Forum.VWGolf.pl

Witam wszystkich. szukałem ale nie znalazłem. Nie mam juz pomysłów co moze byc nie tak. Gaźnik Pierburg 2ee znam juz dobrze ale chyba nie na tyle.
Problem zauwazyłem po zatankowaniu paliwa. Kiedy skazówka wchodzi w pole rezerwy auto jeździ wysmienicie. nic nie szarpie nie gaście itp. jak tylko zatankuje tak ze skazówka przejdzie za rezerwe to zaczyna sie zabawa. jak silnik zimny jeszcze jest ok ale jak sie zagrzeje to juz kaplica. Gaśnie, szarpie i ogólnie nie ma jazdy. Co moze byc tego przyczyną?? pompa?? z pływakiem cos nie tak ?? prosze o pomoc bo juz naprawde rozkładam ręce nad tym..

dodam ze wszystkie filtry sa nowe tak jak i układ zapłonowy !!

kolego ja najpierw spróbowałbym zdiagnozować pompę paliwa.

p.s
Napisz jaki to motor PN RF EZ ABN HM?

zapewne PN, bo ma 2ee

tak jak kolegajarek43_16, napisal jak 2ee to na pewno PN. Podstawa gaźnika jest wymieniona ale przeciez nawet jakby byla strzelona to przeciez chodzilby caly czas mizernie. Być moze faktycznie to pompa bo jak mu pocisne na maxa to po chwili juz nie ciagnie tak jakby mu paliwa brakowało ale jak puszcze gaz i delikatnie wcisne to znow idzie. masakra z tym gaźnikiem jest.

ale ja mam pompke membranową nie mam pod autem zadnych pomp!! w PNkach pompa byla przy bloku

kolego mam podobne problemy. wymieniłem pół auta a już nie gadam że mam 3 gaźnik

no własnie mam w planach to zrobić ale tylko zamiana gaźnika na monowtrysk z RP. juz jakis czas temu mialem to zrobić ale musze sie w koncu za to zabrac

Witam!

Moja PN-ka ledwo odpala. Kręci, kręci i dopiero po jakimś czasie zaskakuje (kopułka czysta, nowe filtry, uszczelki i świece, podstawa gaźnika wymieniona). Jak już odpali to śmiga, aż miło. Czy przyczyną tak ciężkiego odpalania może być walnięta pompa paliwa? Jeśli tak, to która i gdzie się znajduje?

Pozdrawiam

DJTim pisze:ale ja mam pompke membranową nie mam pod autem zadnych pomp!! w PNkach pompa byla przy bloku

Jejciu.. ze spokojem, koledzy się starają masz gaźnik motor 1,6 2ee to to jest 10000% że PN, masz 2ee to to jest 100% że masz pompkę membranową. Moje pytania brzmią. Czy to sie dzieje tylko i wyłącznie po zatankowaniu, i nie ma znaczenia temp. silnika?

q601 pisze:Moja PN-ka ledwo odpala.

Czy siłownik przesłony wstępnej był ruszany? Jeżeli auto nie może odpalić np. na zimnym tzn że może mieć za małą dawkę rozruchową. Wszystko jest sterowane komputerem. Klapka wstępna jest pochylana w przód auta i wzbogaca dawkę oraz przymyka powietrza powodując ssanie. Gdy klapka jest za mało wychylona to auto odpala na dawca ciepłego silnika i ma problem.. Siłownik ten powinienen być pochylony w kierunku przodu auta. Sugerujemy się kostką na 2 piny. Gdy piny są poziomo tzn że masz siłownik w pionie, pochylając cały siłownik czyli kością do przodu auta dajesz bagatą dawkę, a w kierunku kabiny robisz ubogą. Jeżeli masz wsztstko wymienione jak piszesz, zobacz ten siłownik. Pompka paliwa nie ma nic wspólnego ponieważ w gaźniku jest zbiorniczek i Gaźnik nie potrzebuje ciśnienia do pracy. Potrzebuje tylko ciśnienie 0,6bara na uzupełnianie zbiorniczka w gaźniku. PRzed przewodem dolotowym paliwka do gaźnika jest zaworek który się zamyka gdy wzrości ciśnienie paliwa do gaźnika i wtedy pompka robi tylko obieg zbiornik-pompa-przelew-zbiornik.

Mistrzu! Dzięki za odpowiedź na mojego odkopa
Szczerze mówiąc nie wiem, gdzie jest przysłona wstępna. Czy mógłbyś ją wskazać na którymś ze zdjęć?

Trochę mnie uspokoiłeś z tą pompką. Z tym ciężkim paleniem nie napisałem dokładnie jak jest. A jest tak: auto odpalane jest średnio co tydzień-dwa tygodnie(niestety). Od czasu regeneracji gaźnika minęły dwa tygodnie, był wtedy dwukrotnie odpalany. Za każdym razem jest tak samo: Za pierwszym razem zimny jakoś odpala, trochę pochodzi, trochę nim pojeżdzę. Wtedy wszystko jest git - jeździ bez żadnych szarpań, ksztuszeń i duszeń. ALE kiedy go zgaszę, to już nie ma opcji, żeby odpalił - kręcenie bez wciśniętego gazu nie daje nic; kręcenie z gazem do oporu skutkuje załapaniem silnika na jakieś dwa wybuchy, a potem zgaśnięcie. Dlatego myślałem, że to może pompa paliwa.

Przy okazji, powiedz proszę, czym jest element zaznaczony na zdjęciu zieloną strzałką i jaki kabel powinien być do tego podłączony?

Może to jest przyczyną takiego dziwnego zachowania(chociaż jak wyjmowałem gaźnik, to tam na pewno nic nie było podłączone, a samochód jakoś jeździł), bo w komorze mam dwa kable idące donikąd. Obydwa są czarne, jeden jest mniej więcej grubości masy od gaźnika, drugi jest 2 razy grubszy i idzie bezpośrednio od akumulatora.