Golf IV Czarny 3d 1.9TDi 110km Kościerska Huta 9900

[RobsonVW]

ale fakt taktem ze mk4 to raz ,że przereklamowane auto a dwa ,że drogie ,za tą cene 14k mozna kupić lepsze auto innej marki ....lepsze bo dłużej pojeździsz bez dłubania i wygodniej

skoro vw to taki zly samochód to skąd sie wziely te przebiegi 400tys, 500, 600 i więcej, jaki samochód innej marki wytrzyma tyle ?, Golf z przebiegiem 350 000 to całkiem przyzwoity jeszcze samochód a jakiś francuz czy włch to przy takim przebiegu rozkłada się w oczach,

golf mk4 żeby jeździć i nic nie robić przez 3-4 lata to chyba ze 23 tyś musiało by kosztować i wszystko wymieniane na bieżąco z prowadzoną ks serwisową ) ale kto by dał za mk4 23tyś .to juz a4 b6 można kupić w przyzwoitym stanie i bez dłubania lub a4 b5 polifta i jeszcse na ładne alusy zostaje i na 3 komplety zawiechy LMO lub febi które starczą na 10lat jeżdzenia.

po twoich postach można stwierdzić że to co palisz jest bardzo szkodliwe na mózg.

[VW_seller]

po twoich postach można stwierdzić że to co palisz jest bardzo szkodliwe na mózg.

gosciu zejdz na ziemie i pochodź po ziemi ,bo już 2 post piszesz pod moim imieniem . o co ci chodzi ?

pisze tak jak jest realnie jeśli czytając to i tego nie kumasz to poprostu nic nie pisz .

[Michał_1977]

Panowie,spokojniej troszkę

[SP-FRA]

ja kilka mc temu w golfie IV 1.9 alh robiłem przegląd zerowy u znajomego magika koszt części ok 1400 zł (sklep jeden z tańszych w 3miescie -autokram)
-nowy aku centry z gw na 3 lata ,
-rozrząd kmpl z rolkami napinaczami
-olej 5w30 motul wymieniam co 8-10 tys km
-wszystkie filtry,
-czyszczenie egr + turbo
- jakieś groszowe elementy zawieszenia (ok 200 zł)
-kasowanie błędów pod kompem i sprawdzenie czy wszystko gra
jedynie nie wymieniałem oleju w skrzyni ani płynu hamulcowego + groszowa robocizna zł ale magik jest znajomy uwinął się w dwa dni z piwkiem. Auto na noc miałem u siebie czyli samej roboty było ok 5-6 h. Części brane takie jakie ma mechanik w swoim golfiku i robi na nich sporo więcej km...

Ale też uważam że golfina jest przereklamowana, moja poprzednia mazda xedos 2.0 V6 była o niebo lepsza pod kontem komfortu i mocy a poszła za 1/3 tego co kupiłem golfa. Była w LPG i tylko 3 latka starsza od golfa ale Golf wygrywa ekonomią zarówno spalania jak i części no i mechanik każdy wie co i jak. Z mazdą była bieda 2x silnik remontowany (w sumie ok 5 tys zł:) , magicy ją mylili z jakimś dziwnym modelem 626 dlatego może z lekkim żalem serca ale jasnością umysłu ja Golfa polecam pomimo wysokiej ceny a wierzcie mi można to auto pokochać jak się zatankuje je do pełna i na baku zrobi ponad 1000 km:) a nawet te 90 kucy jakoś pozwala jechać przyzwoicie i wyprzedzanie na krajowej 6stce jest do przyjęcia.

