Naprawa szyberdachu golf mk3/passat
Moderatorzy: Moderatorzy, VIP
Moze blaszke ktora zastosowales byla zbyt duzych wymierow ? Jesli cyka zaciezko to prawdopodobnie musi byc cos nie tak. !daroox pisze:dałem sobie spokój z szyberdachem bo on wcale mi się nie zamykał mimo tego, że wszystko wyrównałem, i szyber chodził mi z bardzo wielkimi oporami. silnik nie dawał radę pchać
Doszedłem dlaczego brzęczy mi szyberdach, brakuje podkładki zabezpieczającej na kołku spinającym prowadnicę z szybą. Ma ktoś rozmiar tego ustrojstwa? Nie mam zbytnio podejścia ay to zmierzyć.
Edit: zapomniałem dodać ze etka wywala brak numeru. Jakby ktoś nie wiedział o co mi chodzi to cuś takiego:
http://www.hurtmet.pl/p889_115_pierscie ... 81470cb918
Edit: zapomniałem dodać ze etka wywala brak numeru. Jakby ktoś nie wiedział o co mi chodzi to cuś takiego:
http://www.hurtmet.pl/p889_115_pierscie ... 81470cb918
Ostatnio zmieniony wt maja 25, 2010 21:17 przez jhosef, łącznie zmieniany 1 raz.
- kori16
- Ma gadane
- Posty: 153
- Rejestracja: wt gru 30, 2008 18:03
- Lokalizacja: Wilkowisko Małopolska
- Kontakt:
Mi też to gdzieś zginęło jak robiłem z szybrem ale poradziłem sobie z tym inaczej
Wziąłem kawałek drucika telefonicznego ( lub inny sztywny cienki drucik ) długości nie pamiętam i owinąłem na frezie w kołku w miejscu tej spinki i po problemie działa do dziś
Wziąłem kawałek drucika telefonicznego ( lub inny sztywny cienki drucik ) długości nie pamiętam i owinąłem na frezie w kołku w miejscu tej spinki i po problemie działa do dziś
moje mk3
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=222279
-------------------------------------------------------
Sprzedam myjkę Wysokociśnieniową http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=12&t=391659
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=222279
-------------------------------------------------------
Sprzedam myjkę Wysokociśnieniową http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=12&t=391659
[url=http://images33.fotosik.pl/165/343329a58e87dea8.jpg]Obrazek[/URL]
Strzałki wskazują podniesioną oś lewej strony w stosunku do prawej.
Czy ktoś posiada ten element suwak bez tej srebrnej zapadki potrzebuje taki lewy
Strzałki wskazują podniesioną oś lewej strony w stosunku do prawej.
Czy ktoś posiada ten element suwak bez tej srebrnej zapadki potrzebuje taki lewy
Tak czytałem o tym szyber dachu tu na forum i wiecie co...?! tek kto napisał że to będzie trwało 2 dni to niezłą bzdurę napisał(dodam że własnie dzisiejszego dnia zabrałem się do naprawy szybera) a z tym ze potrzeba 2 osób lub najlepiej 3 to już przesadził... po 1 podsufitowkę i wszystkie plastiki sciągnołem sam bez nikogo pomocy(moja dziewczyna nie bardo sie do tego nadaje pomieważ jest za bardzo nerwowa) podsufitóweczka jest jak nowa i nigdzie nie złamana.... po 2szyber dach te części co się najczęściej łamią to wykonałęm sam ze stali... musiałem wykonać nowe ramię ponieważ brakowało jeszcze tego elementu co kładzie pieska... (dodam ze z zawodu jestem elektronikiem) szkoda że nie mam zdjeć po 3 złożenie i załozenie wszsystkiego zajęło mi 1 dzień z wykonamiem nowego elemętu ze stali... szyber smiga aż miło... teraz nie ma mowy że ten elemęt padnie prędzej szlak trafi 2 stronę hehe w krótce zrobie pare fotek jak to wygląda i pozdejmuje parę wymiarów dla potomnych )) a nawiązując do tego że trzeba co najmniej 2 dni i 2-3 osób to nie dajcie sie zwieść farmazonami bo mi samemu to zajęło 1 dzień z wszystkim!!! pozdrawiam
Ostatnio zmieniony sob lip 03, 2010 21:37 przez dany2b, łącznie zmieniany 1 raz.
