Forum.VWGolf.pl

Witam. Od niedawna zauważyłem, że jak nagrzeję auto to węże z cieczą chłodzącą są bardzo nadymane. Zbiera się ciśnienie. Byłem u mechanika, który sprawdził i stwierdził że ciśnienie się robi z powodu spalin które się dostają do układu. Wymieniłem uszczelkę pod głowicą i jest to samo. Jak odkręcę korek i ujdzie ciśnienie to jest ok. Przed wymianą uszczelki jak odkręciłem korek i zakręciłem to zaraz znowu się ciśnienie zbierało. Na starej uszczelce było widać w którym miejscu puszczało. Mechanik powiedział że w układzie będzie większe ciśnienie podczas pracy silnika, rozumiem. Ale mam wrażenie że tego ciśnienia jest za dużo, węże są bardzo "nadymane". Może korek nie puszcze nadmiaru ciśnienia? Proszę o pomoc co to może jeszcze być, no chyba że jestem przewrażliwiony. Teraz niby mniej się te węże pompują. Ogrzewanie jest cały czas. Przed wymianą uszczelki pod głowicą ogrzewania zanikało.

układ dobrze odpowietrzony ? Korek mozesz zmienic bo dużo nie kosztuje....
silnik Ci sie nie grzeje ? zalacza wentylator w odpowiednim momencie ?

pompa wody kiedy ostatnio zmieniana?, układ jest drożny? może gdzieś jest przytkany? nagrzewnica , chłodnica?
masz lpg?

Układ dobrze odpowietrzony pompa wody wymieniana z rozrządem 20 tyś km temu, nagrzewnica chłodnica całe, wentylator załącza tak jak trzeba układ drożny. Wydaje mi się że to jednak może być korek, dzisiaj przejechałem 80km i węże są nadymane ale już nie tak mocno jak przed wymianą uszczelki. Jest znaczna poprawa. Może tak musi być, bo wszystko działa poprawnie. LPG owszem mam. Nie wiem... może niepotrzebnie się martwię. A co do korka to można kupić nowy bez zbiorniczka? Bo biorąc ze szrotu nie nie wiadomo na co się trafi.

korek sie kupuje nowy a nie na szrocie..... ja za FEBI dałem 15zł wiec to nie majątek.... a węze musza byc twarde, ale bez przesady. Mi jak padła uszczelka pod głowicą to węzy sie ścisnąć nie dało ani o 1mm....

Eno to u mnie tak było przed wymianą uszczelki, teraz owszem są twarde ale bez przesady. A co do korka to jak auto jest rozgrzane, to raz słychać jak powolutku uchodzi ciśnienie a raz nie słychać więc może się ten korek zamulać. Więc zainwestuję w korek. Na allegro szukałem ale nie było nowych, prześlij mi kolego link do strony na której znajdę korek. Bo u mnie w mieście w sklepach są tylko kompletne zbiorniczki.

a jaki masz zbiorniczek ?

http://moto.allegro.pl/zbiorniczek-wyro ... 74818.html" onclick="window.open(this.href);return false;
czy ?
http://moto.allegro.pl/zbiorniczek-wyro ... 75076.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Ta pierwsza wersja (okrągły) końcówka linka 74818

popytaj się dobrze w sklepach o sam korek bo jak ja wymieniałem zbiorniczek wyrównawczy to korek musiałem osobno kupić i u mnie w sklepach korek i zbiornik osobno się kupuje

A miałeś podobny problem? Bo nie wiem czy wymiana korka załatwi sprawę. A na szrocie też mogę szajs dostać. Nowy korek oryginalny VW 60zł kosztuje, tak dla waszej informacji.

na szrocie dasz 5 zł za korek więc nie wiem czy to majątek,
kup zamiennik za 10 zł, po co oryginał za 60 zł?

Kupiłem zamiennik za 15zł Rozebrałem oba korki i w środku jest sprężynka która trzyma taki talerzyk uszczelniający. Jak jest za duże ciśnienie to wypycha ten talerzyk i nadmiar ciśnienia uchodzi. Jeżeli ujdzie wystarczająco dużo to sprężynka z powrotem zamyka i uszczelnia. Oba korki (stary i nowy) otwierają się przy takim samym nacisku (ręką sprawdziłem), więc nie wiem czy to korek. Ale może coś w tym starym zaśniedziało. Ale jeżeli będzie to samo z nowym korkiem to myślałem żeby skrócić tą sprężynkę w korku i wtedy będzie się otwierał przy mniejszym ciśnieniu, ale to już ostateczność. Póki co to zobaczę jak będzie układ działał przy tym nowym korku

Ja bym się pokusił o sprawdzenie czy nie ma spalin w zbiorniczku wyrównawczym - są takie specjalne wykrywacze spalin do tego ale nie każdy warsztat je posiada. W tak wiekowym silniku mogło się pojawić jakieś pęknięcie głowicy gdzie nie ma dostępu olej a uwidacznia się ona dopiero po rozgrzaniu silnika.
Bo ciśnienie w układzie powinno jakieś tam panować ale nie aż tak duże jak opisujesz - poza tym po ostygnięciu silnika nie powinno być go w ogóle.

Po ostygnięciu silnika ciśnienie znika. Teraz po wymianie uszczelki pod głowicą jest dużo mniejsze te ciśnienie. Nie pamiętam jak to było w moim poprzednim mk2. Teraz nawet po przejechaniu 100km to nie jest tragicznie. Zobaczę jak teraz przy nowym korku będzie to wyglądało, bo przecież jakieś ciśnienie musi tam być. Bo co by się stało jak by było zerowe? Powiedzmy że układ byłby otwarty, jakbym zrobił mikroskopijny otwór w korku? Pytam hipotetycznie, nie zamierzam tego robić.