Strona 2 z 2

Zamarznięty płyn chłodniczy

: pt gru 03, 2010 00:15
autor: roger18sx
z farelka to bym radzil uważać bo kolega tak eskorta suszyl ze mu sie cały zjarał.

Zamarznięty płyn chłodniczy

: pt gru 03, 2010 01:22
autor: trollu
no to Ci powiem że kolega miał talent. tutaj nie ma wielkiej filozofii, farelkę ustawić żeby dmuchała na chłodnice, najlepiej drugą na silnik i tyle. ja płyn zmieniłem 2 dni temu. jakiś miesiąc temu byłem u mechaniora żeby płyn zmierzył - przy -10 miał zamarznąć. odkładałem, zapominałem ale w końcu zima przyszła i nie ma zmiłuj. trzeba było za wczasu się ogarnąć. a stary płyn stoi w baniaku, -14 za oknem, garaż nie ogrzewany i nie zamarzło :lol: ale przynajmniej mam już spokój i czekam na mrozy z 2 z przodu :jezor:

Zamarznięty płyn chłodniczy

: pt gru 03, 2010 02:11
autor: Wojtek-Ka
Ciężka sprawa tak na mrozie coś zakombinować.
Spuść co się da wlej Płyny do chłodnic i znowu spuść.
Na opakowaniu napisali "zapewnia doskonałą ochronę silnika nawet w temperaturze -35 °C"
Wiec powinno pomóc.
A jak to zamarznięte rozgrzać to jak nie masz garażu to licz na chemie, bo ciężko ci będzie dogrzać blok silnika na podwórku.
Grzanie czymś takim miski olejowej przychodzi mi do głowy jak się nie boisz.
Obrazek

Ja to widzę tak na maszynkę garnek z wodą kuweta była by lepsza jakaś patelnia i do gara podkładki to 100 stopni masz nie więcej wtedy i z dołu pod miskę olejową dajesz take przekładki.Blok ładnie się powinien nagrzać.
Z opowieści zasłyszanych wiem ze kiedyś pod dizlami ognisko palili :hmm:

Zamarznięty płyn chłodniczy

: pt gru 03, 2010 14:40
autor: proinstalnet
kumpel kiedys w PKS pracowal autobusami jezdzil. Dworzec opalany piecem weglowym. Jak nie mogł odpalic brał szufle do pieca wkladał zar wegla wyciagał i szufle pod miche olejowa kladl i grzało i autobus odpalalo :P Oj dawno to bylo dawno

Zamarznięty płyn chłodniczy

: pt gru 03, 2010 16:24
autor: trollu
no w takich wypadkach to nie ma co filozofować, trzeba coś pokombinować, czasami zaryzykować i tyle, jakoś trzeba sobie radzic

Zamarznięty płyn chłodniczy

: pt gru 03, 2010 22:53
autor: kopytko
kolego przedłużacz i farelka, każda normalna ma termostat i nic nie spalisz, bo jak się przegrzeje to termostat ją wyłączy. Kiedyś też mnie mróz zaskoczył i zamarzła woda w silniku. Położyłem farelke taką białą z Tesco (jajko) w komorze silnika zamknąłem maskę po 5h wróciłem i było miodzio wszystko puściło(na dworze wtedy -15).
Co do postów kolegów z rozsadzonymi silnikami to chciałbym powiedzieć że na bloku silnika jest taka okrągła zaślepka która wypada jak zamarznie silnik. Niestety reszta nie ma zabezpieczeń.

Kolego farelka i po kłopocie , później jak będziesz chciał wymienić płyn to aby zleciał Ci cały stary płyn to musisz odkręcić termostat aby wszystko zleciało z bloku i głowicy , ponieważ sprawny termostat na zimnym silniku tej wody nie pozwoli Ci spuścić tylko przez zdjęcie węża dolnego z chłodnicy.

Zamarznięty płyn chłodniczy

: ndz gru 05, 2010 17:09
autor: Wojtek-Ka
Kolego grzej blok szybciej odpuści.