Jednak po mojego pojechałem sam do Germanii szukałem szukałem szukałem ponad miesiąc i dorwałem z 2 rąk (ale 2gi właściciel kupił go jak miał niespełna rok więc wmawiam se ze z pierwszych hehe) pełną dok. serwisową oraz Dekry (przeglądy). I autko wyniosło mnie ok 13 tys zł z przeglądem zerowym meldunkiem plus tablicami i paliwem na przejazd. Uważam (bez urazy),że sami szukając auta za 6-7 tys zł w super stanie zmuszamy handlarzy do łatania i kręcenia silników... i wierzcie mi golf iv (1.9 tdi bez pompo-wtrysków)w niemczech na ebayu, mobile de itp z 2000-03roku, 190-230 tys km stoi za 3000-3500 euro ale taki z przebiegiem 500-700 tys km z wymienioną już kiedyś turbiną pewnie i sprzęgłem, może nawet wtryskami kosztuje 500-1500 euro:) przeliczcie sobie to zanim uwierzycie, że auto z przebiegiem 200 tys km w pl stoi za 7-9 tys zł już po opłatach (ta sugestia się nie tyczy omawianego tu modelu choć cholera wie ile miał zanim do polanki przyjechał i w jakim był stanie)...

A i info dla szukających swych 4rech kółek:
auta, które przyjechały do PL powinny mieć blachy z żółtym paskiem nie czerwonym to tak dla tych co kupią i od handlarza chcą wracać na blachach jakie ma auto obecnie.

Pozdrawiam i wybaczcie poemat

[herbu]

Ale też uważam że golfina jest przereklamowana

mazda xedos 2.0 V6

Z mazdą była bieda 2x silnik remontowany (w sumie ok 5 tys zł:)

I dlatego Golf kosztuje tyle ile kosztuje. To rynek ustala cenę i jeśli są chętni płacić 10 tys. zł za 15 letnie auto, to już nic na to nie poradzimy. Ale swoją drogą, osobiście uważam, że Golf jest wart dużych pieniędzy. Dobrze wykonane auto, z prostą i niezawodną techniką, bardzo dobre zabezpieczenie antykorozyjne, tanie części, dość ładna sylwetka... Jedyny minus to ilość miejsca wewnątrz, szczególnie z tyłu.
Jasne, można kupić auto podobnej klasy z podobnego rocznika nawet o połowę, czy 2/3 taniej, ale czy warto?

[SP-FRA]

Dokładnie. Każdy musi sam sobie odpowiedzieć czego szuka musiałem kupić Diesla miałem do dyspozycji merca okularnika z ok 2000 roczku BMW 3ke 2001-03 roczek lub golfine 2000-03(wszystko w dieslu). Tyle samo kosztują w zakupie jednak amortyzacja i samo paliwo przekonały mnie do golfa. Innemu będzie odpowiadać Bemka lub Skoda albo Mietek(dużo zależy czy masz też dobrego magika do danego auta). Jeżeli jesteś człowiekiem młodym "na dorobku" potrzebującym auta dla 2 osób na 4-5 lat to golf nawet 15 letni prezentuje się ok no i to spalanie magia choć diesel po silniku 2.0V6 benz wymaga przyzwyczajenia się i zmiany nawyków... Co do lakieru ja mam obecnie 15 latka mam 4 rgzawki wielkości 1dna 5mm i 3 o średnicy ok2-3 mm moim zdaniem to nic zwłaszcza że się pojawiły po zimie i domowym sposobem przy kosztach ok 150 zł zrobię je i parę odprysków które gdzieś się pojawią czasem. Choć co do lakieru BMW oglądane też ładnie się trzymały ale mietki wołały o pomstę do nieba...ale to fakt wszystkim dobrze znany
Co ważne części do golfa są bajecznie tanie, silnik piękny w swej prostocie (do 3500 obr.nie tak głośny jak wielu twierdzi) i pomimo 90 kucy nie jest ospały(może to zasługa turbo ze zmienną geometrią). I nie boisz się, że Ci go ukradną ... moim zdaniem dobry zadbany golf z 2000-03 jest wart ceny nawet 15 tys zł

[RobsonVW]

