Wracałem dzisiaj autem w obfitym deszczu.
Wjechałem w kałużę i po 200 metrach auto zaczęło tracić moc, aż w końcu silnik zgasł.
Spróbowałem odpalić, rozrusznik działa, ale ani trochę nie zaskakuje. Z popychu również nie daje rady.
Próbowałem grzebać coś przy ukł. zapłonowym, tzn. przeczyścić trochę styki kabli, ale bezskutecznie.
Myślałem że jest mało paliwa, ale wskazówka była wyżej niż poniżej rezerwy, dolałem 4 litry, nic nie dało.
Mam również wrażenie że mogła zalać się pompka paliwa lub jej obwód, bo po przekręceniu w stacyjce na "zapłon" chyba jej nie słyszę.
Poszukam ewentualnie bezpiecznika..
Samochód został 7 km od domu, jutro z rana jadę działać.
Mam go dopiero 3 dzień i już mi psikusa zrobił, wcześniej miałem civic'a, więc jakieś tam pojęcie mam..
Wjechał ktoś kiedyś w wodę i zaraz mu zgasł, jakie było rozwiązanie?
1.8 GTi - zgasł po wjechaniu w kałużę
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: sob lis 22, 2014 05:11
- waski1
- _
- Posty: 2808
- Rejestracja: ndz kwie 12, 2009 13:02
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Passat B7
Golf II Country
Skoda 1000MB
Golf MK2
Golf IV - Silnik: CFGB
- Kontakt:
1.8 GTi - zgasł po wjechaniu w kałużę
Na spokojnie przeglądnij instalację wysokiego napięcia i aparat zapłonowy (zobacz czy jest iskra na świece) musisz też ustalić co z tą pompą paliwa czy pracuje czy nie.
-
- Nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: sob lis 22, 2014 05:11
1.8 GTi - zgasł po wjechaniu w kałużę
Dzisiaj mam zamiar podjechać porobić coś w świetle dziennym, wezmę potrzebne narzędzia, może coś zdziałam..
Jak będę miał zamiar nim jeździć to muszę powymieniać te wszystkie części od zapłonu co się zużywają, bo jak jest zimny i się odpali to obroty wariują, jak się rozgrzeje jest ok, czasami tylko przygaśnie na 0,5 sek.
---
Sholowałem dzisiaj auto, na holu próbowałem ciągnąć na zapłonie na 3 i 2 biegu, ale nic z tego.
Aparat suchutki i czysty.
Jak będę miał zamiar nim jeździć to muszę powymieniać te wszystkie części od zapłonu co się zużywają, bo jak jest zimny i się odpali to obroty wariują, jak się rozgrzeje jest ok, czasami tylko przygaśnie na 0,5 sek.
---
Sholowałem dzisiaj auto, na holu próbowałem ciągnąć na zapłonie na 3 i 2 biegu, ale nic z tego.
Aparat suchutki i czysty.
1.8 GTi - zgasł po wjechaniu w kałużę
Miałem z MKII kiedyś identyczne przeżycie, ale odżył po pół godzinie samemu
Jakieś wieści z pola walki?
Jakieś wieści z pola walki?
-
- Nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: sob lis 22, 2014 05:11
1.8 GTi - zgasł po wjechaniu w kałużę
Stoi i jest tak zimno, że mi się nie chce nic robić..
Ostatnio wyjąłem akumulator, żeby naładować, a potem chciałem sprawdzić jego pojemność i rozładowałem, dzisiaj powinien się naładować, to będę próbował.
Ostatnio wyjąłem akumulator, żeby naładować, a potem chciałem sprawdzić jego pojemność i rozładowałem, dzisiaj powinien się naładować, to będę próbował.
-
- Nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: sob lis 22, 2014 05:11
Re: 1.8 GTi - zgasł po wjechaniu w kałużę
Electrolit pisze:Stoi i jest tak zimno, że mi się nie chce nic robić..
Ostatnio wyjąłem akumulator, żeby naładować, a potem chciałem sprawdzić jego pojemność i rozładowałem, dzisiaj powinien się naładować, to będę próbował.
---
Problem póki co rozwiązany!
Autko odpaliło i pojechało kawałek.
Ku mojemu zdziwieniu bo jest dzisiaj mróz, ale chyba bardziej sucho niż ostatnio.
Winowajcą w tym przypadku był prawdopodobnie kabelek pomiędzy aparatem zapłonowym, a cewką.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 58 gości