zielu pisze:po odczepieniu obu węży z trójnika na pokrywie zaworów od strony zielonego węża nie dzieje się nic a z drugiej strony lekko dmucha...
no więc w tym kolanku lub pod pokrywą musi być coś na kształt zaworu - w przeciwnym razie dmuchałoby z obu. I dlatego pewnie jest ten zilony wąż - podciśnienie w kolektorze steruje otwarciem tego zaworku!
Chyba
dodaję:
nie chyba, jestem pewien na 100%!
warto tu się posłużyć przykładem zasady działania regulatora ciśnienia paliwa. Tak naprawdę jest to zawór - mozna napisać zawór regulacji ciśnienia paliwa.
Ma on za zadanie regulować ciśnienie przepływającego przez niego paliwa. Ale skąd zawór ma wiedzieć jakie ciśnienie ma utrzymywać? Rozwiązaniem jest podanie mu ciśnienia odniesienia z kolektora dolotowego.
Jak chcemy jechać szybciej dodajemy gazu, czyli otwieramy przepustnicę. Otwarcie przepustnicy powoduje zmianę ciśnienia w kolektorze - mniejsze podciśnienie.
I teraz tak: w regulatorze jest zawór - membrana. Pod membraną przepływa paliwo a wysokość podniesienia membrany powoduje regulację ciśnienia przepływającego paliwa. Nad membraną doprowadzone jest poprzez przewód ciśnienie z kolektora. Na podstawie różnicy ciśnień między przepływającym paliwem a ciśnieniem z dolotu membrana się podnosi lub opada.
I tak samo jest sterowany ten jakiś zaworek w kolanku lub pokrywie zaworów. Z jednej jego strony mamy ciśnienie par z pokrywy zaworów, a z drugiej strony ciśnienie odniesienia w kolektorze dolotowym doprowadzone zielonym weżykiem. Na podstawie różnicy ciśnień zawór się bardziej otwiera lub zamyka - tym samym odpowietrzając zawory mniej lub bardziej szybko.
Pytanie tylko, po co sterować tą efektywnością, szybkością odpowietrzania zaworów. Ano pewnie właśnie ze względu na różne warunki pracy silnika. Silnik odpowietrza się od dołu i od góry - pod tłokami najlepiej mieć podciśnienie, a nad tłokami - zaworami nadciśnienie. Oba względem siebie mają ścisłą synchronizację w czasie. Aby to odpowietrzanie, zatem ciśnienia zoptymalizować w czasie i warunkach pracy silnika jest ten zawór.
Dlatego też, nie ma tego "lewego powietrza" o którym pisałem. W regulatorze ciśnienia paliwa przepływa paliwo, w tym zaworku w pokrywie przepływa strumień par.
Czy po wyjęciu przewodu podciśnieniowego w regulatorze jest tam paliwo? Nie ma, to tylko przewód odniesienia.
Czy zatem w wężu zielonym będą pary z pokrywy zaworów - nie, tam jest tylko podciśnienie z dolotu.
Dlatego też ci spadają obroty po odpięciu tego wężyka - ciśnienia u dołu i od góry tłoków nie są właściwie regulowane i tłoki mają większy opór suwu. Może być też tak, że spadają dlatego, że ciśnienie odpowietrzania bez tej właściwej regulacji maleje i klapka przepustnicy (po odpowietrzanie idzie przed przepustnicę) się nieznacznie cofa.
Wg mojej teorii po odpięciu i zaślepieniu zielonego weżyka, auto powinno mieć mniejszą moc i większe spalanie. Sek w tym, że może być to taki mały wpływ, że kierowca może tego nie odczuć.
No i jak logiczne? Wszelka dyskusja mile widziana.