Forum.VWGolf.pl

Witam
W silniku już od jakiegoś czasu coś klekocze (coś podobnego jak w dieselu).
Opiszę ten dźwięk:
- jak go odpalam rano po nocy to na samym początku przez jakąś 1 sekundę słychać taki głośniejszy klekot, a później jest już cichszy;
- jak silnik jest już rozgrzany to też słuchać ten klekot ale jest cichszy niż na zimnym silniku;
- jak odpalam silnik to musi troszkę dłużej pokręcić rozrusznikiem (z 2-3 sekundy) żeby zapalił, niezależnie czy silnik jest zimy czy ciepły, natomiast jak go odpalę chwilkę po zgaszeniu to pali od razu.

Podejrzewam, że są to popychacze zaworów, czy mam racje

Czy przez to silnik będzie palił więcej paliwa czy zmniejszy się jego moc oraz czy to ma wpływ na te długie odpalanie silnika

Z góry dziękuję za pomoc

popychacze hydrauliczne zaworów tzw. szklanki z tego co piszesz proponuje wymianę kompletu nie ma sensu bawić się w pojedyncze sztuki. Jak rano zagrają na dosłownie 1-2 sekundy to norma. Nie wpłynie to na spalanie jak i również odpalanie ale jak grają po rozgrzaniu to czas je wymienić aha i przy zakupie proponuje wydać 5-10zł więcej na sztuce (lepsza firma) niż brać z najniższej półki bo te najtańsze mogą się okazać że po jakimś czasie znowu będą do wymiany.

Mam dokładnie taki sam silnik jak kolega: 1,8 AAM, 55 kW. Tak jak napisał kolega powyżej, głośniejsze stukanie 1, 2 sekundy po dopaleniu to norma - wyrównuje się ciśnienie w komorach zaworów. Osłuchaj dokładnie silnik skąd wydobywa się stukanie. U mnie cyka wtrysk i podobno jest to raczej normalna rzecz w starszych silnikach.

Przysłuchałem się silnikowi i się okazało, że to jednak wtryskiwacz jest taki głośny. Przy okazji zajrzałem pod korek wlewu oleju i było tam pełno "masła" i mam pytanie.. czy te "masło" może jakoś mieć wpływ na pracę silnika ?

ucieka ci kolego płyn chłodniczy? to masło może być właśnie przez to spowodowane, czyli diagnoza uszczelka pod głowicą i to może mieć wpływ na pracę silnika

witam, "masełko" pod korkiem to nie musi być od razu uszczelka pod głowicą, tylko nie dogrzany silnik - małe przebiegi.

Przejechalem ponad 60 km i "maslo" jest dalej ale jest go troszke mniej. Plynu chlodzacego mi ubywa ale bardzo malo, natomiast oleju tez mi ubywa.

no więc jeśli nigdzie nie masz wycieków (zobacz szczegolnie przy pompie wody i króćcu) to może być uszczelka pod głowicą, kopci ci jakoś szczególnie?

Teraz jak jest zimno to widać jak leci z rury para wodna (tak jak przy wszystkich autach widać).

Pojeździj większe dystanse to masło pod korkiem zniknie. Wiele osób którzy dojeżdżają do pracy na krótkich odcinkach ma własnie taki problem... ale wystarczy rozgrzać autko i pokonać dłuższe dystanse...
Para wodna o tej porze to norma