nic a ta adaptacja samoczynna trwa juz tak dlugo ze watpie w nagla stabilizacje obrotow co z tym zrobic moze to kabelek cos nie teges bo to ten z tych tanich ale laczy sie, a sama przepustnica trzeszczy wiec cos tam sie dzieje. HELP

: pt sty 22, 2010 22:37
autor: GMS
szkoda nerwów trzeba zrobić adaptację a przed nią wykasować wielkości adaptacyjne i po sprawie , samą adaptacją nie pójdzie