Golf 5 (1.6 benzyna, 102KM) - gubi zapłon
: pt lis 08, 2019 12:31
W styczniu tego roku auto zaczęło gubić zapłon, najpierw sporadycznie, potem silnik pracował na 3 cylindrach.
Mechanik 1:
zdiagnozował brak kompresji na jednym z cylindrów, ale remontu silnika nie chciał się podjąć – proponował kupić używany silnik.
Mechanik 2:
zrobił generalny remont silnika. Wyremontowany silnik po zamontowaniu w aucie gubił zapłon. Okazało się, że walnięta była cewka.
Po wymianie cewki, przewodów i świec silnik pracuje równo.
Po jakimś krótkim czasie (nie pamiętam jaki to był okres czasu dokładnie) komputer pokładowy wyrzuca błąd emisji spalin. Program diagnostyczny mówi o sporadycznym braku masy sondy lambdy.
Problem mógł być spowodowany pracą na 3 cylindrach. Katalizator i sonda dostały pewnie „po dupie”. Błąd usunięty bez wymiany sondy.
Bezproblemowa jazda od tego czasu (około 7tyś km)
Ostatnio (od jakiś dwóch tygodni) auto zaczęło gubić zapłon. Sporadycznie początkowo, ostatnio prawie każdego dnia.
Jadąc na trasie za stałą prędkością auto zaczyna gubić zapłon co trwa 3-5 sekund potem wszystko wraca do normy.
Komputer pokładowy wyrzucił też błąd emisji spalin – sonda lambda pewnie znowu.
Macie jakiś pomysły co to może być? Od czego zacząć?
Pojadę do mechanika to pewnie podepnie komputer i wymieni sondę lambdę co (moim zdaniem) nie rozwiąże problemu
Mechanik 1:
zdiagnozował brak kompresji na jednym z cylindrów, ale remontu silnika nie chciał się podjąć – proponował kupić używany silnik.
Mechanik 2:
zrobił generalny remont silnika. Wyremontowany silnik po zamontowaniu w aucie gubił zapłon. Okazało się, że walnięta była cewka.
Po wymianie cewki, przewodów i świec silnik pracuje równo.
Po jakimś krótkim czasie (nie pamiętam jaki to był okres czasu dokładnie) komputer pokładowy wyrzuca błąd emisji spalin. Program diagnostyczny mówi o sporadycznym braku masy sondy lambdy.
Problem mógł być spowodowany pracą na 3 cylindrach. Katalizator i sonda dostały pewnie „po dupie”. Błąd usunięty bez wymiany sondy.
Bezproblemowa jazda od tego czasu (około 7tyś km)
Ostatnio (od jakiś dwóch tygodni) auto zaczęło gubić zapłon. Sporadycznie początkowo, ostatnio prawie każdego dnia.
Jadąc na trasie za stałą prędkością auto zaczyna gubić zapłon co trwa 3-5 sekund potem wszystko wraca do normy.
Komputer pokładowy wyrzucił też błąd emisji spalin – sonda lambda pewnie znowu.
Macie jakiś pomysły co to może być? Od czego zacząć?
Pojadę do mechanika to pewnie podepnie komputer i wymieni sondę lambdę co (moim zdaniem) nie rozwiąże problemu