Dokładnie, kilka godzin psu w d*** a wystarczyło pół godzinki

Dobra, temat pokonany, rzeczywiście dolną śrubą nie trafiłem w mocowanie. Wykręciłem jakoś alternator, wysunąłem tulejki i wszystko od nowa poskładałem do kupy. Zajęło mi to z 20 minut, a wczoraj pół dnia nad tym siedziałem Do zamknięcia

Wymontować całkiem to sie go nie za bardzo da, śruby od uchwytu przewodu alternatora nie da sie odkręcić, tata wczoraj tak dokręcił że teraz przy odkręcaniu obrabia śrube, a mówiłem mu żeby nie dociągał... Jak cofnąć te tulejki, bo one siedzą bardzo ciasno i nie wiem czym to ruszyć.

Jutro to sprawdze i dam znać, dzisiaj już nie mam nerwów

Nawet próbowałem robic w ten sposób, że wykręciłem tą dolną śrubę i wtedy zakładać pasek ale nic to nie dało

Tak tak, weszła ładnie, zakręcona do końca

Alternator jest cały ten sam, bo okazało sie że do wymiany jest tylko regulator. Tak pasek poprowadziłem:
http://zapodaj.net/e0d71a69f2318.png.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Tak zrobiłem, zakręciłem alternator. Ale problem jest z samym paskiem, brakuje z centymetra żeby go założyć, próbowałem założyć na koło od alternatora to najmniejsze i nic.

Mam problem, może dość błahy, ale nie potrafie sobie z nim poradzić. Alternator był na regeneracji, odebrałem go dziś i chciałem założyć. Zakręciłem dwie śruby, chciałem założyć pasek i ni ch*ja, nie da sie. Siedziałem ze 4 godziny przy tym i nic, jakiś lewy chyba jestem. Samochód to VW Bora 1.6 SR ...