Opiszę dokładnie:
Silnik pracuje prawidłowo, równo i raz na jakiś czas(raz na godzinę a przy słonecznej pogodzie nawet rzadziej) tak jakby na ułamek sekundy stracił całkowicie iskrę zapłonową.
Skutkuje to szarpnięciem w momencie przyspieszania i to mocno odczuwalnym.
Dzieje się to w różnych zakresach obrotów, nieraz powyżej 2000 obr/min, nieraz poniżej, zdarza się nawet gdy silnik swobodnie pracuje bez dodawania gazu i wtedy obroty spadają aż zadrży silnik i prawie zgaśnie po czym wracają do normy.
Problem nasila się gdy pada deszcz i jest wilgotne powietrze, wtedy zdarza się to nawet kilka razy w ciągu godziny.
Podczas takiego szarpnięcia nic z elektryką się nie dzieje radio i oświetlenie nie przygasają
Początkowo obstawiałem cewkę lub przewody ale silnik ma cztery cewki po jednej bezpośrednio na każdą świecę bez przewodów zapłonowych więc to raczej nic z tych rzeczy.
Świece wymieniłem i nie wyglądały wcale źle, nic to nie pomogło.
Macie jakieś pomysły co powinienem sprawdzić?? HELP
Silnik 1.8T szarpie jakby tracił iskrę przez chwilę
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Silnik 1.8T szarpie jakby tracił iskrę przez chwilę
Podepnij pod VAGa. Może, któraś cewka już ma dość.
- Ivanow
- Mały gagatek
- Posty: 55
- Rejestracja: ndz cze 20, 2010 19:03
- Lokalizacja: WWL R
- Auto: VW GOLF 7,5
Silnik 1.8T szarpie jakby tracił iskrę przez chwilę
...nie wydaje mi się że to jedna cewka bo wtedy silnik by chyba nierówno pracował a on szarpie tak jakby wszystkie cztery cewki przez chwilę nie zadziałały, nieraz jest takie szarpnięcie że prawie zęby można zostawić na kierownicy
Silnik 1.8T szarpie jakby tracił iskrę przez chwilę
To może moduł zapłonowy . Na Twoim miejscu tak czy inaczej bym pod VAGa podłączył. Może coś wyjdzie.
- Ivanow
- Mały gagatek
- Posty: 55
- Rejestracja: ndz cze 20, 2010 19:03
- Lokalizacja: WWL R
- Auto: VW GOLF 7,5
Silnik 1.8T szarpie jakby tracił iskrę przez chwilę
...no chyba masz rację, podjadę gdzieś pod VAG'a. Mam nadzieję że coś pokaże
-----------------------------------
23 paź 2010
Dla potomnych, obyło się bez Vag'a, owinąłem szczelnie moduł zapłonowy folią aby odizolować go od wilgotnego powietrza i z niecierpliwością czekałem na deszcz. Samochód nawet po ostrej jeździe po kałużach nie szarpnął ani razu
Więc już miałem pewność...moduł zapłonowy wymieniłem i śmigam już jakiś czas bez problemu.
Dzięki Yuri za nakierowanie
-----------------------------------
23 paź 2010
Dla potomnych, obyło się bez Vag'a, owinąłem szczelnie moduł zapłonowy folią aby odizolować go od wilgotnego powietrza i z niecierpliwością czekałem na deszcz. Samochód nawet po ostrej jeździe po kałużach nie szarpnął ani razu
Więc już miałem pewność...moduł zapłonowy wymieniłem i śmigam już jakiś czas bez problemu.
Dzięki Yuri za nakierowanie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 59 gości