Tzn... nie zapchałem całkiem rurki, chodziło mi może bardziej o to aby powietrze szło a olej się osadzał i nie leciał dalej... chyba pora odwiedzić jakiegoś "magika" i tak już nic więcej się nie wymyśli... tak czy inaczej dzięki wielkie za rady, pozdrawiam

Próbowałem tez zapchać wężyk od odmy (puszki) do filtra i niby przestał dymić po chwili, ale dziś rano znowu to samo a nawet gorzej bo pierw walnęło takim jakby czadem ( szary dym) a potem na niebiesko dość mocno... myślę ze przestaje dymić na niebiesko po 2-3 min po odpaleniu...

Brzmi nieciekawie... a nie ma tam jakiegoś zabezpieczenia żeby jednak ten olej gdzie po drodze się zatrzymywał w razie wycieku... czytałem coś o separatorze oleju ale czy coś takiego jest i gdzie jak już.... ?

No fakt tylko ze "przedmuchy" nic mi nie mówi... prosił bym o wytłumaczenie ?

No właśnie dopiero później się połapałem żeby sprawdzić stan na bagnecie :bajer: i wygląda na to ze jest w około 2/3 ... a co do odmy to zatkałem wlot od niej do filtra i po spaleniu tego co już było o dziwo przestał dymić.... interesuje mnie teraz jak do tego doszło? czy to wina odmy i po wymianie ...

Generalnie to zmieniał go mechanik wiec mam nadzieje ze wlał dobrze... a czy dawka paliwa ma coś do tego ? bo robiona była tez pompa , podobnież ciekła, potem autko muliło to niby wyregulowali pompę i było okej... możne za grubo ja wyregulowali:P a z tym olejem to co upuścić ?

No nie wiem co mam powiedzieć, ręce opadają... spróbuje tak zrobić może coś pomoże, a możne po prostu kupić jakaś odmę i zmienić ?... mógłbym w sumie powiedzieć ze zaczęło się tak dziać po zmianie oleju... no ale teoretycznie wlałem taki sami z jakiego korzystał poprzednik...

To znaczy co.... przez odmę możne lecieć olej do dolotu potem spala i z tego powodu może dymić na niebiesko? bo w sumie trochę już czytałem o tym na forum i wychodzi na to ze lepiej chyba zmienić silnik :P a przez ten dym to mnie sąsiedzi ścigają ze im śmierdzi... na szczęście ma na to ciętą ripostę...

szmatka jest bo chciałem zobaczyć czy będzie na niej olej... no i cos tam chlapie delikatnie , bo było w rurach IC sporo oleju...

bo to pękło u podstawy ten plastik który idzie do silnika... chyba jednak poszukam całej bo jak klej wciągnie czy coś to będzie kicha.... i jak to wymontować żeby znowu nie połamać ?

ps. a może jakieś obejście z węzy gumowych tymczasowo dopóki nie znajdę nowej

Skleić to mogę ? i czy jeździć tak mogę...
Bo generalnie poczytałem trochę na temat niebieskiego dymienia i tam było żeby po sprawdzać przewody IC (gdzie było w sumie ze 100ml oleju) , no i ten element tez miałem sprawdzić czy nie jest brudny i zaolejony...

Ważne to jest? bo trochę pękło , i czy powinno być tam troszkę oleju

do czego służy zaznaczony element