Forum.VWGolf.pl

Od tygodnia mam problem z autkiem. Mianowicie zaczęło się od tego, że po dłuższej jeździe, czy to trasa czy korki i miasto, potrafił po zgaszeniu nie odpalić. Nawet przez 30min. Ostatnio zdarza się, że po ok 30min jazdy po prostu gaśnie. Po ok 5 minutach daje się odpalić. Wczoraj skasowałem błędy VAGiem i jadąc do pracy raz zgasł na światłach na skrzyżowaniu :/ Całe szczęście od razu odpalił. Obroty na jałowym 900, nie szaleją, nie dławi się. Po prostu gaśnie. Temperatura ok. Dziś VAG wypluł błąd Czytałem o czujniku położenia wałków, ale czy to VAG by nie pokazał błędów?
Na zimnym odpala od razu.
Nie wiem teraz czy na czuja po prostu wymieniać czujniki, czy przepustnicę, czy cokolwiek innego.

Może być tez problemz przepustnicą a dokładnie z jej sterowaniem. Jak dostanie temp to robi się gdzieś zwarcie i ją przymyka całkowicie przez co autko gasnie.