Koledzy, chciałem zabrać się ze znajomym za wymianę rozrządu, a tu taka heca.
Pod śrubę podłożona jest tuleja, która dociska kółko pasowe, przez co nie da się go zdjąć.
I tu rodzi się pytanie - po co ktoś kiedyś to zrobił?
Może wykręcał śrubę oryginalną i nie wiedząc, że z powrotem tej samej się nie wkręca, bo się urwie, dokonał aktu ukręcenia? I tu pytanie, czy pozostałości wykręcił, czy też wał jest rozwiercony i siedzi zupełnie inna śruba, niż powinna?
Ktoś już się spotkał z takim przejawem inwencji twórczej mechanika?
Silnik to 1.8 benzyna, niestety nie wiem jaki dokładnie, bo w dowodzie stoi 1.6 : D
I inne pytanie - czy aby wymienić uszczelniacz od strony skrzyni biegów trzeba tę śrubę wykręcać?
