radekrp90 pisze:Jaki cel _W50 na lato skoro silnik ma taką samą temperaturę pracy?
To że Ty widzisz na zegarach w aucie że
WODA ma 90 stopni nie znaczy że
OLEJ tyle ma.
Zresztą nawet woda mimo wskazań na zegarach ma więcej niż 90 stopni.
radekrp90 pisze:to już w normalnym użytkowaniu i normalnym silniku górny indeks powinien się ograniczać do _W40 poza specyficznymi warunkami użytkowania.
Zerknij w specyfikację jakiegoś oleju i zwróć uwagę na maksymalną temperaturę pracy.
O ile syntetyk wytrzymuje ~150 stopni to oleje półsyntetyczne i mineralne tak odporne już nie są i problemy mogą się zaczynać już od 120 stopni a uwierz mi że nawet przy normalnej jeździe nierzadko się do takiej temperatury zbliżasz i nawet o tym nie wiesz
Dodatkowo takie info: z kolejnymi kilometrami i zużywaniem się oleju drugi indeks [letni] spada. Więc po 10kkm latem, mimo że wlewacie 10W40 to możecie mieć olej o specyfikacji xW35, xW30 czy nawet xW25, wszystko zależy od charakterystyki jazdy, warunków itp. Millers oferuje swoim klientom wykonywanie ekspertyz próbek oleju. Można sprawdzić jak spadły właściwości oleju.
radekrp90 pisze:O ile różnica pomiędzy 5W_ i 10W_ w zimę (czy ogólnie dla zimnego startu) jest znaczna
Jest ogromna. I nie chodzi o sam rozruch. Olej o konsystencji budyniu raczej słabo będzie krążył po silniku i robił robotę. A zanim złapie zimą te 50-60 stopni to trochę czasu potrzeba a już napewno zanim to nastąpi można już zrobic krzywdę silnikowi.
wesol pisze: Olej jest dobierany do klimatu jaki panuje gdzie auto jezdzi. My mamy umiarkowany wiec 10w40 jest wystatczajacy
Można być tego zdania i przy tym obstawać i nikt nikomu nie zabroni. Ja poszedłem krok dalej i guzik mnie interesuje że 10W40 jest w naszym klimacie "pospolity" albo "wystarczający".
Ktoś kto zechce maksymalnie zadbać o silnik zrobi tak samo jak ja- zainteresuje się temperaturami, sprawdzi dokładnie specyfikację oleju.
Mam o tyle komfortową sytuacje u siebie bo mam już chłodnice oleju dosyć dużą z termostatem oraz wskaźnik temperatury i ciśnienia oleju na słupku wewnątrz auta.
Olej olejowi nigdy nie jest równy. Przekonałem się o tym sam wlewając "wystarczający 10w40" olej na okres dotarcia silnika [czyli jazda w pełni cywilna!], który przy temperaturze 100 stopni był rzadki jak woda i na wolnych obrotach miał ciśnienie 0,5Bar gdzie raczej normą jest 1Bar. I miałem w kabinie alarm ciśnienia oleju ze wskaźnika. Zmiana oleju i na wolnych obrotach w tych samych warunkach ciśnienie było rewelacyjne bo 1,1-1,2Bar.
Każdy ma swój rozum i podejście do tematu, każdy wleje co zechce. Tylko potem płacz albo spam na forum "bierze mi 200-300ml na 1000km, jaki wlać żeby nie brał?"
Zaraz powiecie "a bo ty masz 370KM i wielkie turbo i katujesz", nieważne jak użytkujecie auta i czy ma 1.6 105KM czy R32 w Turbo 600KM.
Smarowanie silnika zawsze działa tak samo, zasady się nie zmieniają.
Nic nikomu nie narzucam ale postępujcie roztropnie z doborem oleju i naprawdę olej to nie rzecz na której można oszczędzać
Pozdr
Dany