jakiś czas temu kupiliśmy z żoną 'okazyjnie' Golfika w benzynie, ale szybko wyszło skąd ta okazja...
Po wymianie wszystkich filtrów, olejów, paliwa, hamulców, połowy zawieszenia, kół, naprawy klimy i pewnie czegoś tam jeszcze wyszło, że spalanie na 100 mieści się w granicach 17l

Od mechanika do mechanika, po czyszczeniu zaworów dolotowych, wymianie świec i 2 cewek zapłonowych, spalanie nieco spało, ale wygląda na to, że zależy ono jedynie od humoru auta:
czasami komputer pokazuje średnie spalanie 6,5-7l, a zaraz potem 14l/100km na tej samej, codziennej trasie, z takim samym stylem jazdy i w bardzo zbliżonych warunkach.
Tankowany dziesiątki razy do pełna, paliwami z najdroższych stacji, komputer nie pokazuje błędów, a każdy mechanik którego znajdę, "nie podejmuje się tematu bo to FSI".
Najnowszy pomysł to sprawdzić czujnik temperatury na kompie i termostat, ale jak macie inne pomysły to zamieniam się w słuch.
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie bo pomysły i cierpliwość nam się kończą.
A, zapomniałem dodać, pod dystrybutorem wychodzi jakieś 11/100km