Sprawdź napiencie paska klinowego czasem moze byc zbyt luźny i alternator będzie nie doładowywał
Sam miałem taka sytuacje

21tehace21 pisze:jak mialem dwie różne zarówki to tez tak mialem

"P21W" takie powinny być jeśli dobrze pamiętam,chyba nie było innych typów do mk II

Po wymianie bendixa wszystko pięknie śmiga

Miałem podobny problem , pomogło wyczyszczenie miejsc styku kabla masowego z karoserią i silnikiem

Postaram sie opisać to jak najdokładniej :grin: Rozrusznik zaczyna prace ,przełamuje silnik po czym nagle słychać tylko prace rozrusznika bez żadnego obciążenia i po sekundzie ponownie zazębi i znów przełamuje silni , słychać przy tym nieprzyjemny zgrzyt i tak kilkukrotnie aż zapali. Sytuacja tam ma...

z tym spadaniem chodzi o to ze bendix samoistnie sie cafie pomimo tego ze rozrusznik nadal kreci
uprzedzajac pytanie o stan bendixa jest w bardzo dobrej kondycji

sq9cwd pisze:Podłączę się: im większy mróz, tym łatwiej bendiks spada z koła zamachowego. Odpalanie w takich warunkach to męczenie rzrusznika. W czym problem?

Mam dokładnie ten sam problem Co moze być przyczyną ??

do alternatora dochodzi trzy przewody jeden z nich jest czrwono-czarny i ten należny wpiąć do wejścia W

Zajebisty wózek