Forum.VWGolf.pl

Witam, po przeszukaniu arhiwóm mam jeszcze większy mętlik w głowie Problem polega na tym, że auto na PB zachowuje się jakby chodziło na ssaniu. Mianowicie nie ma wolnych obrotów i dość mocno dymi na czarno. Co zauważyłem, to cały czas jest otwarta górna przepustnica powietrza. Na zimnym jak i na ciepłym, można ją przymykać palcem bez żadnego oporu. Dodam jeszcze, na gazie chodzi bardzo ładnie. Spalanie w automacie 1.6 w mieście nie przekracza 10l.

cichy75, chyba po pierwsze zepsuty jest pull down, taki siłownik podciśnieniowy w którym strzeliła membrana, szukajka pokaże, można naprawić samemu dać do regeneracji lub kupić nowy.
Zapewne też pękła lub spadła sprężyna bimetalowa w kopułce aparatu ssania i przez to przepustnica nie zamyka się na zimnym. Albo ktoś źle ustawił tą kopułkę - przekręcił w prawo za bardzo - są znaczki ja mam być. Paradoksalnie taka sytuacja jest dobra do LPG, łatwiej na nim na zimno odpalić.

Czarne spaliny na cieplym silniku z tym nie mają związku - najczęściej pęka membrana zaworu wzbogacania mieszanki lub czasem pęka pływak w gaźniku sa do tego opisy szczegółów po raz setny nie piszę.

mam podobną sytuację. U mnie winowajcą całego tego zamieszania jest niesprawna sprężynka bimetalowa - przepustnica rozruchowa cały czas otwarta maksymalnie, ssania brak i wolnych obrotów też brak. sprawdź bimetal na początek, myślę, że sytuacja się wyjaśni.