- Lipek81
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4677
- Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
- Kontakt:
dany2b, jakbyś dokładnie przeczytał, co inni napisali, lub postawił byś się w ich sytuacji, to zrozumiałbyś, dlaczego napisali tak, a nie inaczej. Akurat tak się składa, że to ja napisałem, że do naprawy szybra potrzeba najlepiej dwóch, lub trzech osób. Ale napisałem też, że jeden osobie może być ciężko - co wcale nie znaczy, że nie jest to niemożliwe - po prostu dużo wygodniej robi się to w dwie osoby. Wspomniałem też o trzeciej osobie - i to dwukrotnie w swoich wypowiedziach - pierwszy raz w formie żartu - chodziło o to, żeby trzecia osoba zajęła się czyszczeniem podsufitki, podczas, gdy pozostałe dwie będą robić szyber. Drugi raz wspomniałem o trzeciej osobie, która może okazać się pomocna, kiedy montuje się podsufitkę w sytuacji, kiedy plastiki nie zostały do końca ściągnięte. Jeżeli całkowicie zdemontujesz plastiki, to podsufitkę mogą zamontować dwie osoby, lub nawet jedna.
Szkoda, że tego nie doczytałeś.
Co do dwóch dni pracy - wspomina o tym YGD w pierwszym poście - być może nie robił tego szybra bite dwa dni, ale np. zaczął wieczorem, dokończył następnego dnia... Lub dłuższy czas zastanawiał się, jak rozwiązać ten problem, mając wymontowany szyber... Wiesz, on był pierwszą osobą, która napisała, jak to naprawić - reszta bazowała na jego doświadczeniach - wiec mieli łatwiej, mogli to zrobić szybciej...
Cały wątek przeczytałem.... I jeżeli chodzi o ilość osób, to zawsze było dopisane, że trzecia osoba potrzebna jest "ze specjalnych przyczyn", natomiast dwa dni pracy - jedynie YGD tak napisał i ktoś po nim, ale dopisał, że "dwa dni roboty, lub jeden bity dzień".
dany2b, zastanów więc się zanim coś napiszesz, postaw się w sytuacji piszącego, przeczytaj dokładnie o co chodziło autorom wypowiedzi - myślę, że wtedy zrozumiesz co i jak .
Szkoda, że tego nie doczytałeś.
Co do dwóch dni pracy - wspomina o tym YGD w pierwszym poście - być może nie robił tego szybra bite dwa dni, ale np. zaczął wieczorem, dokończył następnego dnia... Lub dłuższy czas zastanawiał się, jak rozwiązać ten problem, mając wymontowany szyber... Wiesz, on był pierwszą osobą, która napisała, jak to naprawić - reszta bazowała na jego doświadczeniach - wiec mieli łatwiej, mogli to zrobić szybciej...
Cały wątek przeczytałem.... I jeżeli chodzi o ilość osób, to zawsze było dopisane, że trzecia osoba potrzebna jest "ze specjalnych przyczyn", natomiast dwa dni pracy - jedynie YGD tak napisał i ktoś po nim, ale dopisał, że "dwa dni roboty, lub jeden bity dzień".
dany2b, zastanów więc się zanim coś napiszesz, postaw się w sytuacji piszącego, przeczytaj dokładnie o co chodziło autorom wypowiedzi - myślę, że wtedy zrozumiesz co i jak .
doczytałem doczytałem tylko chodzi o to że czytając te wątki człowiek zastanawia się czy wogóle się za to zabierać... nie chodziło mi tu absolutnie aby kogoś urazić. Chodziło mi tylko oto aby nie wyolbrzymiać pracy przy naprawie i demontarzu szyberka... ja sam sie zastanawiałem czy naprawiać bo jak przeczytałem ten wątek to mi ręce opadły ile to jest pracy i czy wogóle czy jest to wykonalne... a co do plastików przy zdejmowaniu podsufitówki to nie ściągajcie całości zostawcie sobie tylny plastik na suficie bedzie łatwiej... jeśli ktoś ma troszkę zacięcia do mechaniki to proponuję wykonać elemęt samemu nie jest to takie trudne. AAAA tak na marginesie nie wiem jak wy ustawiacie szyber tzn pozucjonujecie go bo ja zrobiełem to w sposob następujący:
