Forum.VWGolf.pl

witam, ciag dalszy problemu, prosze mi nie zamykac tematu i odsylac do innego bo tamto nic a nic mi nie pomoglo ... wiec tak silnik na zimnym traci moc, gasnie pali jakby na 2 garki ... po tym jak zlapie nieco temperatury problem ustaje. podlaczylem pod OBD pokazuje sonde ale to po jakims czasie dopiero - sonda nowa taka jaka ma byc oryginal bosha z wtyczka, czujnik temperatury sprawny ( opory mieszcza sie w zakresie w danej temperaturze) po odslonieciu wtrysku widac ze po prostu sika ... nie ma "mgielki" a strasznie rosi, dlatego tez komputer pokazuje sonde bo w wydech wali paliwo, co za tym idzie pije jak smok, na zimnym traci moc i gasnie bo moim zdaniem po prostu zalewa silnik. siagalem katalizator, nie jest zapchany... jestem w kropce

może po prostu "nowy" wtrysk? jeśli sonda spoko i wszystko inne jest spoko. Moj teraz pali tak 9-10l/100km, ale 1) nim go zagrzeje - już stoi, 2) miasto boli, 3) nabawiłem się ciężkiej nogi..

U mnie, mimo wymiany czujnika temperatury mulił na zimnym, wręcz stawał.. wymiana na kolejny pomogła. Testowo jeździłem na odłączonym czujniku temperatury.. chodził jak traktor.. nic mądrego raczej nie napiszę.

czujnik jest w 100% sprawny ... nawet zakladalem nowy to samo .. wszystkie czujniki sa ok ... zglupialem juz normalnie z tym autem ... sprobuje jeszcze wtrysk wymienic a jak nie to to juz sam nie wiem

w moim przy podobnych objawach pomogla wymiana kabli, przy okazji wrzucilem nowe swieczki palec kopulke,
i chodzi jak pszczola ;]

no wlasnie zdurnialem bo to bylo robione .... przejechane jest na tym zaledwie 18k km ... nawet nie wiem czy tyle ... chodzi o to ze zalewa silnik ... wtrysk leje jak ten pistoled przy plynie do mycia szyb ... a powinna byc delikatna mgielka ...

wymień sam wtryskiwacz na próbę, po wyłączeniu silnika leci jeszcze paliwo z wtrysku?

wlasnie ze nie leci ... przepatrzylem juz doslownie wszystko co mi do glowy przychodzi ... wszystkie czujniki, wydech ... ale nic a nic to nie dalo .. swiece mokre,... ewidentnie zalewa silnik