Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.... RATUNKU!!!
Problem przeniosl sie tez na gaz

Objawy na gazie sa latiwejsze do diagnozy i jest troche inaczej niz na beznynie. Pierwsze co, to pojechalem do gazownika i on powiedzial "gubi zaplon". Rzeczywiscie jest taki jakby efekt przerywania czy czegos przy dodawaniu gazu, ale nie zawsze. Najszybciej mozna to zrobic przygazowujac, nie dac zejsc obrotom do dolu i znowu przygazowac. Szlychac wtedy taki dziwny dziek -jakby wlasnie przerywanie. Efekt taki, ze auto sie nie zbiera i szarpie (takie serie krotkich szarpniec), nie dymi bo nie ma czym. Podejzewam, ze wlasnie na benzynie jest dokladnie ten sam problem. Tylko co do ******* sie z tym stalo?????
Na beznzynie gdy "to" sie zaczyna potrafia falowac troche obroty (w dol), na gazie nie. Na beznyzynie tez tlepie sie wtedy silnik, na gazie nie.
W jednym i w drugim przypadku czupaliwo - odpwiednio gaz lub benzyne.
Wymienilem dzis przewody WN i poprawy zadnej.
Moj osobisty typ to cewka, ale jak ja sprawdzic??? Nic innego mi nie przychodzi do glowy, no moze poza sterownikiem silnika, o ktorym juz wspominalem wczesniej.