Uważam (bez urazy),że sami szukając auta za 6-7 tys zł w super stanie zmuszamy handlarzy do łatania i kręcenia silników... i

widzisz w niemczech można kupić zadbany egzemplarz dla siebie ale nie na handel, w Polsce ludzie szukają tego najtańszego dlatego handlarze sprowadzają najgorszy syf bo cena ma być tania, nie oplaca się sprowdzić ładnego samochodu za większe pieniądze bo go poprost nie sprzedasz

ja sprzedawałem rok temu skodę octavie 2003 rok w sedanie za 15 000 + opłaty stan idealny s ks serwisową, przyjechało ją oglądac w sumie 11 osób z miernikami z komputerami i osobami wynajętymi do sprawdzenia auta wszystko ok specjaliści zachwalali takiej igły właśnie szukali itp ale gdy dochodziło do kwesti ceny a dokładnie że nić nie opuszczę to jechali dalej i tak po kolei 1,2 .........11 dopiero gdy opusciłem na 13 tyś auto sprzedałem, a na samochodzie straciłem bo taki ładny egzemplarz kosztował o wiele więcej niż jakiś przeciętny szrot jaki się do PL sprowadza

czyli co jest najważniejsze ? CENA

[herbu]

bo taki ładny egzemplarz kosztował o wiele więcej niż jakiś przeciętny szrot jaki się do PL sprowadza

Wystarczy pojechać do pierwszego lepszego (czytaj nie tureckiego) komisu za Odrą i przekonać się, że zadbane auto (niezależnie jakiej marki) z danego rocznika kosztuje tam dużo więcej niż w Polsce. I dlatego też uważam, że jeśli kupować auto, to w Polsce, bo rynek jest tak nasycony autami, że sprzedający, chcąc nie chcąc, musi zejść z ceną do akceptowalnych poziomów, by sprzedać auto. I można trafić na perełkę w dobrej cenie. Owszem, 90% albo i więcej aut nie ma nic wspólnego ze wspomnianą perełką, ale mając czas i cierpliwość idzie trafić na sensowny egzemplarz.

[SP-FRA]

I dlatego też uważam, że jeśli kupować auto, to w Polsce

tak nie do końca kolego. Mój tato kupił w Polance sharana zadbany model nie był tym najtańszym, bogata opcja wyposażenia ... a po pół roku się okazało, że silnik poskładany z trzech nie skręcony jak należy (dosłownie brakowało nawet śrub paru mocujących)... a przy zakupie był mechanik komputer, stacja diagnostyczna była odwiedzona serwis itp ... nie można było tego wykryć bez rozebrania auta a tego nikt nie robi przy zakupie. Dopiero po ponad roku okazało się, że auto ma więcej km a silnik coś zassał i był do wymiany (magik powymieniał coś wewnątrz i poskładał tworząc mix bo w bloku silnika były elementy z 90 i 110 konnego silnika ) ale co wymieniliśmy sprzęgło silnik wtryski regeneracja turbo i małe podniesienie mocy ze 110 na 125 i auto chodzi jak głupie ale kosztem ok 5 tys z tym że ojczulek robi km i wolał włożyć tyle w auto bo on je będzie trzymał aż się rozsypie

z resztą yt i filmy takie jak handlarz prawdę Ci powie, czy cofanie liczników (koszt o golfa ok 50 zł) pokazują prawdę o rzeczywistości, która taka się stała nie z winy handlarzy(choć zapewne chciwość zaledwie kilku oszustów zapoczątkowała proceder a obecnie jak w w/w dokumencie "uczciwy człowiek w pl auta z zarobkiem nie sprzeda") a kupujących co chcą diament za cenę oszlifowanego szkła...

czyli co jest najważniejsze ? CENA

mi kiedyś znajomy powiedział jedną maksymę biednego nie stać na tanie wątpliwej jakości rzeczy. Bogatego owszem bo włoży drugie tyle w regeneracje lub kupi se inną jak się zepsuje. Biedny kupi raz drogo ale nie będzie musiał dokładać za wiele. Ja po mojego golfa pojechałem sam do niemiec kupiłem za duże pieniądze ale odpukać mam z nim bezproblemowe życie i wierze w jego przebieg i stan. I śmieszą mnie opinie na autocentrum czy tym podobnych portalach że Golf to szrot bo przy 180 tys km padło turbo sprzęgło czy kopci .

Fakt jego cena jest nie współmierna do komfortu i mocy jak i konkurencji np forda uznawanego za wzór właściwości jezdnych czy mazdy ze swoją dewizą spójności jeźdźca z koniem ale ja jestem mimo wielu braków zadowolony z zadbanego egzemplarza i nie boli mnie cena jaką zapłaciłem za auto a była wyższa niż ta na polskim rynku...

