Strona 1 z 1
remont po postoju
: ndz kwie 03, 2011 18:58
autor: mariusz950
Witam kupiłem auto z silnikiem 2.8 v6 w którym silnik nie odpalał po kręciłem trochę, sprawdziłam kompresję i lipa, odkręciłem głowice i są po wypalane uszczelki pomiędzy cylindrami. Największym problemem jest to że auto stało 3-4 miechy i niestety pojawiła się rdza na cylindrach. Głowice to nie problem wymiana uszczelek docierka zaworów i będzie git ale nie wiem co teraz mam zrobić z tą rdzą.
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Wcześniej myślałem o wymianie silnika ale remont wydaje mi się lepszym rozwiązaniem.
remont po postoju
: pn kwie 04, 2011 12:28
autor: Gawior
W tym przypadku, to chyba wchodzi w grę kupno bloku od kogoś, bo szlif każdego cylindra -> tłoki i pierścienie, to finansowa przesada.
Coś mi się nie wydaje że auto stało 3-4 miechy, albo dostał się płyn chłodniczy do cylindrów poprzez przepalenia.
Ja jak sprzedawałem mój silnik od innego auta ( miałem 2x 1.6 , a sam założyłem 1.9 Pb ).
to po 8 miesiącach stania silnika ( tego drugiego 1.6 ) w garażu, jak klient przyjechał po blok i zdjąłem z niego głowicę ( która poszła za 2 dni ), to cylindry były w idealnym stanie.
Dodam, że silniki stały zalane olejem itp. w pozycji pionowej, bez płynu chłodniczego.
Drugi silnik stał u mnie przeszło 2 lata i trafił się klient na głowicę, bo blok miał gwintowane mocowania szpilek głowicy, co na nic się zdało. Wklejone tuleje nagwintowane puściły i z pod głowicy lało po 2 tys. km jak z konewki ( wtedy wsadzony był inny 1.6 cały ).
Jak rozebrałem ten silnik to cylindry też były w b.db stanie.
Blok z tego silnika bez głowicy stał od zeszłego roku ( 10 miesięcy temu zdjąłem głowicę ) i 2 tyg. temu zacząłem rozbierać blok na złom ( cały aluminiowy blok ) i wyjęte szklanki tak stoją 2 tyg. i wyglądają lepiej niż te cylindry na twoich zdjęciach ( mogę ci przesłać zdjęcie
).
Mówisz o remoncie, ale w tym przypadku należy zrobić szlif cylindrów, a po szlifie to musisz kupić odpowiednie tłoki i pierścienie, a to mało cię nie wyjdzie. Same tłoki ponad 200zł za 1szt. ( do 2.0 jak kiedyś z ciekawości patrzałem to około 250zł - 1szt. ).
Re: remont po postoju
: pn kwie 04, 2011 19:56
autor: mariusz950
No z tego co czytam nie wesoła perspektywa, ale co się stanie jak szlifne głowice dotrę zawory żeby było ok u góry i poskładam to w takim stanie?
Z tego co wiem to auto stało na wolnym powietrzu przynajmniej od stycznia.
Co do postoju to dwa lata temu przekładałem silnik z ibizy 1.2 z ibizy która stała u sąsiada pod domem rok albo i lepiej nic nie odkręcałem nie otwierałem nawet mi to do głowy nie przyszło i auto odpaliło i latało rok po roku wymieniłem uszczelkę pod głowicą po wkrótce po wymianie silnika zaczęła lać olej po szlifnięciu i docierce zaworów nic poza tym auto latało troszkę lepiej aż do sprzedaży.
Dochodzę do wniosku że skoro tamten silnik stał rok może dwa to musiał w środku wyglądać naprawdę nie ciekawie i jeździł tak przez rok.
a na tych moich cylindrach nie ma wżerów jest tylko nalot, może super gładzi nie ma ale na daną chwilę koszt to 100zł dwie uszczelki i 100 szlif dwóch głowic składam palę i jedzie, a kasy na poważny remont albo wymianę silnika w którym taż coś na pewno trzeba będzie dołożyć niestety nie mam.
remont po postoju
: pn kwie 04, 2011 20:48
autor: Gawior
Powiem ci, że ja bał bym się to składać. Tak jak ci pisałem wyżej, że w silnikach które dłużej stały CAŁE lepiej to wyglądało.
