Od około miesiąca borykam się z dziwnym problemem. Zacznę od początku.
Do niedawna jeździłem wyłącznie na LPG, benzyna sporadycznie. Jednak coś zepsuło i na gazie nie mam czasem wolnych obrotów. Podczas jazdy wszystko jest ok, jest dobre przyspieszenie, silnik pracuje równo, nie szarpie nie przerywa, ale gdy tylko zdejmę nogę z gazu gaśnie. Nie dzieję się to zawsze, czasem są wolne obroty na LPG i wszystko pracuje normalnie. Gazownicy stwierdzili po moich opowieściach ze najprędzej reduktor się już kończy i trzeba go wymienić a nie regenerować bo instalacja ma ponad 10 lat. Na razie zamówiłem nowy reduktor i czekam na wymianę, a do tego czasu postanowiłem jeździć na benzynie.
Na benzynie pojawił się kolejny problem. Kiedy rano chcę ruszyć, przejadę z 10m i samochód gaśnie. Odpalam i jadę jakieś 100m i znów gaśnie. więc znów odpalam itd. i tak z 3 do 5 razy, sporadycznie z 10. i potem już jedzie. Zauważyłem też ze na wolnych zanim zgaśnie obroty lekko falują. Podczas jazdy jak jest już ciepły obroty są równe, nie faluje na wolnych. Problem pojawia się też podczas jazdy gdy trzymam przez dłuższa chwilę silnik na wysokich obrotach np przy wyprzedzaniu. Co najdziwniejsze zapalić go mogę dopiero kiedy obroty spadną do zera, czyli albo przytrzymuję dłużej sprzęgło i palę z rozpędu, albo muszę się zatrzymać i zapalić z kluczyka.
Dziwne też dla mnie było, zawsze kiedy chciałem przełączyć się z LPG na benzynę, musiałem się zatrzymać i odpalać z rozrusznika. Ni dało się załączyć benzyny jadąc z górki z nadzieją że zaciągnie benzynę i zapali. Zachowywał się tak jak by elektrozawór się nie otworzył albo nie było iskry. Trzeba było wyłączyć zapłon i zapalić rozrusznikiem.
Nie wiem czego szukać, gdyby to był zwykły gaźnik stawiał bym ze poprostu dostaje za mało benzyny, ale to jest 2ee, za dużo tu dla mnie elektroniki. Kable mam nowe, świece, kopułkę, palec też. Filtr powietrza i filtr paliwa też nowy. Nie sądzę żeby to byłą wina zapłonu że gaśnie bo na gazie nigdy nie miałem takiego problemu. Komputer pokazuje jedynie błąd sondy lambda która nie jest faktycznie podpięta, ale czy to miało by aż taki wpływ na gaśnięcie zimnego silnika? Pompę paliwa mam mechaniczną więc dziwne by było gdyby raz pompowała paliwo a raz nie.
Wiem ze temat wałkowany setki razy, czytałem forum, ale zazwyczaj ludzie mieli podobny problem i na lpg i na benzynie, i diagnoza padała albo na uszkodzoną pompę paliwa albo aparat zapłonowy czy też czujnik halla. Ale ja mam taki problem na benz a na lpg nie. Doradźcie coś proszę...
1.6 2ee zimny gaśnie przy przyspiesznaiu na benz. na lpg ok.
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Nowicjusz
- Posty: 17
- Rejestracja: pn lis 20, 2006 19:14
- Lokalizacja: NS
- adamtb
- Ma gadane
- Posty: 194
- Rejestracja: pt sty 14, 2011 05:07
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Kontakt:
1.6 2ee zimny gaśnie przy przyspiesznaiu na benz. na lpg ok.
Podejrzewam że to może być coś ze ssaniem, ściągnij dekiel z gaziora, zapal ilnik i obserwuj co się dzieje z tą klapką od ssania.
Najlepiej zrobisz jeżeli wyciągniesz i wyczyścisz gaźnik - dysze, pływak, sitko itp (jeżeli nie jeźdiłeś długo na pb to może tam być kupa syfu z gazu) wtedy będziesz miał pewność że dysze etc są drożne, a do mechanika to w ostateczności się jedzie.
Mamy teraz takich speców którzy tylko pod kompa chcą auto podpiąć i skasować, a jeżeli im powiesz że masz gaźnik Pierburg to dla większości jest czara magia choć ci tego w oczy nie powiedzą.
Na forum dowiesz się więcej niż ci każdy mechanik powie (tu też są mechanicy ale tutaj oni piszą żeby pomóc a nie skasować)
Najlepiej zrobisz jeżeli wyciągniesz i wyczyścisz gaźnik - dysze, pływak, sitko itp (jeżeli nie jeźdiłeś długo na pb to może tam być kupa syfu z gazu) wtedy będziesz miał pewność że dysze etc są drożne, a do mechanika to w ostateczności się jedzie.
Mamy teraz takich speców którzy tylko pod kompa chcą auto podpiąć i skasować, a jeżeli im powiesz że masz gaźnik Pierburg to dla większości jest czara magia choć ci tego w oczy nie powiedzą.
Na forum dowiesz się więcej niż ci każdy mechanik powie (tu też są mechanicy ale tutaj oni piszą żeby pomóc a nie skasować)
- sokol26
- Użytkownik
- Posty: 292
- Rejestracja: czw sie 26, 2010 23:05
- Lokalizacja: Głowno (łódzkie)
- Kontakt:
1.6 2ee zimny gaśnie przy przyspiesznaiu na benz. na lpg ok.
Ja również miałem problemy z tym gaźnikiem, problemem okazał się nastawnik biegu jałowego, nowy kosztuje 1300 zł więc gaźnik został przerobiony i ma mechaniczną regulacje obrotów, śrubką Gdybyś był z okolic łodzi to podałbym Ci namiary na gościa i ręcze za niego że zrobiłby Ci to na miejscu Ale na początek zanim byś sie zabrał za to co adamtb, napisał to mógłbyś posprawdzać przewody podciśnienia, szczelność układu dolotowego i powiedzy gaźnikiem a podstawką. Tu masz schemacik od wężyków podciśnienia, najlepiej kupić z 1.5 metra nowego węzyka i podpiąć:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=104397" onclick="window.open(this.href);return false;
masz niżej jeszcze inne schematy
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=104397" onclick="window.open(this.href);return false;
masz niżej jeszcze inne schematy
- marcinek84
- Forum Master
- Posty: 1974
- Rejestracja: wt gru 11, 2007 18:02
- Lokalizacja: Józefów, Piaski, LSW
- Kontakt:
1.6 2ee zimny gaśnie przy przyspiesznaiu na benz. na lpg ok.
Sam nastawnik można dać do regeneracji za około 150zł.sokol26 pisze: problemem okazał się nastawnik biegu jałowego, nowy kosztuje 1300 zł więc gaźnik został przerobiony i ma mechaniczną regulacje obrotów, śrubką
Pierwsza PNka na BLOSie?
mój golfik viewtopic.php?f=87&t=278186" onclick="window.open(this.href);return false;
galeria fotosika http://marcinek0584.fotosik.pl/albumy/559660.html" onclick="window.open(this.href);return false;
mój golfik viewtopic.php?f=87&t=278186" onclick="window.open(this.href);return false;
galeria fotosika http://marcinek0584.fotosik.pl/albumy/559660.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości