potrzebuje szybkiej pomocy. Odpaliłem silnik żeby sprawdzić jak chodzi. Od czasu jak wpadłem w zaspę to potrafił tak jakby przerywać i szarpać podczas jazdy. Myślałem więc że kable dostały wody więc je przeczyściłem i wysuszyłem.
Tak więc odpaliłem auto i sobie stało na jałowym. Chciałem go trochę przegazować i dałem tak z 2.5 tysiąca obrotów i nagle zaczęła pikać i dźwięczeć kontrolka oleju O_o. Sprawdziłem olej i jest ok, żadnego ubytku. Czy to może być zamarznięta odma? Nie ma masła pod korkiem.
EDIT:
zrobiłem szybki test. Calutki bagnet wyczyściłem bo był w oleju cały upaćkany. Wsadziłem z powrotem i trochę auto pogazowałem tak do 2.5 tysiaka. I jak wyjąłem ten bagnet to był ślad oleju tak z 10 cm ponad stan czyli tak jakby olej tamtędy chciało wypchnąć. Pod uszczelką pokrywy też się pojawiły wycieki. Tym razem jednak kontrolka nie migała ale to bez znaczenia.
![Obrazek](http://images38.fotosik.pl/483/539ea3087fe12ba7m.jpg)
![Obrazek](http://images35.fotosik.pl/325/19715c1de3ec2972m.jpg)
![Obrazek](http://images45.fotosik.pl/490/765a8e2e4c31ef6em.jpg)
Jeśli chodzi o czyszczenie odmy to mam wyczyścić to ?
![Obrazek](http://images40.fotosik.pl/473/c0ead4fc7a8278a6m.jpg)
Od bloku do samej puszki na górze?