Co do rdzy na gładzi cylindra, to po coś ta gładź jest i nie bezpodstawnie jest ona "lustrzana".
Pierścienie mają mieć jak najbardziej gładką powierzchnię styku z cylindrem i nawet jak ma cylinder drobne rysy to już jest nie tak.
Jak nie masz innego wyjścia, to składaj to do kupy. W najgorszym wypadku stracisz tylko kasę którą wsadzisz w uszczelki: głowic, kolektorów wydechowych, dolotowych.
Ja bym jeszcze wymienił uszczelniacze zaworowe bo pewnie rozsypują się w rękach ( stwardniałe ) jak tyle stało.
Obejrzyj przy okazji wszystkie simeringi w głowicy, trzonki zaworów i szklanki czy nie pordzewiałe.
Przynajmniej nie musisz wymieniać paska rozrządu, bo jak by był to by się rozsypał :p
Zdaj relacje jak to poskładasz.
Z resztą to już widziałem takie padła odpalone w których kolektory aluminiowe były już białe od działania czasu ( utleniało się aluminium ).
Silniki odpalały i chodziły, ale trochę do życzenia zostawało w ich działaniu w porównaniu do sprawnego.
Więc składaj i odpalaj.
remont po postoju
: pn kwie 04, 2011 21:38
autor: piotrek gti_abf
Gdybym był na Twoim miejsc to by wziął papier ścierny (nie za ostry) i bym tą rdze potraktował tym papierem (o ile nie ma wżerów) i czyścić *#cenzura#* góra dół na kształt 8. Może akurat co z tego będzie
remont po postoju
: wt kwie 05, 2011 20:17
autor: Gawior
Jeżeli już mowa o papierze to maksimum 2500
Takim papierem to czyściłem parę miedzianych praktycznie na lustro, ale to było nieduże i mogłem tym obracać w każdą stronę, a tam utrudniony dostęp będzie.
Jednakże nie wiem czy to dobry pomysł będzie.
Re: remont po postoju
: wt kwie 05, 2011 23:16
autor: mariusz950
Najgorzej wygląda cylinder na środkowym zdjęciu co do papieru to pomyślę o tym.
Co do uszczelniaczy też są w planach.
Re: remont po postoju
: śr kwie 06, 2011 09:33
autor: adamwwy
Papier ścierny 2500 i trochę oleju i doczyścisz. Ja bym najpierw delikatnie posmarował cylindry olejem i wtedy dopiero tarł. Długo się zejdzie, ale da radę i nic się nie porysuje.
remont po postoju
: śr kwie 06, 2011 22:10
autor: J.B.S.
Ja zmontowałem swojego td z taką rdzą.Znaczy sie tak jak koledzy radzili zdarłem papierem i smiga juz prawie 20 tyś.Bałem sie składać ,ale na swoim mogę się doświadczać.I udało się
Re: remont po postoju
: sob kwie 09, 2011 07:36
autor: mariusz950
Wczoraj byłem u ślusarza szlifnąć głowice, przy okazji zapytałem co z tą rdzą facet powiedział żebym wzioł papier 400 i zrobił tak zwaną jodełkę na cylindrze bo po 200 000 - 300 000 tuleje są jak lustro i to jest już źle bo olej na nich się nie trzyma, mają być na nich skośne rysy w kształcie jodły jak po honowaniu, pokazywał mi tuleję do silnika po honowaniu, wyglądała jak zmatowana grubym papierem ściernym tylko miała skośne rysy pociąłem paznokciem i czuć było te rysy. Poczytałem o tym i faktycznie tak jest i tak ma wyglądać cylinder.
Polecam wszystkim Pana Żeźwickiego i jego warsztat w Bolesławcu przy wjeździe od Zgorzelca, prawdziwy fachowiec z długim stażem.
Dzisiaj po pracy biorę się za składanie
Myślę że jak dobrze pójdzie to jutro wieczorem go odpalę
i 174 koniki zarżą