1. Wyjać tzn odręcić 2 śrubki na wkrętak krzyżowy te przy silniku i silnik wyjdzie z całym mechanizmem.
2.przesunąć wszystkie prowadniczki lewą i prawą do końca tak aby był dach uchylony pod skosem(nie wiem jak sie to fachowo nazywa)
3. podłaczyć silniczek i za pomocą włącznika ustawić w pozycji otwartej tzn uchylonej pod skosem tzn dzwigenkę do góry... silnik stanie
4. Odłączyć silnik od instalacji
5. Przyłożyć w miejsce instalacji(gdzie był zamocowany) poryszać delikatnie jeśli nie będzie chciał do końca wejść ale aby to były minimalne ruchy tzn obracanie
przykęcić silniczek z mechanizmem
6. Podłączyć do instalacji i sprawdzić czy się udało
mi się to udało za 1 razem i bez bólu ))
pozdrawiam i przepraszam jesli ktoś to źle odebrał nie oto chodziło
1. Wyjać tzn odręcić 2 śrubki na wkrętak krzyżowy te przy silniku i silnik wyjdzie z całym mechanizmem.
2.przesunąć wszystkie prowadniczki lewą i prawą do końca tak aby był dach uchylony pod skosem(nie wiem jak sie to fachowo nazywa)
3. podłaczyć silniczek i za pomocą włącznika ustawić w pozycji otwartej tzn uchylonej pod skosem tzn dzwigenkę do góry... silnik stanie
4. Odłączyć silnik od instalacji
5. Przyłożyć w miejsce instalacji(gdzie był zamocowany) poryszać delikatnie jeśli nie będzie chciał do końca wejść ale aby to były minimalne ruchy tzn obracanie
przykęcić silniczek z mechanizmem
6. Podłączyć do instalacji i sprawdzić czy się udało
mi się to udało za 1 razem i bez bólu ))
pozdrawiam i przepraszam jesli ktoś to źle odebrał nie oto chodziło
Dodam od siebie kilka groszy.
Naprawiałem szyber bez wyjmowania. Tak na próbę. Wyjąłem szybę, rynnę odpływową. Wziąłem mikrowiertarkę, wiertło 1 mm. Nawierciłem w pękniętym kawałku i w pozostałości prowadnicy. Założyłem klamrę z bardzo twardego i sprężystego drutu (ten akurat był podtrzymujący zarówkę w lampie h1) i jak na razie trzyma. byłby sukces jakbym nie zastosował zbyt dużej siły i nie ułamał jednego ucha prowadnicy zakładając bolec prowadzący po prowadnicy. Od tygodnia działa, zobaczymy jak długo.
Naprawiałem szyber bez wyjmowania. Tak na próbę. Wyjąłem szybę, rynnę odpływową. Wziąłem mikrowiertarkę, wiertło 1 mm. Nawierciłem w pękniętym kawałku i w pozostałości prowadnicy. Założyłem klamrę z bardzo twardego i sprężystego drutu (ten akurat był podtrzymujący zarówkę w lampie h1) i jak na razie trzyma. byłby sukces jakbym nie zastosował zbyt dużej siły i nie ułamał jednego ucha prowadnicy zakładając bolec prowadzący po prowadnicy. Od tygodnia działa, zobaczymy jak długo.
witam.
ja mam problem z silniczkiem od szyberdachu.
i na pewno jest to silniczek bo sprawdzałem na sucho.
no chyba że napięcie nie dochodzi do silniczka(ale słychać CYKANIE a więc chyba dochodzi).
mianowicie problem jest taki że szyberdach się otwiera i tylko to działa na 100%.
kiedy naciskam zamykanie (kilka lub kilkanaście razy) to w końcu załapie i szyber przesunie się około 8cm a potem koniec po raz drugi ten przycisk nie działa słychać tylko cykanie.
A gdy naciskam uchylanie to nie działa wogóle słychać tylko cykanie.