Pozdrawiam SP-FRA

[RobsonVW]

Wystarczy pojechać do pierwszego lepszego (czytaj nie tureckiego) komisu za Odrą i przekonać się, że zadbane auto (niezależnie jakiej marki) z danego rocznika kosztuje tam dużo więcej niż w Polsce.

ja na takie place nawet nie wchodze bo tam na handel nic nie kupie, jak widzę plać gdzie wygląda jak smietnisko to wdedy na taki idę bo tam może stać coś w dobrej cenie

że sprzedający, chcąc nie chcąc, musi zejść z ceną do akceptowalnych poziomów, by sprzedać auto.

uwierz żę okazje cenową sprzedaje w jeden dzień ale nie maona nic wspólnego z dobrym samochodem.

tak nie do końca kolego. Mój tato kupił w Polance sharana zadbany model nie był tym najtańszym, bogata opcja wyposażenia ... a po pół roku się okazało, że silnik poskładany z trzech nie skręcony jak należy (dosłownie brakowało nawet śrub paru mocujących

takie rzeczy się zdarzają nawet w niemczech, wiesz ile razy ja kupiłem w niemczech auto z wspawanym tylnym błotnikiem o którym nie wiedziałem i to nie były okazje tylko auto za normalne pieniądze.

Owszem, 90% albo i więcej aut nie ma nic wspólnego ze wspomnianą perełką, ale mając czas i cierpliwość idzie trafić na sensowny egzemplarz.

od miesiąca sprzedaje audi a3 8p 1.6 170 000 przebiegu od nowosci serwis tylko w audi za 15900, pare osób zadzwoniło tylko z pytaniem za ile do oddania i nikt się nie zjawił, kolega sprowadził z francji takie samo audi z przebiegiem ponad 300 000 ale zrobiłna 190 000 z gorszym wposażeniem i ogólnie taka zmęczona i sprzedał w 2 dni za 13900,

czym ci ludzie się kierują przy zakupie to nie wiem

[WichuTM]

Ja rownież jestem zdania, że warto szukać w Polsce, warto rownież kupic droższy egzemplarz, nawet ciut przepłacić ale kupując sobie po prostu spokoj. Bo kupic szrocika i niby za roznice w cenie można wiele zrobić, ale zzawsze jest ryzyko, ze cos po drodze wyjdzie i koszty rosna momentalnie. Poza tym, nie kazde auto da sie odratowac, niektore sa ogolnie tak zaniedbane, ze robienie tego przypomina grzebanie w.... W Polsce mozna trafic naprawde zadbane auto, nie jedno takie kupiłem lecz w 99% przypadkow cena była dosc wysoka.

[herbu]

od miesiąca sprzedaje audi a3 8p 1.6 170 000 przebiegu od nowosci serwis tylko w audi za 15900, pare osób zadzwoniło tylko z pytaniem za ile do oddania i nikt się nie zjawił, kolega sprowadził z francji takie samo audi z przebiegiem ponad 300 000 ale zrobiłna 190 000 z gorszym wposażeniem i ogólnie taka zmęczona i sprzedał w 2 dni za 13900,

Widzisz i to potwierdza moje słowa - albo będziesz się bujał ze sprzedażą dłuższy czas, a wiadomo, że z czasem auto nie zyska na wartości, albo jeśli będziesz miał dość czekania zejdziesz z ceną na 13900 i szybko sprzedasz. I ktoś właśnie trafi na perełkę w dobrej cenie

[SP-FRA]

takie rzeczy się zdarzają nawet w niemczech, wiesz ile razy ja kupiłem w niemczech auto z wspawanym tylnym błotnikiem o którym nie wiedziałem i to nie były okazje tylko auto za normalne pieniądze.

