Wymiana silnika
: sob cze 18, 2011 16:30
Witam!
Jestem nowy, ale forum przeszukałem i nie znalazłem odpowiedzi, więc tworzę temat.
Mam golfa 1.4 16v 1999r. autko sprawowało się dobrze wszystko było okey, aż do ostatniego tygodnia.
Jechałem sobie spokojnie po mieście i coś zaczęło tłuc się w silniku -> okey hol do warsztatu diagnoza, wymiana (rozrząd z osprzętem), przy okazji wymiana filtrów, czyszczenie odmy oraz wymiana oleju (półsyntetyk) stuki ustały wszystko okey - potem trasa 600km i ostatnie 100 km po górzystym terenie, kontrolka od oleju (zjadł wszystko), mówię trudno dolałem olej zresztą taki sam jak był na wymianie, odczekałem chwilę i pojechałem, później zauważyłem taki objaw:
przy biegu np. 5 i zejściu do prędkości około 65km/h i dociśnięciu gazu - smuga niebieskiego dymu, potem przestaje i tak sobie powolutku kopci na niebiesko, zatem silnik się kończy moim zdaniem.
Aha silnik teoretycznie ma przejechane 126 000 (teoretycznie bo pewno był kręcony)
Teraz mam takie pytanie, chciałbym wymienić silnik z 1.4 na 1.6:
1. Czy ktoś się orientuje jakie są to koszta?
2. Czy skrzynia biegów będzie pasować?
3. Czy mogą wystąpić jakieś inne wielkie problemy?
4. Na co zwrócić uwagę.
Dlaczego 1.6 - bo moim zdaniem rozwiązałoby to również problem zamarzającej odmy.
Proszę o wszelkie podpowiedzi, sugestie itd.
Jestem nowy, ale forum przeszukałem i nie znalazłem odpowiedzi, więc tworzę temat.
Mam golfa 1.4 16v 1999r. autko sprawowało się dobrze wszystko było okey, aż do ostatniego tygodnia.
Jechałem sobie spokojnie po mieście i coś zaczęło tłuc się w silniku -> okey hol do warsztatu diagnoza, wymiana (rozrząd z osprzętem), przy okazji wymiana filtrów, czyszczenie odmy oraz wymiana oleju (półsyntetyk) stuki ustały wszystko okey - potem trasa 600km i ostatnie 100 km po górzystym terenie, kontrolka od oleju (zjadł wszystko), mówię trudno dolałem olej zresztą taki sam jak był na wymianie, odczekałem chwilę i pojechałem, później zauważyłem taki objaw:
przy biegu np. 5 i zejściu do prędkości około 65km/h i dociśnięciu gazu - smuga niebieskiego dymu, potem przestaje i tak sobie powolutku kopci na niebiesko, zatem silnik się kończy moim zdaniem.
Aha silnik teoretycznie ma przejechane 126 000 (teoretycznie bo pewno był kręcony)
Teraz mam takie pytanie, chciałbym wymienić silnik z 1.4 na 1.6:
1. Czy ktoś się orientuje jakie są to koszta?
2. Czy skrzynia biegów będzie pasować?
3. Czy mogą wystąpić jakieś inne wielkie problemy?
4. Na co zwrócić uwagę.
Dlaczego 1.6 - bo moim zdaniem rozwiązałoby to również problem zamarzającej odmy.
Proszę o wszelkie podpowiedzi, sugestie itd.