Zamigała kontrolka ciśnienia oleju i... od razu padł? :(
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Zamigała kontrolka ciśnienia oleju i... od razu padł? :(
Na wstępie poproszę "moderatorów" o nieusuwanie tematu, poprzedni został usunięty bo rzekomo wystarczyło poszukać, szkoda że wcześniej przeczytałem 30 stron podobnych wątków ale rozwiązania ani sytuacji takiej jak moja nie znalazłem, a teraz jestem dzięki temu jeszcze bardziej w
A więc do rzeczy, opiszę dokładnie co i jak.
Golfem jeżdżę od 8 lat i nigdy nie miałem z nim większych problemów, a już na pewno nie z silnikiem, teoretyczny przebieg to jakieś ~180tys km, jak go kupowałem miał 80 i nie sądzę żeby wtedy miał dużo więcej. Od roku jeżdżę nim niestety na bardzo krótkich odcinkach (zazwyczaj tyle co zdąży dojść do swoich 90 stopni i go gaszę). Palił przy tym jakieś 12-13L, ale uznałem, że to normalne w związku z jazdą na ciągle zimnym silniku i mrozami. Nigdy nie kopcił, nie dymił na biało, obroty nie falowały, czy był słaby nie wiem bo w końcu to tylko 1.6 75KM więc nie można wymagać nie wiadomo czego. Oleju raczej nie brał w dużych ilościach, raczej czasem wyrzucał - cudowna zamarzająca odma, z którą walczyłem wiele razy. Ostatnio (tydzień temu) niestety trochę przyspałem i wyrzucił olej na tyle, że wyciek pojawił się nawet na uszczelce pokrywy zaworów Natychmiast zabrałem się więc za czyszczenie odmy (wylało się z niej sporo wody). Wydawało mi się wtedy, że śmierdziało z oleju benzyną, był w kolorze kawy z mlekiem ale z tego co wyczytałem to normalne przy jeździe na krótkich odcinkach, w dodatku jego poziom nie opadł (był w normie) mimo że było go sporo wokół silnika, natomiast płynu chłodniczego nie ubyło. Poskładałem wszystko do kupy i przez tydzień nic nie zwiastowało problemów, nie było dalszych wycieków, a silnik pracował normalnie. W sobotę zrobiłem jakieś 2km, postawiłem auto na parkingu (niestety ostatnio nie garażuję, a mrozy są duże), w niedzielę nie jeździłem. W poniedziałek rano chciałem jak zwykle jechać do pracy - silnik odpalił bez problemu, pracował jednak dość nierówno, ale przegazowałem go leciutko do ~2tys obr. i zaczął pracować normalnie. Po minucie ruszyłem, przejechałem jakieś 100m i zaczęła migać kontrolka oleju. Natychmiast zgasiłem silnik, sprawdziłem poziom oleju, był ok więc odpaliłem silnik - kontrolka nadal migała więc wróciłem autem na parking i poszedłem na nogach. Po powrocie z pracy odpaliłem silnik jakieś 3 razy, pracował równo ale kontrolka nadal migała więc nie ruszałem autem. Dzisiaj kupiłem nowy niebieski czujnik ciśnienia oleju z nadzieją, że to tylko on padł. Wymieniłem, ale auto pracowało już cały czas nierówno, a kontrolka nadal migała. Odholowałem więc auto do garażu, przed nim chciałem odpalić żeby wjechać od garażu zamiast wpychać, ale się nie udało - pracował już wtedy super nierówno, jakby na 2 cylindry, po czym zaczął gasnąć zaraz po odpaleniu
Zostawiłem auto w ciepłym garażu, licząc, że jedynie coś zamarzło i zacznie żyć jak się rozgrzeje i odmarznie. Możliwe że tylko mróz jest przyczyną i wszystko ustanie jak puści skoro wcześniej nic się nie działo poza numerem z olejem?
Dalsze pytania:
- Co może być przyczyną takiego zachowania?
- Możliwe żeby silnik padł nie dając wcześniej praktycznie żadnych objawów, kontrolka oleju nigdy nie migała itd?
- Jak sprawdzić czy pompa oleju działa jak należy?
- Jest sens wymieniać teraz olej, jest szansa że to coś da? Ma już jakieś 1,5 roku - Mobil full syntetyk, - ale zwlekałem do wiosny bo wywalał przez mrozy
- Co jeszcze można zrobić/sprawdzić samemu?
- Jeśli ktoś zna dobrego mechanika w Jaworznie lub okolicy byłbym wdzięczny za namiar bo do tej pory spotykam jedynie partaczy
Bardzo proszę o pomoc bo ostatnie, czego mi teraz trzeba to wydatki i problemy z autem
A więc do rzeczy, opiszę dokładnie co i jak.
Golfem jeżdżę od 8 lat i nigdy nie miałem z nim większych problemów, a już na pewno nie z silnikiem, teoretyczny przebieg to jakieś ~180tys km, jak go kupowałem miał 80 i nie sądzę żeby wtedy miał dużo więcej. Od roku jeżdżę nim niestety na bardzo krótkich odcinkach (zazwyczaj tyle co zdąży dojść do swoich 90 stopni i go gaszę). Palił przy tym jakieś 12-13L, ale uznałem, że to normalne w związku z jazdą na ciągle zimnym silniku i mrozami. Nigdy nie kopcił, nie dymił na biało, obroty nie falowały, czy był słaby nie wiem bo w końcu to tylko 1.6 75KM więc nie można wymagać nie wiadomo czego. Oleju raczej nie brał w dużych ilościach, raczej czasem wyrzucał - cudowna zamarzająca odma, z którą walczyłem wiele razy. Ostatnio (tydzień temu) niestety trochę przyspałem i wyrzucił olej na tyle, że wyciek pojawił się nawet na uszczelce pokrywy zaworów Natychmiast zabrałem się więc za czyszczenie odmy (wylało się z niej sporo wody). Wydawało mi się wtedy, że śmierdziało z oleju benzyną, był w kolorze kawy z mlekiem ale z tego co wyczytałem to normalne przy jeździe na krótkich odcinkach, w dodatku jego poziom nie opadł (był w normie) mimo że było go sporo wokół silnika, natomiast płynu chłodniczego nie ubyło. Poskładałem wszystko do kupy i przez tydzień nic nie zwiastowało problemów, nie było dalszych wycieków, a silnik pracował normalnie. W sobotę zrobiłem jakieś 2km, postawiłem auto na parkingu (niestety ostatnio nie garażuję, a mrozy są duże), w niedzielę nie jeździłem. W poniedziałek rano chciałem jak zwykle jechać do pracy - silnik odpalił bez problemu, pracował jednak dość nierówno, ale przegazowałem go leciutko do ~2tys obr. i zaczął pracować normalnie. Po minucie ruszyłem, przejechałem jakieś 100m i zaczęła migać kontrolka oleju. Natychmiast zgasiłem silnik, sprawdziłem poziom oleju, był ok więc odpaliłem silnik - kontrolka nadal migała więc wróciłem autem na parking i poszedłem na nogach. Po powrocie z pracy odpaliłem silnik jakieś 3 razy, pracował równo ale kontrolka nadal migała więc nie ruszałem autem. Dzisiaj kupiłem nowy niebieski czujnik ciśnienia oleju z nadzieją, że to tylko on padł. Wymieniłem, ale auto pracowało już cały czas nierówno, a kontrolka nadal migała. Odholowałem więc auto do garażu, przed nim chciałem odpalić żeby wjechać od garażu zamiast wpychać, ale się nie udało - pracował już wtedy super nierówno, jakby na 2 cylindry, po czym zaczął gasnąć zaraz po odpaleniu
Zostawiłem auto w ciepłym garażu, licząc, że jedynie coś zamarzło i zacznie żyć jak się rozgrzeje i odmarznie. Możliwe że tylko mróz jest przyczyną i wszystko ustanie jak puści skoro wcześniej nic się nie działo poza numerem z olejem?
Dalsze pytania:
- Co może być przyczyną takiego zachowania?
- Możliwe żeby silnik padł nie dając wcześniej praktycznie żadnych objawów, kontrolka oleju nigdy nie migała itd?
- Jak sprawdzić czy pompa oleju działa jak należy?
- Jest sens wymieniać teraz olej, jest szansa że to coś da? Ma już jakieś 1,5 roku - Mobil full syntetyk, - ale zwlekałem do wiosny bo wywalał przez mrozy
- Co jeszcze można zrobić/sprawdzić samemu?
- Jeśli ktoś zna dobrego mechanika w Jaworznie lub okolicy byłbym wdzięczny za namiar bo do tej pory spotykam jedynie partaczy
Bardzo proszę o pomoc bo ostatnie, czego mi teraz trzeba to wydatki i problemy z autem
Zamigała kontrolka cisnienia oleju i... od razu padł? :(
Czy w silniku podczas prac nie słychać stukania?
Zamigała kontrolka ciśnienia oleju i... od razu padł? :(
Raczej nie, pracował praktycznie jak zwykle, jeśli pytasz o głośne, wyraźne stuki to ich nie było.
Zamigała kontrolka ciśnienia oleju i... od razu padł? :(
Ja zawsze zaczynam od prostych rzeczy. Potrzymaj auto w ciepłym pomieszczeniu. Potem spróbuj go odpalić. Być może jak uruchomiłeś zimny silnik a odma przedtem była zatkana to być może smok pompy zassał razem z olejem jakiś syf i go trochę zatkało to by tłumaczyło małe ciśnienie oleju. W takim przypadku odmrożenie powinno pomóc. Podrugie sprawdż czy wszystko po czyszczeniu odmy poprawnie złożyłeś, może coś przeoczyłeś.
A jakie miał obroty jak lampka od oleju migała?
A jakie miał obroty jak lampka od oleju migała?
Zamigała kontrolka ciśnienia oleju i... od razu padł? :(
Mam nadzieję, że to tylko tylko mróz... Odmę na 99,9% złożyłem dobrze, ale jutro jeszcze sprawdzę dla pewności.