Wybacz dwa razy kupiła moja rodzina auto w pl raz był to składak jak się potem okazało (ale nie cierpiałem bo jeździł dobrze parę lat pod moją nogą tylko sprzedać nie mogłem ) a drugi to omawiany sharan... z niemiec ściągałem 4 auta wszystkie były uczciwie omówione wiedziałem co w nich jest jaki jest ich stan i nigdy nie odbiegał od rzeczywistości ...
takie numery tylko w pl ? Jasne że nie ! wszędzie są tępe ch... co chcą naciągnąć uczciwego człowieka tylko w jednym kraju to jest nagminne a w innym sporadyczne. W Niemczech nie cofają liczników ?jasne że cofają ale to u nas są serwisy zajmujące się regeneracją liczników i masową reklamą Dlaczego w Niemczech Golf 1,9 tdi 2000-03 z przebiegiem do 220 tys km stoi ok 2500-4500 euro ? a w pl 7-9 tys zł ?

A skoro tak ciężko sprzedać w pl uczciwie auto to po co tym się ktoś zajmuje i jednocześnie narzeka przecież w Niemczech jest tani sprzęt wodny w stosunku do polski (przebitka nieraz 50-100%) drukarki i wiele innych tylko trzeba poszukać? A może po prostu to się nadal opłaca a narzekać wypada lub ktoś tylko z nazwy się określa uczciwym a sprzedaje szpachle lub autko po regeneracji licznika Nie wierze, że ktoś ściąga auta na sprzedaż zawodowo lub tylko sobie tak dorabia i na tym traci
Trzeba też podkreślić, że na 100% nie każde auto kupione tanio i ściągnięte z UE w to szrot. Czasem wynika z powodu presji czasu, śmierci właściciela, utraty prawka co zmusza do szybkiej i taniej sprzedaży auta i życzę ściągającym takich aut i kupującym w pl takich okazji ale ja z praktyki wiem że jak chce coś zrobić dobrze muszę zrobić to sam... co do historii zakupu i aut w niemczech z przebiegiem 500 tys a w pl 180 tys km pisałem już to bodajże na 2 str:

viewtopic.php?f=76&t=577341&start=14" onclick="window.open(this.href);return false;

więc się nie będę powtarzał...

Inna sprawa i tu się powtórzę rynek napchany złomem tak zaniża wartość pojazdu, że jeżeli ktoś chce sprzedać uczciwe auto musi zejść z ceną i to jest szansa by w kraju dostać fajne auto ale pamiętajcie też jest szansa wygrać w totka lub znaleźć bursztyn na plaży Problem nie polega na tym, jak odsiać złom od perły tylko z tym, że stan auta zamaskowanego kosmetycznie i technicznie przeważnie ujawnia się po czasie ... i ciągnie po kieszeni

pozdrawiam SP-FRA

[VW_seller]

to juz lepiej kupic trupa za 3 tyś i tak trza w niego wsadzić i tak ,ale np za 3-4 tyś mk4 tdi to jest tak :albo buda szrot a reszta ok albo na odwrót ,wiadomo ,że lepiej jak buda ok .wsadzić w niego te 4-5 tysi i masz praktycznie wszystko wymienione na nowe i wtedy pojeździsz nim bardzo długo ale tylko jeśli kupowane dla siebie ,jeśli na handel to wiadome że zrobić aby jeździł aby był ładny .ludzie w pl ( mało kto ) patrzy na stan techniczny auta ,bardziej na wygląd wyposażenie itp ,ja jak kupuje patrze na cało kształt i jaka cena. jesli się opłaca np jest za 4 trza wsadzić ten 1000zł na dzień dobry to się bierze ,jak więcej jak 1000zł trza wsadzić to się targuje tak żeby go kupić ( zazwyczaj przystają na moje propozycje ,ma się gadke ) i się kupuje ,ale nie zawsze za 3-4 tys jest to trup ,czasami można trafić okazje, ale też można i za 12 tys kupić trupa ale mnie się to jeszcze nie przydażyło ,poprostu wiele się widziało i ma się doświadczenie ,także przy zakupie od wyglądu sprzedającego już można się wiele dowiedzieć ,nawet po rozmowie , wystarczy kilka słów psychologicznych przytoczyć i już można się dużo dowiedzieć a sprzedający sie nie połapie . i żadne serwisy czy przeglądy nie są tu potrzebne ,wiadomo,że do silnika się nie zajrzy i może być składany z 4 ale to i sprzedający może nie wiedzieć bo też takiego kupił .na szczeście silnik ( słupek ) to najtańsza rzecz w mk4.

sory za kolejny OT pozdraVWiam