Dodam że mam rozebrany silniczek. i nie ma nic niepokojącego,nic spalonego.
ominołem zabezpieczenie termiczne-zastosowałem zwory.
ale silniczek tylko otwiera i czasem ale to naprawdę czasem trochę zamknie.a uchylanie nie działa:/
może jakieś tranzystory,rezystory,doidy??
może mi ktos pomóc??
ja mam problem z silniczkiem od szyberdachu.
i na pewno jest to silniczek bo sprawdzałem na sucho.
no chyba że napięcie nie dochodzi do silniczka(ale słychać CYKANIE a więc chyba dochodzi).
mianowicie problem jest taki że szyberdach się otwiera i tylko to działa na 100%.
kiedy naciskam zamykanie (kilka lub kilkanaście razy) to w końcu załapie i szyber przesunie się około 8cm a potem koniec po raz drugi ten przycisk nie działa słychać tylko cykanie.
A gdy naciskam uchylanie to nie działa wogóle słychać tylko cykanie.
Dodam że mam rozebrany silniczek. i nie ma nic niepokojącego,nic spalonego.
ominołem zabezpieczenie termiczne-zastosowałem zwory.
ale silniczek tylko otwiera i czasem ale to naprawdę czasem trochę zamknie.a uchylanie nie działa:/
może jakieś tranzystory,rezystory,doidy??
może mi ktos pomóc??
- patryk_stg
- Nowicjusz
- Posty: 23
- Rejestracja: czw lip 17, 2008 18:11
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Ja też zabrałem się za naprawę szyberdachu. Prowadnica zrobiona metodą "na blaszkę" się sprawdza tylko jest jedno "ale" , szyberdach uchyla się i zamyka poprawnie , ale jak chcę go otworzyć całkowicie czyli przesunąć do tyłu to słychać tylko takie cykanie i na tym koniec - szyber nawet nie drgnie. Czy to wina tych bezpieczników polimerowych ?
Zapomniałem o tym że można ręcznie sprawdzić działanie szyberdachu ... i niestety działa tylko uchylanie , a przy próbie odsunięcia w tył jest bardzo duży opór co jest tego przyczyną ?
Zapomniałem o tym że można ręcznie sprawdzić działanie szyberdachu ... i niestety działa tylko uchylanie , a przy próbie odsunięcia w tył jest bardzo duży opór co jest tego przyczyną ?
Ostatnio zmieniony pt lip 23, 2010 09:32 przez patryk_stg, łącznie zmieniany 1 raz.
wydaje mi się kolego że źle ustawiłeś szyberdach i po prostu jest za duży opór i silnik nie daje rady.
ja w swoim troszke pogrzebałem i teraz już wogole sie nie odzywa nawet nie ma CYKANIA.
Też stosowałem metodę blaszki i też mi się sprawdziła.
ale ja mam kolejny problem bo jak założyłem szyber to jak nagniotłem od strony pasażera to opadł do dołu,(z jednej strony). a co za tym idzie po stronie od kierowcy po przekątnej poszedł do góry.próbowałem dużo razy to ustawiać ale NIC.
i tak mi szyber nie działa to włożyłem klina i teraz nie opada:)
narobiłem się jak głupi ale nie żałuje bo wężykł mi spadł i po podsufitce czasem mi się lało....
a teraz mam spokój.
te szyberdachy są do niczego. to miała być wygoda a nie dodatkowy problem..:D
ja w swoim troszke pogrzebałem i teraz już wogole sie nie odzywa nawet nie ma CYKANIA.
Też stosowałem metodę blaszki i też mi się sprawdziła.
ale ja mam kolejny problem bo jak założyłem szyber to jak nagniotłem od strony pasażera to opadł do dołu,(z jednej strony). a co za tym idzie po stronie od kierowcy po przekątnej poszedł do góry.próbowałem dużo razy to ustawiać ale NIC.
i tak mi szyber nie działa to włożyłem klina i teraz nie opada:)
narobiłem się jak głupi ale nie żałuje bo wężykł mi spadł i po podsufitce czasem mi się lało....
a teraz mam spokój.
te szyberdachy są do niczego. to miała być wygoda a nie dodatkowy problem..:D
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości