Czy sonda lambda odpowiada za odpalanie?
: pn gru 19, 2011 18:52
Witam.
Sprawa tyczy się Golfa IV 1.6 16V AZD. Od jakiegoś czasu jak zrobiło się chłodniej, silnik ciężej zapala. Świeci się też check. Po przeskanowaniu VAG-iem pokazuje jedynie sporadyczny błąd pierwszej sondy. Czy ona może mieć wpływ na cięższe zapalanie? Dodam, że żadne inne objawy zepsutej sondy nie występują, auto po zapaleniu jeździ super, spalanie w normie itp. Dodam też, że kontrolka check po kilku uruchomieniach silnika gaśnie, po czym za jakiś czas znowu się zapala.
Co ciekawe cięższe zapalanie występuje najczęściej takim przypadku: odpalam auto po nocy (czasami zapala super, od dotknięcia, czasami muszę pokręcić 3-4 sek.), następnie jadę do pracy jakieś 2 km. Auto oczywiście nie zdąży się zagrzać, przy obecnych temperaturach, wskazówka temp. ledwo się podnosi. Po 8 godzinach pracy wracam do auta i najczęściej wtedy muszę pokręcić dłużej rozrusznikiem - jakieś 3-5 sek. Dodam też, że jak zapali, to od razu po zapaleniu przez ułamek sekundy ma jakby niższe obroty, po czym wchodzi na wyższe i już jest ok.
Co najdziwniejsze, takie cięższe zapalanie nie występuje zawsze, a w zasadzie mniej więcej raz na 4-5 odpaleń.
Co ciekawe, przez jakiś czas zaraz po odpaleniu zimnego silnika po mocnym wciśnięciu gazu auto dławi się. Ale tylko przez chwilkę. Później już wszystko jest ok.
Przeglądnąłem forum, przeszukałem net i nigdzie nie znalazłem rozwiązania tego problemu.
Świece są wymienione, przepustnica wyczyszczona, akumulator ok.
Sprawa tyczy się Golfa IV 1.6 16V AZD. Od jakiegoś czasu jak zrobiło się chłodniej, silnik ciężej zapala. Świeci się też check. Po przeskanowaniu VAG-iem pokazuje jedynie sporadyczny błąd pierwszej sondy. Czy ona może mieć wpływ na cięższe zapalanie? Dodam, że żadne inne objawy zepsutej sondy nie występują, auto po zapaleniu jeździ super, spalanie w normie itp. Dodam też, że kontrolka check po kilku uruchomieniach silnika gaśnie, po czym za jakiś czas znowu się zapala.
Co ciekawe cięższe zapalanie występuje najczęściej takim przypadku: odpalam auto po nocy (czasami zapala super, od dotknięcia, czasami muszę pokręcić 3-4 sek.), następnie jadę do pracy jakieś 2 km. Auto oczywiście nie zdąży się zagrzać, przy obecnych temperaturach, wskazówka temp. ledwo się podnosi. Po 8 godzinach pracy wracam do auta i najczęściej wtedy muszę pokręcić dłużej rozrusznikiem - jakieś 3-5 sek. Dodam też, że jak zapali, to od razu po zapaleniu przez ułamek sekundy ma jakby niższe obroty, po czym wchodzi na wyższe i już jest ok.
Co najdziwniejsze, takie cięższe zapalanie nie występuje zawsze, a w zasadzie mniej więcej raz na 4-5 odpaleń.
Co ciekawe, przez jakiś czas zaraz po odpaleniu zimnego silnika po mocnym wciśnięciu gazu auto dławi się. Ale tylko przez chwilkę. Później już wszystko jest ok.
Przeglądnąłem forum, przeszukałem net i nigdzie nie znalazłem rozwiązania tego problemu.
Świece są wymienione, przepustnica wyczyszczona, akumulator ok.