eidos pisze:Przy zastosowaniu tego schematu to po przekręceniu kluczyka juz sa włączane światła.
dokładnie. Wszystko jest tak samo jakby włączone były postojówki (włącznik przekręcony maksymalnie w prawo). Wtedy przekręcenie włącznika do pozycji działania rozrusznika= światła mijania gasną, postojówki świecą dalej. Przecież nikt kto zatrzymuje się w nocy i gasi silnik na włączonych światłach, nie wyłącza świateł przed ponownym zapaleniem.
eidos pisze:Mam pytanie czy w takim razie linia x jest sterowana jakimś przekaźnikiem?
linia x wychodzi ze stacyjki, światła zasila bezpośrednio, bez przekaźnika. Natomiast dalej na lini x jest przekaźnik, który zasila m.in szybę tylną i wentylator nawiewu.
eidos pisze:Bo jeśli nie to stacyjka załącza mocno obciążoną od razu linie x i jakieś styki w niej mogą sie prędzej czy później wypalić. Wiadomo przecież ze styki wypalają sie przy włączaniu i wyłączaniu a nie przy stałym złączeniu.
zgadza się, tak wymyśliła fabryka, toteż styki się czasem palą i tutaj modyfikacja z tego tematu nic nie zmiania.
Odciążyć styki w stacyjce i przy okazji poprawić światła najłepiej montując dodatkowe przekaźniki przy reflektorach.
[ Dodano: Czw Maj 03, 2007 6:10 pm ]
Fotoporada: automatyczne załączanie świateł po uruchomieniu silnika.
Szukając najprostszego rozwiązania pozwalającego uniknąć mandatu za jazdę bez włączonych świateł w dzień znalazłem następujący temat
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=86659
Postanowiłem zrezynować z przekaźnika, ponieważ samochód i tak ma linię X (czyli plus z przerwą w momencie uruchomiania rozrusznika) która fabrycznie zasila min. światła, ogrzewanie szyby, wentylator nawiewów.
Schemat połączeń po modyfikacji (czytaj:jeszcze większym uproszczeniu) zgodnie z uwagami Kolegi JayT wygląda tak:
Potrzebne materiały: dwie diody 5A, ok 8 cm kabla jednożyłowego, zestaw do lutowania, taśma izolacyjna, ew, koszulki termokurczliwe (niekonieczne)
Zabieramy się do pracy:
1. wyciągamy zaślepkę obok włącznika świateł
2. wyciągamy włącznik świateł naciskając palcem zatrzask jak widać na fotce
3. Odnajdujemy cztery potrzebne kable: zółto-czarny (linia X), szaro-czarny i szaro-czerwony (zasilanie postojowych), czarno-biały (zasilanie świateł mijania i drogowych)
Możemy pomóc sobie numeracją widoczną na włączniku, gdzie czarno-żółty to Xz (a nie Xr), pozostałe numery są widoczne na schemacie.
4. W tych czterech kabelkach nacinamy izolację, końcem śrubokrętu lub scyzoryka oddzielamy nieco druciki od siebie i od izolacji, aby przewody i diody przed lutowaniem wcisnąć do środka, co zapewni pewniejsze połączenie i ułatwi lutowanie
5. Lutujemy ok 10 cm kawałek przewodu do kabla czarno-żółtego, następnie izolujemy taśmą
6. Drugi koniec przewodu lutujemy do kabla czarno-białego, razem z końcówkami obu diod. Izolujemy, na druty diod możemy założyć koszulki termokurczliwe. Nie obcinamy drutów wychodzącycyh z diod, żeby się nie przegrzały przy lutowaniu. Zwracamy uwagę na biegunowość diod, jak na fotce. Przewodzą w stronę końca oznaczonego paskiem.
7. Druty wychodzące z diod po drugiej stronie lutujemy do kabli zasilających postojówki, jeden do szaro-czarnego, drugi do szaro-czerwonego. Izolujemy.
Zakładamy wtyczkę do włącznika, montujemy go na miejsce, montujemy zaślepkę.
Koniec pracy.
Jak to działa?
Po przekręceniu kluczyka w pierwszą pozycję zapalają się światła mijania lub drogowe oraz postojowe. Nic nie szkodzi: zaleca się nawet w mrozy wzbudzenie akumulatora przez włączenie na chwilę świateł przed uruchomieniem rozrusznika.
W momencie uruchomienia rozrusznika światła mijania (lub drogowe) gasną. Postojowe świecą się nadal, ale to tylko 20-30 Wat, bez znaczenia.
Po zapaleniu silnika i cofnięciu kluczyka w poprzednią pozycję światła mamy zapalone.
Układ działa niezależnie od pozycji włącznika świateł.
Jeśli w nocy chcemy zapalić podświetlenia włączników i tablicy rejestracyjnej przekręcamy włącznik w pierwszą lub drugą pozycję.
Światła przeciwmgielne działają jak dotychczas.
Dzięki zamontowanym diodom mamy zachowaną separację postojówek prawych i lewych, co umożliwia ich normalne uruchomienie manetką kierunków.
Pozdrawiam i czekam na dalsze uwagi.
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.