Forum.VWGolf.pl

Przy niskich obrotach auto nie ma mocy

Dzieje się tak, od momentu kiedy montując pompę wspomagania chcieliśmy odpalić auto (po przekręceniu szybko go wyłączyliśmy) pasek wspomagania nie był założony

Objawy są takie... Zmieniając bieg normalnie (np: ta 3 przy ok. 40-50km/h) auto jakby się dusi, trzeba go męczyć na tym biegu i dopiero od 70-80 km/h idzie tak jak powinien

Pierwsze co mi przyszło do głowy, to sprawdzenie rozrządu czy nie przeskoczył, ale jest OK (cechy)
Wymieniłem też świece tak dla pewności Nic to nie dało...

Macie jakieś pomysły, co to może być ?

A na ssaniu rano też tak się dzieje? Jak wciśniesz gaz do dechy to też? Może lambda uwalona i za bogato daje. Miałem takie objawy.

a wszystko podłączyliście?? Może pompa stawia jakiś duży opór i dlatego na wolnych nie ma mocy, bo jak na chwilę odpaliliście to nic nie powinno się stać. Może jakiś kabel się wam przełamał przy kostce...np od czujnika temp albo od lambdy albo od wtrysku

Dzięki wielkie za odpowiedź

Jutro sprawdzę wszystkie kable, a jeśli to nie kable to wymienię sonde

Sprawdzę wcześniej jak chodzi na ssaniu, ale już od jakiegoś czasu wydawała mi się podejrzana
np: auto wolno schodziło z obrotów

Gdy rozwiąże problem napisze co było przyczyną

odłącz lambdę i zobacz czy będzie poprawa, jeśli nie to to nie ona

rysiektr pisze:odłącz lambdę i zobacz czy będzie poprawa, jeśli nie to to nie ona

jeśli jest błąd typu "no signal" z lambdy, to jak ją odłączy i nie będzie zmian to niewiele się dowie, bo sterownik i tak jej nie widzi, czy podłączona, czy nie imho

ale jak się ją odłączy no signal lub signal to ground wówczas sterownik automatycznie przyjmuje, że korekcja lambda wynosi 1 czyli idealny współczynnik stechiometryczny i da się prawie normalnie jechać, a biorąc pod uwagę to, że lambda zazwyczaj uszkadza się w ten sposób, iż nie działa w pełnym zakresie a jedynie w jego części to powinno to pomóc bo współczynnik jest idealny i sterownik przyjmuje ze mieszanka jest idealna a nie ciągle uboga lub ciągle bogata
Inaczej jeśli to nie jest wina sondy lambda, wówczas owszem nic to nie pomoże (pisałem o tym w poprzednim poście) i będzie wiadomo, że to nie ona i nie ma sensu wydawać kasy na jej wymianę.

W porządku, ale piszę z własnego doświadczenia. Miałem no signal z lambdy i odłączanie zupełnie nic nie dawało. Dopiero wymiana załatwiła temat.

no bo jeśli jest no signal to sterownik przyjmuje wartość lambda = 1 tak samo jeśli wcale jej nie ma, i właśnie tak będzie jak piszesz, wszystko się zgadza

Teraz pozostaje czekać info od DaMos, czy nasze sugestie są trafne.

Wróciłem dzisiaj od mechanika Okazało się, że jednak pasek przeskoczył o 1 ząbek
Po ustawieniu wszystko jest już ok zostawiłem jeszcze na noc odłączony aku, aby zresetować kompa

Dzięki jeszcze raz koledzy za zainteresowaniem się moim problemem