Od samego początku problemów, czyli od poniedziałku kontrolka migała na wolnych obrotach od razu po odpaleniu, raz przygazowałem do 2-3tys, wtedy dodatkowo odezwał się brzęczek i od razu zgasiłem silnik.
Od samego początku problemów, czyli od poniedziałku kontrolka migała na wolnych obrotach od razu po odpaleniu, raz przygazowałem do 2-3tys, wtedy dodatkowo odezwał się brzęczek i od razu zgasiłem silnik.
Zamigała kontrolka ciśnienia oleju i... od razu padł? :(
Kolejną przyczyną spadku ciśnienia oleju może być zatkany (zamarznięty) filtr oleju lub zawór przelewowy.
Zamigała kontrolka ciśnienia oleju i... od razu padł? :(
A czy może to wszystko poskutkować pracą silnika na 3 lub 2 cylindry i w końcu całkowite gaśnięcie zaraz po odpaleniu?
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
Zamigała kontrolka ciśnienia oleju i... od razu padł? :(
nie to nie wyjasnia coś się stało z silnikiem. Może migać kontrolka jeśli sa bardzo nikie obroty silnika powiedzmy spadają poniżej 500, ale przy normalnych nie powinna. Olej kolory kawy z mlekiem to juz nie jest taka błacha sprawa i tej zmiany barwy nie wyjasnia sam problem z odmą. Mogła jednak puścić uszczelka pod głowicą, nie muisi od razu być na tyle duzych y=ubytków płynu żeby to było widac w zbiorniczku. Podsumowując silnikowi potrzeba diagniozy u mechanika, ciśnienia oleju i sprezania ew. test płynu naobecność spalin niektórzy mechanicy mają takie urządzenia. Ew. możesz jednak ten olej zmienić, na razie zalac jakiś tańszy półsyntetyk, ale jeśli nadal kontrolka bedzie migać to bez wyjasnienia czy jest dobre ciśnienie oleju nie jeździj autem. Nie możesz się sugerować przy kupnie kolorem czujnika oleju, zwłaszcza że o ile pamiętam twoje auto ma tylko jeden czujnik i jwesli założysz niewłaściwy to będzie migać ta kontrolka bez końca, musisz sie oprzec na numerach najlepiej wziętych ze starego czujnika albo z dobrego katalogu.
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
Zamigała kontrolka ciśnienia oleju i... od razu padł? :(
w moim mk3 1.8 jest to samo , nawet nie zagladam ,pojedzie na hute
Zamigała kontrolka ciśnienia oleju i... od razu padł? :(
Witam u mnie było podobnie tylko ze po rozgrzaniu silnika kontrolka migała na niskich obrotach .Okazało sie ze w oleju była woda efekt nie dogrzania sie silnika filtr filtrona .Teraz po wymianie oleju i filtra na bosch wszystko jest w porządku .
Zamigała kontrolka ciśnienia oleju i... od razu padł? :(
Po nocy w ciepłym garażu silnik odpala, pracuje wprawdzie trochę nierówno, ale nie słychać żadnych dziwnych stuków, kontrolka oleju nie miga Odpaliłem go tylko na kilka sekund i zostawiłem w garażu żeby jeszcze się odmroził. Jutro chyba kupuję nowy olej i oczywiście filtry. Zastanawiam się czy jest sens zdejmować miskę oleju? Jeśli tak to czy demontować/czyścić coś po jej zdjęciu?
Zamigała kontrolka ciśnienia oleju i... od razu padł? :(
Po zdjęciu miski nie za bardzo masz co do czyszczenia jedynie musisz zobaczyć czy nie uszkodziła się uszczelka po zdjęciu miski, ja bym jeszcze sprawdził czy pompa podaje właściwe ciśnienie oleju w tym celu wykręca się czujnik i wpina manometr ciśnienie jakie podaje pompa powinno wskazywać ok 4bar czyli 0,4MPa przy rozgrzanym silniku do 80stopni przy 2000bor/min
Zamigała kontrolka ciśnienia oleju i... od razu padł? :(
U mnie po zdjęciu miski olejowej okazało się ze było w niej trochę wody nie płynu tylko wody
Re: Zamigała kontrolka ciśnienia oleju i... od razu padł? :(
Łukasz, jaki filtr olej masz założony teraz i kiedy był wymieniany ??Scarab pisze:Po nocy w ciepłym garażu silnik odpala, pracuje wprawdzie trochę nierówno, ale nie słychać żadnych dziwnych stuków, kontrolka oleju nie miga Odpaliłem go tylko na kilka sekund i zostawiłem w garażu żeby jeszcze się odmroził. Jutro chyba kupuję nowy olej i oczywiście filtry. Zastanawiam się czy jest sens zdejmować miskę oleju? Jeśli tak to czy demontować/czyścić coś po jej zdjęciu?
zapraszam do oceny mojego golfika:
[url]http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=159996[/url]
[b]Kupię ciemne kierunki w zderzak ori FER lub HELLA[/b]
[url]http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=159996[/url]
[b]Kupię ciemne kierunki w zderzak ori FER lub HELLA[/b]
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości