Dziwny dzwięk "cykania" problem z mocą
: pn maja 11, 2015 21:29
Witam, Kilka dni temu Mój samochodzik wrócił z naprawy, miał robioną uszczelkę pod głowicą, zmieniany rozrząd, filtr paliwa, powietrza, szlifowane zawory (z racji nagaru po oleju) były wymieniane popychacze hydrauliczne tak samo zostały wyczyszczone tłoki z nagaru. Gruba impreza... dość droga.
Po w/w naprawach mechanika silnik "dziwnie" pracuje tzn. cyka i czasami któryś zawór się oddzywa charakterystyczne stuknięcie żeby było tego mało samochodzik zrobił się tak koszmarnie mułowaty że do 80 km/h to wieczność zlatuje do 100km/h to nawet nie ma sensu go bujać bo 5km i to mało żeby wskazówka dobiła do 100km/h. Natomiast trzyma obroty, równo pracuje no i nie ma kłębów niebieskiego dymu a oleji tyle ile zostało wlane tyle jest.
Rano jest dramat wciskam pedał gazu na 5% i samochód sie ksztusi, szarpie, dławi strzela w katalizator "fuka" - głosniejszy wydech sie zrobił i kompletnie nawet podczas jazdy sie tak samo przydławia... po przełączeniu na gaz na rozgrzanym silniku jest nędza... nawet zgasł 3-4 razy przy zmianie biegów.
Po południu ok. 14:30 jak ruszam spod pracy nie ma czegoś takiego tzn. jest tam lekkie pyrkanie w katalizator no i ten brak mocy ale nie ma dramatu tak jak rano.
Wcześniej (przed naprawami) silnik pracował bez w/w dzwięków, na benzynie troche brakowało mocy przy większej ilości obrotów ale pierwszym podejrzanym był filtr paliwa X czasu nie wymieniany. Na Gazie 1/2 wciśniętego pedału gazu i szedł bez "zająknięcia" bez dziwnych odgłosów z katalizatora i tak samo nie przerywał jak ma to miejsce teraz. Potrafił zgasnąć przy sprzęgle nie równo pracował na zimnym silniku na rozgrzanym wszystko było ok. Ubywał olej bardzo dużo ok. 1l na 100km z filtra powietrza walił olej. Uszczelka od kolektora wylotowego była przegnita, wydech nie był szczelny spaliny dostawały się do kabiny a z wydechu przy odpaleniu była chmura niebieskiego dymu.
No i nie było wyżej opisanych problemów.
Przed naprawami spod uszczelki olej dostawał się do komory spalania było bardzo dużo nagaru na zaworach w wydechu "kopalnia" na tłokach to samo.
Teraz jak tu zdiagnozować usterkę ? Rozrząd źle ustawiony "ząbek" do tyłu/przodu więcej i zapłon czy coś innego ?
Wszystkie sugiestie mile widziane, teraz resetuje komputer klema (-) odpięta i do rana.... rozgrzeje włączy się wentylator i zobaczymy czy zmiany będą.
Po w/w naprawach mechanika silnik "dziwnie" pracuje tzn. cyka i czasami któryś zawór się oddzywa charakterystyczne stuknięcie żeby było tego mało samochodzik zrobił się tak koszmarnie mułowaty że do 80 km/h to wieczność zlatuje do 100km/h to nawet nie ma sensu go bujać bo 5km i to mało żeby wskazówka dobiła do 100km/h. Natomiast trzyma obroty, równo pracuje no i nie ma kłębów niebieskiego dymu a oleji tyle ile zostało wlane tyle jest.
Rano jest dramat wciskam pedał gazu na 5% i samochód sie ksztusi, szarpie, dławi strzela w katalizator "fuka" - głosniejszy wydech sie zrobił i kompletnie nawet podczas jazdy sie tak samo przydławia... po przełączeniu na gaz na rozgrzanym silniku jest nędza... nawet zgasł 3-4 razy przy zmianie biegów.
Po południu ok. 14:30 jak ruszam spod pracy nie ma czegoś takiego tzn. jest tam lekkie pyrkanie w katalizator no i ten brak mocy ale nie ma dramatu tak jak rano.
Wcześniej (przed naprawami) silnik pracował bez w/w dzwięków, na benzynie troche brakowało mocy przy większej ilości obrotów ale pierwszym podejrzanym był filtr paliwa X czasu nie wymieniany. Na Gazie 1/2 wciśniętego pedału gazu i szedł bez "zająknięcia" bez dziwnych odgłosów z katalizatora i tak samo nie przerywał jak ma to miejsce teraz. Potrafił zgasnąć przy sprzęgle nie równo pracował na zimnym silniku na rozgrzanym wszystko było ok. Ubywał olej bardzo dużo ok. 1l na 100km z filtra powietrza walił olej. Uszczelka od kolektora wylotowego była przegnita, wydech nie był szczelny spaliny dostawały się do kabiny a z wydechu przy odpaleniu była chmura niebieskiego dymu.
No i nie było wyżej opisanych problemów.
Przed naprawami spod uszczelki olej dostawał się do komory spalania było bardzo dużo nagaru na zaworach w wydechu "kopalnia" na tłokach to samo.
Teraz jak tu zdiagnozować usterkę ? Rozrząd źle ustawiony "ząbek" do tyłu/przodu więcej i zapłon czy coś innego ?
Wszystkie sugiestie mile widziane, teraz resetuje komputer klema (-) odpięta i do rana.... rozgrzeje włączy się wentylator i zobaczymy czy zmiany będą.